Jürgen Klopp: Zagraliśmy na odpowiednim poziomie
Jürgen Klopp był zadowolony z poziomu występu swoich piłkarzy w dzisiejszym starciu z Tottenhamem na Anfield.
Podopieczni niemieckiego szkoleniowca zwyciężyli w rywalizacji z Kogutami 4:2.
Mohamed Salah, Andy Robertson, Cody Gakpo i Harvey Elliott zapewnili the Reds prowadzenie różnicą 4 goli. Tottenham nie zamierzał jednak rezygnować z walki i zmniejszył rozmiary porażki po bramkach Richarlisona i Sona.
- Czy spodziewałem się, że na pewnym etapie rywalizacji będziemy prowadzić dziś 4:0? Oczywiście, że nie. Czy oczekiwałem, że przy wyniku 4:2, Alisson będzie musiał popisać się jeszcze dwiema znakomitymi interwencjami? Pewnie, że nie! Tottenham miał dziś o co grać, gdyż wcześniej przegrała Aston Villa, więc jeśli Koguty wygrałyby z nami, na dobre wróciłyby do walki o Ligę Mistrzów.
- My po tej wygranej jesteśmy na trzecim miejscu i nie spodziewam się zmiany tej lokaty po ostatniej kolejce sezonu. Tak wygląda nasza sytuacja. Przed meczem rozmawialiśmy m.in o tym, że w sporcie wyczynowym musisz mieć cały czas odpowiednią motywację. Czasem trzy punkty mogą zapewnić ci pełną satysfakcję, ale nie zawsze tak się dzieje. Jeśli chodzi o dzisiejszy występ chłopców, uwierzcie mi, jestem zachwycony poziomem ich gry.
- Prowadziliśmy 4:0, grając mecz na bardzo wysokim poziomie. Oczywiście później straciliśmy nieco koncentracji, pojawiły się błędy w komunikacji, normalne błędy ludzkie, które sporo nas kosztowały. Tottenham to Tottenham. Są naprawdę dobrym zespołem, który potrafi wykorzystywać błędy rywali, w tym wypadku nasze! Pozwoliliśmy rywalom złapać nieco tlenu, ale na szczęście nic poza tym. Później znowu na nich ruszyliśmy i powinniśmy na spokojnie strzelić gola numer 5 i 6, co nam się nie udało, ale cóż ... jest naprawdę w porządku!
- Podobała mi się dziś nasza postawa, organizacja i zaangażowanie. Gra drużyny zarówno pod kątem indywidualnym, jak i kolektywu stała na wysokim poziomie. Oczywiście Ali może mieć nieco odmienne zdanie, zwłaszcza w drugiej połowie, gdy musiał dwukrotnie wyciągać piłkę z sieci.
- To był naprawdę dobry piłkarski mecz, na boisku widzieliśmy dwie świetne drużyny. Zapewniliśmy kibicom moc wrażeń, którzy zobaczyli 6 goli. Zbyt łatwo pozwoliliśmy Kogutom zdobyć 2 z nich, co nie powinno się wydarzyć, lecz w ostatecznym rozrachunku zgarniamy 3 punkty i to jest najistotniejsze.
- Harvey? To ogromny talent i wyjątkowy chłopak. Wciąż jest bardzo, bardzo młodym piłkarzem. Przez długi czas był jednym z naszych najlepszych zawodników, gdy nie mieliśmy Mo, wobec jego udziału w PNA, czy późniejszej kontuzji. Zagrał dziś naprawdę świetnie, strzelając fantastycznego gola. Każdy potrzebuje czasem impulsu na boisku, by nabrać jeszcze większej pewności siebie. Harvey jest teraz w odpowiednim piłkarskim momencie, a to mu na pewno pomaga złapać wiatru w żagle. Gdy widziałem, jak składa się do uderzenia, pomyślałem w momencie 'to będzie dobry strzał'. Piłka wpadła dokładnie tam, gdzie powinna. Bramka najwyższej klasy - podsumował boss.
Komentarze (5)
Bye bye?