Boss: Musimy robić swoje
Oto zapiski Jürgena Kloppa z programu meczowej przed dzisiejszym spotkaniem ćwierćfinałowym Ligi Europy z Atalantą na Anfield.
- Zawsze jest coś wyjątkowego w tym, że o tej porze roku nadal uczestniczymy w europejskich rozgrywkach, ponieważ zbliżają się półfinały i finały, co daje możliwość myślenia o tym co najbardziej ekscytujące.
- Nie oznacza to, że patrzymy zbyt daleko w przyszłość - wręcz przeciwnie - ale świadomość, że osiągnęliśmy ten etap, jest niewątpliwie powodem do ekscytacji, a także powodem do zdwojonych wysiłków, bo to one doprowadziły nas tak daleko. Ćwierćfinały to zdecydowanie dobre miejsce, najlepsze w jakim mogliśmy się obecnie znaleźć, ale chcemy więcej.
- Najlepszą okazją jest dla nas rozegranie dwóch naprawdę dobrych meczów. Tego spodziewam się po naszym przeciwniku, więc my powinniśmy zrobić to samo. Atalanta to świetny zespół ze świetnym trenerem Gian Piero Gasperinim i dadzą z siebie wszystko na Anfield, tak jak robili to zawsze, musimy być na to przygotowani.
- Z mojego doświadczenia wynika, że Atalanta jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem i jasne jest, że tak samo jest w przypadku innych drużyn, ponieważ w przeciwnym razie nie doszłyby do tego etapu. To jest ćwierćfinał, więc nie spodziewaliśmy się, że będziemy mogli zmierzyć się z „łatwymi” przeciwnikami, a prawda jest taka, że zmierzymy się z drużyną, która wręcz przeciwnie - jest świetna.
- Po to występujesz w takich rozgrywkach. Ich idea jest taka, że powinien to być test i uważamy, że powinniśmy się nim delektować. Wiemy, że Anfield jest stworzone do takich wieczorów. Będziemy potrzebować stadionu, aby ludzie byli w najwyższej możliwej dyspozycji i podnosili drużynę na duchu w momentach, gdy będzie to konieczne. Nie mam wątpliwości, że tak właśnie się stanie dziś wieczorem.
- Tak jak się spodziewałem, wiele powiedziano o naszym niedzielnym wyjeździe do Manchesteru United. Powiedziałem wtedy, że to był mecz, który powinniśmy wygrać i nic nie zmieniło mojego zdania na ten temat. Powinniśmy być spokojniejsi w momentach, które mógłby okazać się decydujące. Tak się nie stało, więc zaakceptowaliśmy wynik i ruszyliśmy dalej.
- Nie należy jednak zapominać, że aby mieć ten konkretny problem, z którym mieliśmy do czynienia, inne aspekty musiały być naprawdę dobre. Nie możemy o tym zapomnieć. Krytyka jest normalną częścią naszej profesji i było jasne, że pojawi się po takim wyniku, ale byłoby naprawdę niemądre, gdybyśmy nie zwrócili uwagi na pozytywy poza obszarami, które musimy poprawić.
- Prowadziłem zespoły w wielu spotkaniach w swojej karierze i nie pamiętam zbyt wielu, które nie posiadały elementów, które wymagały poprawy. Tu było tak samo. Nie trzeba jednak wyolbrzymiać i nie powinniśmy pozwolić, aby jedno spotkanie definiowało to, kim jesteśmy i kim chcemy być.
- Oczywiście powinniśmy korzystać z informacji i analiz i to właśnie robimy. Powinniśmy naciskać na to, aby być lepszymi, ale nie zapominajmy, że piłkarze, których mamy i futbol, który graliśmy w tym sezonie, są powodem, dla którego jesteśmy w tak dobrej pozycji w tym momencie sezonu. Angielskie przysłowie mówi o niewylewaniu dziecka z kąpielą. To ma wiele sensu.
- Dziś wieczorem nadarza się kolejna okazja w Lidze Europy i powinniśmy starać się ją jak najlepiej wykorzystać.
Komentarze (2)