Dubravka: To frustrujące, bo to sprytny facet
Bramkarz Newcastle United Martin Dubravka powiedział, że nie ma sensu kłócić się o incydent z karnym Diogo Joty - opisując gwiazdę Liverpoolu jako sprytnego faceta.
Jota ruszył na bramkę w końcówce wygranego przez Liverpool meczu z zespołem Srok i został powalony na ziemię przez słowackiego bramkarza.
- To frustrujące, bo to sprytny facet - powiedział NUFC TV.
- Próbowałem wyciągnąć ręce i nie złapać go. Czułem kontakt, ale nie wiem, co jeszcze powinienem zrobić.
- Ostatecznie był karny, więc nie ma sensu się z nimi kłócić. Z VAR... Nie wiem, co powiedzieć. Próbowałem obronić kolejny rzut karny [od Salaha], ale to było jak hazard.
Drużyna Jurgena Kloppa dominowała przez cały mecz, bijąc rekord Premier League pod względem oczekiwanych bramek (xG) po tym, jak zasypała bramkę gości 34 strzałami.
Dubravka dodał:
- To był rollercoaster. Trudno jest przegrać. Zwłaszcza 4:2, kiedy byliśmy tak blisko - to był zacięty mecz.
- To była pracowita noc, bardzo zabawna dla fanów. Mam nadzieję, że im (fanom) się podobało.
- Za kilka dni mamy kolejny mecz, musimy być na niego gotowi, bo to jeden z największych meczów w naszym życiu (mecz z Sunderlandem) - dodał na koniec Dubravka.
Komentarze (6)
Blisko czego byli? Przyjęcia ok 10 bramek? Swoją drogą tylko nieskuteczności zawdzięczamy to, że nie mamy większej przewagi w tabeli... MU, Arsenal, Luton! dokładając mecz z Tottenhamem. Jednak nie ma co patrzeć już bo rownie dobrze mogliśmy przegrać te mecze oraz te w których wyciągaliśmy mimo, że przegrywaliśmy.
Zawodnik był rozpędzony i mały kontakt wyprowadził go z równowagi. Gdyby nie kontakt to Dubravka nie musiałby czekać kolejnej minuty na wyjmowanie piłki z siatki.
Co za paranoja.
To śmieszne, że bramkarz który wpuszcza w meczu 4 gole powinien zostać graczem meczu ;)