Litmanen: Liverpool to mój klub
Fiński napastnik - Jari Litmanen w trakcie swojej piłkarskiej kariery reprezentował barwy zarówno Ajaksu Amsterdam, jak i Liverpoolu.
Zawodnik wystąpił w weekendowym meczu legend na Anfield, zakończonym zwycięstwem gospodarzy 4:2.
Litmanen pokusił się o stwierdzenie, że Liverpool to 'jego klub', gdyż kibicował Czerwonym w latach 70' i 80'.
53-latek zaliczył łącznie 43 występy w czerwonej koszulce. Z pewnością licznik byłby bardziej okazały, gdyby nie frustrujące urazy.
- Dla mnie to spotkanie było fantastycznym doświadczeniem, gdyż reprezentowałem barwy zarówno Ajaksu, jak i Liverpoolu w trakcie swojej przygody z futbolem - powiedział Litmanen.
- W Ajaksie odnosiłem największe sukcesy, jako piłkarz, byłem tam w najlepszej formie, lecz Liverpool to mój klub!
- Dorastałem, kibicując Liverpoolowi i na szczęście mogłem tam grać w piłkę chociaż przez jakiś czas - kontynuował.
- W szatni przed meczem zobaczyłem mnóstwo znajomych twarzy, kolegów z którymi grałem, a także wspaniały sztab trenerski w osobach Johna Aldridge’a, Iana Rusha, Johna Barnesa i oczywiście Svena-Gorana Erikssona.
- Zdecydowanie to było świetne doświadczenie.
Litmanen śledzi uważnie poczynania w tym sezonie. Zapytany o szanse Liverpoolu na tytuł mistrzowski w Premier League, Fin odpowiedział: - Rywalizacja jest cholernie zacięta, ale taka jest Premier League. Najmniejszy błąd, chwila dekoncentracji może być niezwykle kosztowna. Jürgen Klopp wykonał w klubie ogrom fantastycznej pracy. Będzie uważany za jednego z najlepszych menadżerów w historii klubu, to pewne.
- Mają dużo argumentów, by skoczyć ligę z tytułem, ale to samo można powiedzieć o City i Arsenalu.
- Będziemy mądrzejsi za kilka tygodni - uśmiechnął się na koniec wywiadu Litmanen.
Komentarze (4)
W Liverpoolu to już bardziej na takiej sportowej emeryturze był jak Morientes, ale parę bramek zdołał jeszcze ukłuć :)
Chciało się żeby Warzycha wystąpił w finale, stety-niestety Fin szybko wyleczył kibicujących Polakowi.
Szkoda, że nie trafił na lepszych rodaków w swoim czasie i nigdy nie wystąpił z Finlandią na dużej imprezie.
Ach ten Ajax z lat'90-tych! Pięknie się ich oglądało😃