Mac Allister: Pokazaliśmy naszą mentalność
Gol Jakuba Kiwiora, a także trafienie Luisa Diaza w doliczonym czasie gry, zapewniły drużynie Jürgena Kloppa wygraną 2:0 na Emirates Stadium.
The Reds poznają swoich przeciwników w czwartej rundzie, gdy dziś wieczorem odbędzie się losowanie. W pomeczowej rozmowie z Liverpoolfc.com Mac Allister ocenił kolejny pokaz charakteru drużyny z czerwonej części Liverpoolu.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ graliśmy przeciwko bardzo dobrej drużynie. Ostatecznie odnieśliśmy zwycięstwo i to jest najważniejsze - powiedział argentyński pomocnik.
- Cieszę się, ponieważ, jak powiedziałem, to był trudny mecz. Być może w pierwszej połowie byli lepsi i mieli kilka okazji. Natomiast w drugiej części gry broniliśmy bardzo dobrze i pokazaliśmy naszą mentalność.
- W pierwszej połowie nie zdawaliśmy sobie sprawy, że grają jeden na jednego na całym boisku. Musieliśmy wyciągnąć z tego wnioski.
- Zagraliśmy kilka długich piłek i posyłaliśmy podania do Darwina oraz Lucho. To było bardzo ważne, a oni spisali się znakomicie. Pomogli drużynie atakować i zdobywać bramki.
Liverpool przystąpił do meczu bez kilku ważnych zawodników. Mohamed Salah i Wataru Endo wyjechali na zgrupowania reprezentacji, Dominik Szoboszlai, Joel Matip, Andy Robertson, Kostas Tsimikas, Stefan Bajcetic i Thiago Alcantara byli kontuzjowani, a kapitan Virgil van Dijk został wykluczony z powodu choroby.
Mac Allister uważa jednak, że jakość drużyny była widoczna w północnym Londynie.
- Wiemy, jak ważni są dla nas Virgil, Endo i Mo - podkreślił Argentyńczyk.
- Zawsze powtarzamy, że gracze z tyłu muszą zrobić krok naprzód i wykonać swoją pracę. Quansah zagrał niesamowity mecz.
- To jest coś, co musimy udowadniać w każdym meczu, ponieważ na pewno będziemy za nimi tęsknić.
Mac Allister wyraził również uznanie dla Trenta Alexandra-Arnolda, który był kapitanem drużyny pod nieobecność Van Dijka i zaliczył znakomity występ.
- Znamy jakość Trenta i jego rzuty wolne, a z otwartej gry ma niesamowitą prawą nogę - zaznaczył Mistrz Świata z 2022 roku.
- Pokazuje to w każdym meczu, więc jestem z niego bardzo zadowolony.
- Cieszę się również z postawy młodych zawodników [Conora Bradleya i Bobby'ego Clarka], którzy weszli do gry w trudnym momencie. Naprawdę się cieszę, bo na to zasłużyli.
Komentarze (0)