Carragher: Wyniki w tym sezonie były ponad stan
Ekspert Sky Sports Jamie Carragher omówił sytuację Liverpoolu po porażce z Evertonem, a w szczególności skupił się na przyszłości Mohameda Salah i Darwina Núñeza.
- Trzeba poważnie porozmawiać na temat tego, jaka będzie przyszłość Mo Salaha po przybyciu nowego menadżera. Został mu tylko rok kontraktu - mówi ekspert Sky - Jamie Carragher.
- Przez większość tego sezonu wyglądał jak cień samego siebie, a przede wszystkim odkąd wrócił po kontuzji. Jest legendą Liverpoolu, supergwiazdą, jedną z największych gwiazd wszech czasów. Ale jest zupełnie bez formy.
- Jeśli chodzi o Darwina, każdy dobrze mu życzy, bo daje z siebie wszystko, sprawia kłopoty rywalom, potrafi strzelać wyjątkowe gole. Ale po dwóch latach, kiedy Liverpool rywalizuje o tytuł, potrzebujesz człowieka, który strzeli gola na Old Trafford lub na Goodison Park. Jemu tego brakuje.
- Minęły dwa lata, tutaj nie ma perspektywy na poprawę. On jest jaki jest. Może sprawiać problemy, ale nie ma umiejętności bezwzględnego wykończenia - to nie wystarczy, aby wygrywać trofea, więc trzeba podjąć poważną decyzję.
- Szansa, którą zmarnował Nunez, jest niewybaczalna na tym poziomie. To nie do przyjęcia, gdy walczysz o tytuł.
- Konate gra ostatnio fatalnie. Liverpool musi kupić latem środkowego obrońcę.
- Everton wykonał swoją pracę w przypadku Van Dijka w myśl tego, że jeśli go wyłączą, będą mieli znacznie łatwiejszą sytuację w pojedynkach z pozostałymi graczami.
- Łatwo powiedzieć, że "Calvert-Lewin miał szczęście, bo Van Dijk został wyblokowany w tej czy tamtej sytuacji". Van Dijk bierze na siebie mnóstwo odpowiedzialności praktycznie za każdym razem. Gdzie są pozostali? Nie można zostawiać wszystkiego na jego barkach. Jeśli rywal wygrywa niemal wszystkie pojedynki główkowe, widać jak bardzo "dominujesz". On potrzebuje wsparcia. Graczy, którzy wezmą na siebie odpowiedzialność, a nie tylko zostawią ją na barkach kapitana. Potrzebuje pomocy, a dziś jej nie dostał.
- To koniec walki o tytuł dla Liverpoolu. Praktycznie koniec. Muszą jedynie zadbać o to, by do końca pokazać się z jak najlepszej strony.
- Mieli wystarczająco dużo okazji w tym meczu, ale w tej chwili nie są wystarczająco bezwzględni pod bramką rywali.
- Nie sądzę, że można się zbytnio złościć na zespół lub Jürgena Kloppa. To była wspaniała przygoda, wspaniała podróż. Ale to był wieczór Evertonu i oni muszą "wziąć to na klatę".
- Manchester City jest na innym poziomie niż Liverpool i myślę, że Arsenal również ma przewagę. Przez ostatnie sześć do ośmiu tygodni, kiedy czołowa trójka walczyła o tytuł, była to nadzieja, a nie wiara.
- Pod pewnymi względami, myślę, że ta drużyna osiągnęła wyniki ponad stan, bo nie uważam, żeby byli aż tak dobrzy.
- Nie chodzi tu o krytykę. Poradzili sobie znakomicie, przegrali cztery z ostatnich 44 meczów w Premier League. Trudno mi być zbyt krytycznym, przy jakości jaką dysponują, ale po prostu wykręcali wyniki ponad stan, nie starczyło im sił. Kiedy doszło do kryzysu, wszystkie braki wyszły na jaw i nie byli w stanie go opanować.
Komentarze (10)
Kilka meczów szczęśliwych i mnóstwo innych w których Liverpool miał znacznie lepsze sytuacje, lepsze xG i tracił punkty. Nawet wczoraj mieliśmy znacznie lepsze sytuacje niż Everton.
LFC nie był w tym sezonie gorszy od Arsenalu i City, ale kontuzje, błędy sędziów i parodyści na ataku, sprawiły, że sezon kończymy z niczym.
Ależ właśnie był gorszy - nie pojedyńczych fragmentach sezonu czy w pojedyńczych meczach, ale na przestrzeni całego sezonu. Świadczy o tym choćby rekordowa liczba meczów, w których traciliśmy pierwsi bramkę. To, że rekordowo wiele razy odrabialiśmy straty było dowodem na dużą determinację, ale jednocześnie na wielka słabość, że trzeba było się tą determinacją w gonieniu wyniku wykazywać. Słabe wyniki z Big Six to następny dowód na to, że to nie był dobry sezon. Owszem do pewnego momentu był zaskakująco dobry - ale niestety on sie wtedy nie skończył. I dziś bilans jest już słaby. Odpadliśmy z wyścigu.
Druga sprawa, powrót do grania trójka z tyłu nie do końca się sprawdzał, a w tym meczu to Everton przez to miał tyle kontr.
Ofensywni boczni obrońcy, to najbardziej w naszej ekipie lubiłem, ale to tylko moje zdanie.