Guardiola: Anfield wygląda jak tsunami
Man City opuściło Anfield z jednym punktem, można powiedzieć nawet, że mieli szczęście, po tym co zaprezentowała drużyna gospodarzy w drugiej połowie. Pep Guardiola podkreślił wpływ trybun na przebieg spotkania.
Drużyna z Manchesteru nie wygrała spotkania na Anfield przy udziale kibiców od ponad dwóch dekad i rezultat ten pozostał dziś niezmieniony.
- Druga połowa na tym stadionie, to coś o czym rozmawialiśmy, jeśli masz co bronić, to musisz grać i grać - mówił Guardiola po spotkaniu.
- Daliśmy im rzut karny i prędzej czy później, masz 15 do 20 minut, kiedy ten stadion wygląda jak tsunami. Oni atakują z każdej strony.
- Po tym jak wszedł Mateo (Kovacic), potrafiliśmy wykonywać więcej podań i grać piłką. Nie dlatego, że chcieliśmy tego robić wcześniej, ale po prostu oni są bardzo mocni w pressingu i kontrpressingu.
- Na tym stadionie nie jest łatwo.
Guardiola nie szczędził pochwał Liverpoolowi:
- Najlepszy zespół jaki widziałem w wysokim pressingu. Gra tutaj na Anfield to coś kompletnie innego.
- Anfield jest niesamowite i zawodnicy o tym wiedzą, jednak nigdy nie próbowaliśmy zapomnieć o tym, jak grać piłką.
Komentarze (6)