LIV
Liverpool
Premier League
02.11.2024
16:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1597

Klopp: Nie czuję frustracji


The Reds po zawziętym meczu Premier League zremisowali z Aston Villą 3:3. Ekipa z Merseyside straciła dwie bramki w końcówce meczu.

Liverpool pierwszy objął prowadzenie w meczu po golu samobójczym Emiliano Martineza. Jeszcze w pierwszej połowie do wyrównania wyprowadził jednak Youri Tielemans.

Trafienia Cody'ego Gakpo oraz Jarella Quansaha pozwoliły drużynie Kloppa wysunąć się na prowadzenie 3:1, gdy 83 i 85 minucie popis dał Jhon Duran, który ustrzelił dublet.

Przedstawiamy Państwu pomeczową wypowiedź prasową Jürgena Kloppa...

O wyniku i występie Liverpoolu...

Nie czuję frustracji. Być może powinienem ale po prostu jej nie czuję. Jestem bardzo szczęśliwy. Słuchajcie, wszyscy widzieliśmy wcześniej tego typu mecze. Widzieliśmy mecze, które dla jednej ekipy znaczą wszystko. A to prawdopodobnie znaczy dla Aston Villi udział w Lidze Mistrzów. Druga drużyna, w tym przypadku my, jest natomiast pewna gry w tych rozgrywkach. Wyzwaniem, które przed nami stało to pokazać charakter i odpowiednie nastawienie. W obu przypadkach chłopcy nie zawiedli. Uwielbiałem to oglądać. 

To duża rzecz potrafić zdominować grę tak, jak dominowaliśmy ją dzisiaj. Ekipy Unaia Emery'ego mają to do siebie, że są fantastycznie dobrze zorganizowane. Chcieli być agresywni i chcieli nas dopaść ale nie potrafili, ponieważ byliśmy bardzo elastyczni. Podobało mi się to. Wcześnie wysunęliśmy się na prowadzenie po dziwnej bramce. Nie do końca wiem nawet jak piłka przekroczyła linię bramkową. Z mojej pozycji ciężko było wychwycić co właściwie tam się działo. A później ich pierwsza okazja bramkowa jest bramką. Do tego czasu kontrolowaliśmy przebieg spotkania, graliśmy dobrze, tworzyliśmy, mieszaliśmy ich szyki, podobało mi się to. Adaptowaliśmy się do pomysłów na grę, które przeciwko nam wyciągali. Poprawiliśmy swoją obronę przeciwko kontratakom, ponieważ istniało oczywiste zagrożenie z ich strony. Dostosowaliśmy się, a to coś dobrego. 


Dwa-jeden, ładna bramka. Druga połowa i ponownie trafiamy do siatki. Później trzecia nasza bramka. Po niej poczuliśmy nieco zmęczenie, nasza organizacja nieco sie poluźniła, a oni kreowali zbyt dużo. W takich momentach dokonujesz zmian. Właśnie to zrobiliśmy i chwilę później stworzyliśmy sobie dwie lub trzy dobre okazje. Jedna chyba z udziałem Doma [Szoboszlaia]. Później popełniliśmy parę błędów i Villa zdobyła bramkę kontaktową na 3:2. Traciliśmy piłkę i poczuli krew. Wywalczyli sobie ten punkt i tak już jest. Nie jest to super sytuacja ale możecie z tym meczem zrobić cokolwiek tylko chcecie, sensację sezonu czy cokolwiek. Nie widzę tak tego.

Historią tego sezonu jest wyjątkowy charakter i fenomenalne nastawienie pokazane przez chłopców – dlatego jesteśmy tu dzisiaj z 79 punktami. Wiem, że nikt tego nie chce słyszeć, ale bycie w tym sezonie trzecią najlepszą drużyną w lidze, biorąc pod uwagę skąd przyszliśmy, również jest pewnym potwierdzeniem tego co dokonaliśmy. To duży postęp przy bardzo wielu zmianach i podoba mi się to. Nie jestem w siódmym niebie, ale oczywiście przez tydzień czy dwa musieliśmy zaakceptować, że nie możemy być najlepszą ani drugą najlepszą drużyną w lidze, [ale] to dobra baza na przyszłość i to wszystko, o co możemy prosić.

O jego odbiorze fanów, którzy przyjechali na Villa Park by wspierać Liverpool...

Zawsze to doceniam. Także i dzisiaj. Dalej nie czuję, że to już prawie koniec. Wiem, że to był mój ostatni mecz wyjazdowy ale po prostu tego nie czuję. Okazało się, że mam w sobie więcej profesjonalizmu niż myślałem, ponieważ byłem w stu procentach skupiony na meczu. Ani przez sekundę nie pomyślałem o tym, że to mój ostatni mecz na wyjeździe. Nie oglądałem filmu ze swojego życia, nic z tych rzeczy. Nie pomyślałem o swoim pierwszym meczu. Ktoś powiedział mi przed chwilą, że był to Tottenham. Nie, żyłem wyłącznie tym meczem. Ale niesamowicie doceniam to co ci chłopcy i dziewczyny robią. Ci fani są niesamowici. To co nam dawali, to gdzie byli... to, że byli tam gdzie poprosiliśmy, aby się zjawili przez tak wiele lat! To wspaniała relacja, doprawdy wspaniała! Zawsze staram się im okazać moją wdzięczność i chłopcy także to zrobili tym występem.

O pozytywach tego sezonu takich jak rozwój Harveya Elliotta oraz reszcie młodych zawodników, którzy przebijają się do składu...

Mam ten komfort, że widzę jedynie dobre aspekty tego sezonu. Gdy idziesz dalej to zastanawiasz się co poszło nie tak, musisz wprowadzić zmiany, korekty, cokolwiek, ale to oczywiście nie będzie już moja robota. Trzymam w sobie same dobre rzeczy, tak, mówiłem o tym wcześniej. Harvey przeszedł przez interesującą drogę. Gra swój trzeci, jeżeli nie czwarty, poważny sezon. Jest już tutaj od jakiegoś czasu i miewał momenty, gdy był najlepszy na boisku. Dzisiaj także zagrał dobry mecz. 

Co do młodzieży, to Jarell [Quansah], Conor [Bradley], James McConnell, Bobby Clark, Kaide Gordon, który długo, długo kontuzjowany ale teraz radzi sobie naprawdę dobrze, Stefan Bajcetić. To wspaniała podstawa. Z naszej strony zrobiliśmy, co mogliśmy, i gdybyśmy mogli zrobić lepiej, prawdopodobnie byśmy zrobili. Teraz jesteśmy tam, gdzie jesteśmy i to wszystko.

O nieobecności Andy'ego Robertsona na Villa Park...

Widziałem go tego ranka i powiedział mi, że jest gotowy, by trenować. Tak to wygląda.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (12)

ynwa19 14.05.2024 06:36 #
"The Reds po zawziętym meczu na półmetku Premier League"

Skoro to POLMETEK rozgrywek to mamy jeszcze spoko szanse na mistrza Anglii ;)
Bigos1892 14.05.2024 09:18 #
Nie wiem czy jestem gotów na niedziele... już teraz wiem że to będzie bardzo ciężkie popołudnie przed telewizorem.
I so glad that Jurgen is a Red!!!
cezarkop 14.05.2024 11:23 #
Co ten Jurgen za przeproszeniem brendoli, chłopcy pokazali charakter i odpowiednie nastawienie!!, to był festiwal błędów i komedia z dreszczykiem kategorii D albo i Z.
Gin 14.05.2024 12:16 #
Czym ma się chłop frustrować skoro został mu jeszcze ostatni mecz i kończy zabawę.
Wakacje, odpoczynek itd....
On czeka na pożegnanie, imprezy i zamknięcie tego rozdziału.
użytkownik zablokowany 14.05.2024 12:51 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Olidaen 14.05.2024 13:18 #
klub to hańbią takie dzbany jak ty
pptasiek 14.05.2024 15:24 #
Fakt, pustak jakich mało (na szczęście)
FanLFC25 14.05.2024 14:39 #
W zasadzie to ogłoszenie w połowie sezonu, że odchodzi miałoby sens jeśli finalnie zdobylibyśmy jakieś większe trofeum, liga lub LE + np FA.
W obecnym przypadku to tylko zmarnowane pół roku z trenerem, który i tak odchodzi, i tak nic nie ugrał a tylko zmarnował czas, który ktoś inny mógłby wykorzystać na wstępne wdrożenie się.
I żeby nie było, bardzo cenię Kloppa i to najlepsze co mogło się nam przytrafić w ostatnich latach.
Raku 14.05.2024 15:10 #
Jak by nie patrzeć to byliśmy w grze o te trofea dosyć długo , ostatecznie się nie udało przez dołek formy i brak skuteczności.
Horseman_LFC 14.05.2024 16:04 #
Kolejny mądry Polak po szkodzie. Jeszcze miesiąc temu wszyscy mieli nadzieje na trofea, a teraz pół roku zmarnowane. Krótka pamięć.
FanLFC25 14.05.2024 16:17 #
Z perspektywy czasu niestety takie są fakty czy się to komuś podoba czy nie. Coś co było mocnym bodźcem motywacyjnym po czasie przerodziło się w totalne odpuszczenie sezonu
kluskow 14.05.2024 18:12 #
Chyba frustracja przez kolegę przemawia. Celem było miejsce w top4 i cel został dowieziony a że w trakcie pojawiła się wizja trofeów to nawet lepiej bo były emocje.
TruckDriver41 15.05.2024 08:25 #
Są w lidze mistrzów, wygrali jeden puchar, mają odmłodzony, dość świeży - topowy skład. Myślę też, że "głębia" jest większa niż w poprzednich sezonach. Jurgen zostawia Liverpool w o wiele lepszym stanie niż go objął. Myślę, że problem był trochę w nieskuteczności w tym sezonie. Darwin i Diaz mimo stwarzania sobie sytuacji wykańczali może ze 30%. Poza tym Jurgen nie potrafi bronić strefowo i ustawienia się w odpowiednich przestrzeniach nie zawsze im wychodziło. Przy tak intensywnym stylu gry, opartym na agresywnym kontrpressingu musieliby grać ze 35% meczów w sezonie mniej. Slot nie będzie miał lekko. Zastąpić tak wielką osobowość, tak mądrego i wpływowego człowieka nie jest rzeczą prostą. Jestem ciekawy przyszłego sezonu i życzę Kloppowi spokojnego urlopu choć myślę, że długo nie wytrzyma bez piłki - to jest jak narkotyk.

Pozostałe aktualności

Hürzeler: Liverpool był bezwzględny  (0)
31.10.2024 10:24, AirCanada, Sky Sports
Slot zadowolony po awansie w Pucharze Ligi  (0)
31.10.2024 10:12, AirCanada, liverpoolfc.com
Skrót meczu  (0)
31.10.2024 09:56, Piotrek, liverpoolfc.com
Gakpo: Jestem dumny z zespołu  (0)
31.10.2024 07:33, RosolakLFC, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
30.10.2024 22:51, Zalewsky, SofaScore
Skład Liverpoolu na Brighton  (49)
30.10.2024 19:32, AirCanada, liverpoolfc.com