Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli
Gary Neville stwierdził, że Mo Salah bije głową w mur w ostatnich meczach Liverpoolu - tak jak Heung-Min Son zrobił to w Tottenhamie 18 miesięcy temu.
- Przychodzi taki moment, że potrzebujesz przerwy - stwierdził były gracz Manchesteru United.
- Byłem na derbach Merseyside, a ostatnio oglądałem wiele meczów Liverpoolu i widać Salah nie jest na swoim poziomie. Był niesamowitym graczem i jest niesamowitym graczem, ale w derbach Merseyside spisał się fatalnie.
- To znaczy, w pierwszej połowie prawie nie miał piłki. Co było zauważalne, że grając na Mykolenkę, nie pamiętam, żeby dostawał piłkę. Myślę, że miał około pięć, może sześć kontaktów po 30 minutach.
- Nie było go w meczu, nie wciągano go do gry, jednakże Mo Salah zwykle włącza się do gry.
- W drugiej połowie, kiedy wszedł Ashley Young i zastępuje na lewej obronie Mykolenkę, który doznał urazu, wiele osób zapewne pomyślało: „OK, teraz zaczynamy. Salah będzie zmotywowany, bo Liverpool przegrywa i walczy o utrzymanie się w wyścigu o tytuł w lokalnych derbach”.
- Nic takiego się jednak nie stało.
- Mo Salah bije głową w mur. Musisz jednakże uważać z takimi osądami, bo był tu zawodnik [w derbach północnego Londynu] o imieniu Son, który, jak sądzę, też bił głową w mur prawdopodobnie około 18 miesięcy temu i wyglądał, jakby nie potrafił wrócić do swojej dawnej formy.
- Ci gracze grają tak dużo meczów, że grają tak konsekwentnie, a Salah jest prawie zawsze obecny na boisku od sześciu lub siedmiu lat. Po prostu przychodzi taki moment, w którym potrzebujesz przerwy.
- Odejście Kloppa może pomóc Salahowi.
- To nieprzyjemne, gdy widzisz coś pomiędzy niesamowitym menadżerem i niesamowitym graczem.
- Miałem taką sytuację kilka razy w Manchesterze United. Zwycięzca jest tylko jeden, ale problem polega na tym, że menedżer odchodzi, co trochę pomaga Mo Salahowi.
- Myślę, że kontynuacja tej rozgrywki przez resztę sezonu mogłaby stanowić pewien problem. Dwie ogromne osobowości i charaktery.
- Ogłoszenie odejścia Kloppa nie jest winą formy Liverpoolu.
- Jedyny przykład, jaki znam, miał miejsce, gdy Sir Alex Ferguson ogłosił, że odchodzi przed końcem sezonu 2001/02. To było nieprzyjemne ostatnie cztery lub pięć miesięcy, ponieważ stworzyło to niepewność w klubie i panowała mnóstwo spekulacji.
- Rozmowa nigdy nie jest dobra, jeśli nie dotyczy tego, co aktualnie robisz, ale tego, kto dołączy do zespołu i co stanie się w przyszłym sezonie. Następnym razem, gdy Sir Alex Ferguson postanowił, że odejdzie na emeryturę, ogłosił to pod koniec sezonu, ponieważ wiedział, że to był błąd za pierwszym razem.
- Wiedział, że w zasadzie ta rozmowa nie pomogła graczom. Nie pomogła jemu. Nie pomogła fanom. Nie pomogła nikomu.
- Są dwa sposoby patrzenia na to. Może miał nastąpić wyciek do mediów. Myślałem, że to ogłaszają, ponieważ Liverpool, to dość wydajna maszyna i chciał skontaktować się ze swoim następnym menadżerem.
- To prawie tak, jakby przeszli z numeru jeden, na numer dwa, na numer trzy.
- Zrobili to nie bez powodu. Nie znam Kloppa w żadnym stopniu, ale kiedy na niego patrzę, wygląda na człowieka uczciwego. Myślę, że byłoby mu ciężko żyć w kłamstwie, ale zatajanie informacji czasami może być równoznaczne z kłamstwem, prawda?
- Czasem po prostu ukrywasz coś, o czym wiesz, że wszyscy inni nie wiedzą. Nie sądzę, że Klopp chciałby tak żyć. Myślę, że wolałby działać dalej, zachowując przejrzystość i uczciwość, aby wszyscy wiedzieli. Myślę, że ze względu na swoje doświadczenie, know-how i inteligencję prawdopodobnie pomyślał: „Potrafię sobie z tym poradzić”.
- Nie sądzę, że to, co wydarzyło się z Liverpoolem w ciągu ostatnich kilku tygodni, wynika z zapowiedzi Kloppa o odejściu. Wcale tak nie sądzę.
- Wszyscy mówili, że to pozytywna rzecz. "To pożegnalne miesiące, wszyscy to wiemy. Możemy pojechać do Dublina, dobrze się bawić i zdobyć cztery trofea." W pewnym momencie ludzie patrzyli na to z pozytywnego punktu widzenia. Teraz wszystko poszło trochę nie tak jeśli chodzi o występy.
- Zawsze uważam, że powinieneś oceniać drużynę na podstawie tego, co myślałeś na początku sezonu i gdybyś powiedział mi: "Liverpool zdobędzie trofeum i skończy na trzeciej pozycji." to powiedziałbym, że to był cholernie dobry sezon, patrząc na to, że przebudowali całą linię pomocy.
- Liverpool nie przegrał sezonu.
- Ogólnie rzecz biorąc, jeśli chodzi o Liverpool, nie siedziałem tutaj, myśląc, że to przegrali. Siedzę tutaj, myśląc, że pędzili sto mil na godzinę.
- Wspomniałem sześć czy osiem tygodni temu, że czułem się, jakby biegli sprintem, aby utrzymać się w wyścigu o tytuł, ponieważ ich poziom występów nie był nawet zbliżony do poziomu City czy Arsenalu.
- Oglądasz ich wszystkich co tydzień, a Arsenal był na naprawdę wysokim poziomie, a City wspinało się na naprawdę wysoki poziom. Liverpool po prostu się tam trzymał. Czuję, że przekroczył granicę. To było dla nich po prostu za dużo.
- Rozmowa o emocjach, które pomaga przy pożegnaniu Kloppa. To działa, ale aby to zrobić, musisz być blisko końca tej ery.
- Po prostu nie byli wystarczająco dobrzy. Myślę, że w przypadku Liverpoolu nie jest to kwestia ich mentalności czy czegoś w tym rodzaju. Myślę, że The Reds zaszli tak daleko, jak mogli i są po prostu wyczerpani.
Komentarze (1)