Jota: Jestem bardzo szczęśliwy
Diogo Jota był zachwycony swoim powrotem do pierwszego składu Liverpoolu, zdobywając ostatnią bramkę w spotkaniu z Fulham, a mecz zakończył się wynikiem 3:1 na korzyść the Reds.
Portugalski napastnik znalazł się w pierwszej jedenastce the Reds po raz pierwszy od lutego.
Trafienie Joty w 72 minucie spotkania było jego setnym golem w angielskiej piłce. Po pierwszych 45 minutach na tablicy widniał wynik 1:1, efektowne trafienie z rzutu wolnego zaliczył Trent Alexander-Arnold, a wynik wyrównał Timothy Castagne. W drugiej połowie to podopieczni Klopp przejęli inicjatywę i debiutancką bramkę w lidze w barwach klubu zaliczył Ryan Gravenberch, a dzieła zniszczenia dokończył wyżej wymieniony Jota.
- To było ważne zwycięstwo dla mnie jak i całej drużyny. Bramka przy takim wyniku zawsze daje ci dodatkowy komfort, w pewnym sensie to zabija mecze. Jestem z tego powodu szczęśliwy – powiedział Jota w pomeczowym wywiadzie.
- Czekałem na swoją szanse przez cały mecz, aż do tego momentu. Wiedziałem, że prawdopodobnie nie zagram pełnych 90 minut, ponieważ dopiero co wróciłem po około trzech miesiącach przerwy.
- Więc tak, dla mnie to bardzo ważne, że wykorzystałem dzisiaj swoją szansę i będę starać się to uczynić także w kolejnych spotkaniach.
- Myślę, że zrobiliśmy wszystko, aby wygrać ten mecz. Zagraliśmy dobre zawody, może z wyjątkiem ostatnich 15 minut pierwszej połowy, kiedy to przeciwnicy nabrali trochę rozpędu i nie mogliśmy przejąć inicjatywy – ocenił Portugalczyk.
- Uważam, że ogólnie graliśmy dobrze, staraliśmy się być jak najdłużej przy piłce, stworzyliśmy kilka szans, strzeliliśmy trzy bramki, więc myślę, że to był udany występ.
Liverpool zrównał się punktami z Arsenalem, który prowadzi w Premier League tylko dzięki lepszemu bilansowi brakowemu i o jeden punkt wyprzedza Manchester City, który ma jeszcze jedno zaległe spotkanie.
Drużynie Kloppa pozostało pięć meczów w lidze w tym sezonie, począwszy od środowej wizyty na stadionie Evertonu, a następnie sobotniego wyjazdu do West Ham United.
- Wiemy, że aby mieć szansę, musimy wygrać nasze pozostałe mecze, a ten tydzień jest bardzo wymagający, ponieważ mamy mało czasu na odpoczynek i wiele meczów wyjazdowych.
- Tak więc, udało nam się wygrać pierwszy mecz, ale następne są derby Merseyiside, a potem kolejny wyjazd – zakończył Jota.
Komentarze (1)