Macca udowadnia, że zagości w roli 6 na stałe
Alexisowi Mac Alisterowi udało się przełamać wątpliwości, do jego przydatności w roli „szóstki”. Wydaje się, że Argentyńczyk świetnie się zaadaptował na tej pozycji w Liverpoolu.
Pojawiło się wiele rozczarowania wśród kibiców Liverpoolu po tym, jak w lecie dochodziły głosy, iż klub nie szuka kolejnego defensywnego pomocnika.
The Reds sprowadzili Wataru Endō, który okazał się znacznie więcej, niż zapchajdziurą po nieudanym transferze Moisesa Caicedo.
Te uczucie dodatkowo wzmocniło fakt, że Alexis miał mieszany start w bardziej defensywnej roli.
Wtedy głosy o braku transferu „szóstki” w zimie wydawały się mylące, szczególnie w obliczu zainteresowania klubu zawodnikiem Fluminense- Andre.
Jednak po upływie pół roku brak transferu defensywnego pomocnika w zimie wydaje się być kompletnie uzasadniony.
Po pierwsze wpływ Endō w trakcie nieobecności Mac Alistera uzasadniał łatkę „geniusza” przypisywaną Japończykowi przez Kloppa.
Silny w pojedynkach i spokojny z piłką, pomocnik ze wschodu pokazał wszelkie umiejętności potrzebne do gry na tej pozycji w barwach Liverpoolu, a nawet dorzucił do tego niebrzydką bramkę.
Najlepszym dowodem jego przydatności jest fakt, że po serii występów w pierwszym składzie, jego wylot na Puchar Azji był odczuty przez kibiców jako wielka strata, mało kto się tego spodziewał w lecie.
Oczywiście, jak wielka była jego pomoc w trakcie trudnego okresu, to sukces pozycji defensywnego pomocnika Liverpoolu wciąż zależy od tego jak Mac Alister dostosuje się do tej roli.
Sądząc po spotkaniu z Bournemouth i ostatniej formie, jego adaptacja przebiega fenomenalnie.
Jakość Argentyńczyka z piłką u nogi nigdy nie podlegała wątpliwościom, pomimo tego, że ma mniej okazji do strzałów i asyst, to cały czas błyszczy swoimi wielkimi umiejętnościami przy piłce.
Jego liczba stworzonych sytuacji bramkowych z otwartej gry znajduje się w 98. precentylu wśród pomocników Premier League - 0.45 sytuacji na 90 minut.
Jego umiejętność zagrywania piłki w niebezpieczne rejony jest także widoczna poprzez średnią 5.14 podań w okolice pola karnego przeciwnika na 90 minut.
Wciąż wątpliwości, co do jego gry jako „szóstka” dotyczyły głównie elementu defensywnego. Jak on radzi sobie w tym elemencie?
Dokonuje średnio 4.61 ataków na piłkę w ciągu 90 minut, co daje mu miejsce w pierwszych 8% pomocników Premier League, natomiast jedynie 2% pomocników częściej blokuje od niego piłkę - 2,34 bloki na 90 minut.
Nieźle, jak na zawodnika, który teoretycznie nie gra na swojej pozycji.
Te liczby i ostatni występ sugerują, że tak jak Fabinho przed nim, Mac Alister po okresie adaptacyjnym jest w stanie zagościć w roli defensywnego pomocnika Liverpoolu na stałe.
Patrząc na tabele Premier League, ta aklimatyzacja niespecjalnie wypadła dobrze dla rywali.
David Lynch
Komentarze (7)
O co kaman w tym zdaniu?
W niedzielę zagrał koncert, to był poziom Fabsa z prime time. Nieźle jak na piłkarza, który dopiero od pół roku gra głębiej w pomocy.