Owen: Sprzeczka Salaha z Kloppem była niepotrzebna
Michael Owen powiedział, że ostatnia sprzeczka przy linii bocznej pomiędzy Jürgenem Kloppem a Mohamedem Salahem przy okazji spotkania z West Hamem w stolicy była zupełnie niepotrzebna.
Były napastnik the Reds twierdzi, że wszelkie brudy drużyna powinna prać w szatni, z dala od kamer i prasy.
Egipcjanin wrócił do wyjściowego składu przy okazji minionego weekendu, kiedy Liverpool zwyciężył na Anfield 4:2 w starciu z Tottenhamem.
- To nie była idealna sytuacja dla Liverpoolu - mówi o kłótni menadżera ze swoją największą gwiazdą.
- Wyobrażam sobie, że Salah był mocno sfrustrowany, gdyż nie jest przyzwyczajony do tego, że zasiada na ławce rezerwowych. Walczy o Złotego Buta, to typ piłkarza, który cały czas chce grać i strzelać bramki.
- Najlepiej w jego przypadku byłoby po prostu spuścić głowę w dół i ugryźć się w język. Zawodnicy i trenerzy cały czas są w świetle reflektorów. Kibice będą im wypominać, że zarabiają potężne pieniądze, lecz pamiętajmy, iż to tylko ludzie, nie maszyny, posiadający swoje uczucia.
- Salah jest prawdziwym zwycięzcą. Wiecznie chce grać, mieć wpływ na grę, strzelać gole i asystować. Rozumiem, że mógł być wkurzony, że tak późno pojawił się na boisku.
- Na szczęście dał świetną odpowiedź w meczu z Tottenhamem, kiedy strzelił gola i był ważną postacią w swoim zespole.
Komentarze (2)
Natomiast wg mnie na tę chwilę nie warto wracać do tematu. Salah zagrał w pierwszym składzie, zagrał dobry mecz. Klopp mówił już chyba na konferencji, że sprawa wyjaśniona. Wg mnie wrzucanie takich newsów to strata czasu i robienie zamętu. Ludzie to nie roboty i każdy kto wie chociaż odrobinę o psychologii wie, że Salah po prostu się zdenerwował i trochę nie zapanował nad reakcją, każdemu się może zdarzyć.
Tak jak twój transfer do srealu, united i każda twoja wypowiedź na temat Liverpoolu. Michael komentuj sobie poczynania Ten Haga, tam szukaj kolegów.