Osób online 1314

Torres: Nie mogę się doczekać powrotu na Anfield


Fernando Torres czuje, że najlepsze wspomnienia z jego kariery powrócą w ten weekend, gdy ponownie pojawi się na Anfield, by reprezentować drużynę legend Liverpoolu.

Hiszpan zadebiutuje w gwiazdorskiej drużynie byłych zawodników Liverpoolu w sobotnim starciu z legendami Ajaxu w corocznym meczu charytatywnym Fundacji LFC, prezentowanym przez AXA, oficjalnego partnera treningowego klubu.

Okazja ta - również organizowana we współpracy z Forever Reds - była długo oczekiwana przez El Niño, który po raz ostatni wystąpił na murawie Anfield w 2015 roku.

- Szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać, bo minęło sporo czasu - powiedział. 

- Naprawdę nie mogę się doczekać powrotu do miasta i na stadion, spotkania z kibicami i zobaczenia wielu moich dawnych kolegów z drużyny i przypomnienia sobie starych, szczęśliwych czasów. Nie mogę się doczekać ponownego założenia koszulki Liverpoolu przed the Kop. Mam stąd wiele wspomnień.

- Miałem szczęście, że wiele razy byłem zapraszany przez fundację do rozegrania tego meczu. Ale z różnych powodów nie mogłem przyjechać. A teraz, kiedy jestem trenerem, trudniej jest znaleźć luki w kalendarzu, aby móc się pojawić. Tym razem udało mi się jednak.

- To świetna robota Fundacji LFC, która pomaga wielu ludziom. To jest główny powód, aby tu przyjechać - pomoc. Dla mnie powrót na Anfield jest również bardzo wyjątkowy. Wiele wspomnień, prawdopodobnie z moich najlepszych lat gry w piłkę nożną. To wyjątkowe miejsce, więc nie mogę się doczekać, aby tu przyjechać.

Torres występował na Anfield przez trzy i pół sezonu po przybyciu z Atletico Madryt latem 2007 roku.

Stadion przeszedł sporą modernizację od czasu, gdy 40-latek grał tam po raz ostatni, a przebudowa dwóch trybun zwiększyła jego pojemność do około 60 000.

- Jestem pewien, że Anfield się zmieniło jak chodzi kształt, ale serce jest takie samo - powiedział Torres. 

- Jestem pewien, że więź fanów z drużyną jest taka sama. To wyjątkowe miejsce i wyjątkowi ludzie.

- Nie ma znaczenia, jak bardzo Anfield może się zmienić, ale jestem pewien, że uczucie, duch jest wciąż taki sam, a nawet większy, ponieważ klub radzi sobie świetnie. Jestem pewien, że wszyscy naprawdę cieszą się Anfield, jak zawsze.

Wielu byłych kolegów Torresa z Liverpoolu jest częścią drużyny, która będzie prowadzona przez zespół menedżerski Svena-Gorana Erikssona, Iana Rusha, Johna Barnesa i Johna Aldridge'a.

W szczególności Torres jest podekscytowany możliwością ponownego nawiązania relacji ze Stevenem Gerrardem, która rozmontowała niezliczone obrony przeciwników.

- Kiedy zobaczyłem, że Stevie przyjeżdża, napisałem do niego. To dodatkowa motywacja.

- Gra ze Steviem była dla mnie wyjątkowa. Zmienił moją grę, uczynił mnie lepszym zawodnikiem. Gra u jego boku była absolutną radością i tęskniłem za nią każdego dnia, odkąd nie gramy razem.

- Zobaczymy, czy nadal będziemy mieli tę więź. Jestem pewien, że tak. Ale nie wiem, ile razy mogę teraz wbiec w wolną przestrzeń! Wszystko zależy od niego! On ma to specjalne podanie, więc postaram się jak najlepiej. Gra ze Steviem na Anfield jest jeszcze bardziej wyjątkowa.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (14)

PorucznikKolano 20.03.2024 22:25 #
Dużo Fernando ostatnio w klubowych mediach. Czyżby jakaś rola się szykowała?
scorpionlfc5 20.03.2024 23:11 #
Dzien w ktorym odszedl z naszego klubu byl strasznie mroczny i przykry dla wielu. A jego gra byla wyśmienita do momentu transferu.
Szmuggi 20.03.2024 23:53 #
Akurat Torres to właśnie przynajmniej z rok przed transferem stracił formę i był cieniem samego siebie. Praktycznie po ostatniej dużej kontuzji w LFC nie wrócił do siebie. Gdy Chelsea rzucała za niego 50 mln to wyglądało to na szaleństwo. Kibice się na niego rzucili gdy odchodził. Ja zawsze wiedziałem, że Torres podarował klubowi te 50mln bo wiedział, że się nam bardziej przydadzą.
scorpionlfc5 21.03.2024 09:01 #
Tak i kupiliśmy za to Andyego Carrolla xD
CzerwonyBartek 21.03.2024 11:09 #
Szmuggi nigdy w życiu. Owszem miał spory spadek formy ale ostatnie miesiące wyglądał jak stary dobry Fernando z nieco gorszą dynamiką. Psychicznie nie dźwignął transferu i presji według mnie. Generalnie mógł być u nas legendą a wybrał bycie pośmiewiskiem w Chelsea.
Nigdy mu nie zapomnę zniszczenia dziecięcego marzenia o duecie Suarez - Torres
A to, że w jego miejsce przyszedł Andy Carroll było jak dodatkowy cios w plecy. Najsmutniejszy okres w XXI historii klubu...
Dla mnie to on nie powinien występować w meczu legend ani szczególnie mocno angażować się w sprawy klubu w przyszłości. Nie po sposobie w jaki odszedł.
Arvedui 21.03.2024 14:21 #
Przed samym transferem miałem wrażenie, że wraca do formy. Pamiętam jego dwie bramki z tego meczu: https://lfc.pl/Terminarz/530, nomen omen z Chelsea. Szczególnie tego rogala z lewej strony pola karnego. Pamiętam, że pokazywałem ojcu na komputerze te bramki, nie wiem, czy nie były tu wtedy udostępnione jako GIF-y.
Jego transfer bardzo zabolał. Odświeżałem o północy stronę Liverpoolu z nadzieją, że transfer upadł, że fax się zepsuł. Nuciłem później jego przyśpiewkę, tę ze zmienionymi słowami i z Johnem Terrym w roli głównej. A jak w rewanżu tydzień później Agger zastopował go łokciem na twarzy, od razu humor się poprawił, zwłaszcza, że ograliśmy ich na Stamford Bridge.
Ale teraz, po 13 latach trudno mi mieć do niego jakąś głębszą urazę. Ot, były zawodnik Liverpoolu, napastnik, którego grę aż przyjemnie się oglądało. Do tej pory nie mieliśmy chyba jego następcy, bo i dzikus Suárez, i fałszywa 9 Firmino i Darwin - chaotic vibes - Núñez to inne typy zawodnika. Niech więc El Niño przyjeżdża, chociaż teraz bardziej wygląda jak zawodnik MMA niż jak Chłopiec.
Redzik90 21.03.2024 00:24 #
Jakiś asystent Alonso może się szykuje ;)
CzerwonyBartek 21.03.2024 11:05 #
Dziękuję bardzo. Niech sobie z Owenem prowadzą Chelsea albo United ;)
Gin 21.03.2024 09:54 #
Piekny mecz bedzie !!!!!!!!!!!!!!!!!
użytkownik zablokowany 21.03.2024 10:13 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Kolumbjajo 21.03.2024 11:23 #
Zostałem kibicem Liverpoolu dzięki Fernando, więc czekam
bespin 21.03.2024 15:35 #
Spierd..... na Stamford Bridge!
MG75 21.03.2024 16:48 #
Mecz transmitowany będzie na Viaplay.
użytkownik zablokowany 21.03.2024 22:15 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
ynwa19 21.03.2024 22:45 #
Miałeś chamie czerwony róg, ostał Ci się ino niebieski sznur chciałoby się rzec.
Oj Fernando i po kiego diabła Ci to było?
A tak Cię lubiłem a dziś.... wolałbym nie widzieć Cię w koszulce LFC!
Alexandre 22.03.2024 12:49 #
To dzięki niemu i Gerrardowi zacząłem kibicować lfc. Kochałem oglądać go w akcji, niestety złamał mi serce transferem do Chelsea i stał się judaszem. Zrujnował mi też marzenie o zobaczeniu duetu Torres-Suarez w akcji. Po czymś takim na pewno nie jest legendą lfc a zwykłym najemnikiem który grał u nas.

Pozostałe aktualności

Van Dijk: Życie toczy się dalej  (0)
19.05.2024 21:53, Fsobczynski, thisisanfield.com
Arne Slot pożegnany w Rotterdamie  (0)
19.05.2024 21:51, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Galeria zdjęć z pożegnania Jürgena Kloppa  (0)
19.05.2024 21:46, Bartolino, liverpoolfc.com
Klopp: Teraz jestem jednym z was  (6)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore