Eddie Howe: Nie rozumiem decyzji sędziego
Newcastle United przegrał wczoraj na Anfield 2:4, a przeciwko Srokom podyktowane zostały 2 rzuty karne. Trener gości, Eddie Howe tuż po meczu przyznał, że ciężko mu zrozumieć decyzje Anthony'ego Taylora. Jednocześnie pochwalił swoich zawodników za walkę w trudnym meczu.
Tuż po meczu Eddie Howe został zapytany o jego ogólne odczucia po przegranym spotkaniu:
- To był naprawdę trudny mecz - przyznał.
- Liverpool grał dobrze. Pokazaliśmy zaangażowanie i jedność. Daliśmy z siebie wszystko.
- W pierwszej połowie został podyktowany przeciwko nam rzut karny. Nie chcę powiedzieć zbyt wiele, ale wydaje mi się, że został on dosyć łatwo przyznany.
- W przerwie dokonaliśmy kilku poprawek, ale Liverpool zrobił to samo. Chcieli w jakiś sposób dotrzeć do naszej bramki i im się to udało. Mimo to szybko odpowiedzieliśmy golem i nadal byliśmy w grze.
- Na Anfield zawsze gra się ekstremalnie trudno. Trzeba być perfekcyjnie zorganizowanym w obronie, żeby osiągnąć tu dobry wynik. Tego trochę nam brakowało. W kilku sytuacjach mogliśmy zachować się lepiej - wyjaśnił Howe.
Następnie trener Newcastle odniósł się do pracy sędziów w wozie VAR.
- VAR miał dzisiaj dużo roboty. Nadal mam problem ze zrozumieniem dlaczego został podyktowany drugi rzut karny.
Potem Anglik pochwalił swój zespół za walkę, zaangażowanie i zjednoczenie się.
- To wszystko pokazuje, że mamy jakość, żeby grać dobrze w dłuższym okresie czasu.
Pochwalił również występ swojego bramkarza, Martina Dubravkę:
- Zaliczył wiele świetnych interwencji, obronił nawet rzut karny. Da mu to z pewnością dużo pewności siebie, której potrzebuje.
Na koniec Eddie Howe ocenił występ swoich piłkarzy jako bardzo dobry i zapowiedział, że skupia się już na kolejnym meczu.
- Myślę, że byliśmy dziś na swoim najlepszym poziomie. Druga połowa była otwarta, strzeliliśmy 2 gole, a mieliśmy kolejne szanse. Czasem jeden błąd przeważał o niepowodzeniu akcji.
- Teraz czeka nas arcyważny mecz z Sunderlandem. Wiemy ile ten mecz znaczy dla całego miasta, dlatego chcemy pokazać się z najlepszej strony i wygrać.
- Nie myślimy jeszcze o Manchesterze City - zakończył Howe.
Komentarze (19)
Co do drugiego okej można mieć jakiś cień wątpliwości ale pierwszy to przecież ewidentna jedenastka
Zamiast tego "placzkowania" to lepiej naucz ta swoja bade kopaczy-w doslownym znaczeniu-grac w pilke a nie polowac na kosci rywali a tego przyglupa Joelintona wyslij na jakas terapie.
Dlaczego wiekszosc trenerow w PL po meczach z nami musi plesc takie dyrdymaly,kompleksy czy cus?
Z takim nastawieniem nie ma co się nastawiać na stratę punktów City.
Bo wypuścił piłkę za daleko a poczul lekki kontakt
Chyba nie graliście nigdy w piłkę, nawet na orliku, jeżeli twierdzicie, że jest inaczej