Trent: Moja rola w reprezentacji to nic nowego
Trent Alexander-Arnold wyjawił, że od roku pracował ze sztabem reprezentacji Anglii, by przygotować się do roli pomocnika na Mistrzostwach Europy.
Wicekapitan Liverpoolu rozegrał swoje drugie spotkanie w wyjściowej jedenastce Anglii na dużym turnieju, a podopieczni Garetha Southgate'a pokonali w niedzielny wieczór Serbię, swojego rywala z grupy C, 1-0.
Alexander-Arnold grał w środku pola ze zdobywcą zwycięskiego gola Jude Bellinghamem i Declanem Ricem, a w drugiej połowie zmienił go Conor Gallagher.
25-latkowi towarzyszyły mieszane uczucia, ale jego występ mógł podobać się bardziej niż kilku jego kolegów z drużyny, gdy rozczarowująca Anglia miała problem ze złapaniem odpowiedniego rytmu.
Alexander-Arndold, zapytany o grę w linii pomocy, powiedział:
- Było dobrze i podobało mi się. Czułem się przygotowany dzięki rozmowom i pracy, jaką wykonaliśmy w ostatnim tygodniu.
- Może się wydawać, że to coś nowego, ale jest inaczej. Z menedżerem i Stevem Hollandem [asystent Southgate'a - przyp. red.] przez ostatni rok ostro pracowaliśmy nad przygotowaniem mnie do tej roli, otrzymałem dużo informacji, dużo się uczyłem, wykonano masę analiz.
- Powierzyli mi zadanie i wydaje mi się, że je wykonałem i pomogłem drużynie wygrać i zachować czyste konto.
W rozmowie z UEFA.com piłkarz Liverpoolu dodał:
- Podobała mi się gra (w pomocy). Była wyczerpująca, ale jeśli masz u boku Declana i Jude'a, a za sobą czwórkę doświadczonych obrońców, która świetnie się komunikuje, mówi do ciebie w trakcie meczu, to ciężko, żeby poszło źle.
Anglia zajmuje pierwsze miejsce w grupie C po tym, jak Dania zremisowała ze Słowacją. Synowie Albionu w czwartek zmierzą się z Duńczykami.
- Wiemy, że są rzeczy, które mogliśmy zrobić lepiej i będziemy nad tym pracować, ale zrobiliśmy wiele rzeczy dobrze, o których rozmawialiśmy przez cały tydzień - powiedział ITV Sport po meczu z Serbią Alexander-Arnold.
- Wiedzieliśmy, z czym przyjdzie nam się zmierzyć - z drużyną, która będzie chciała grać długie piłki, zastraszyć nas, grać fizycznie, wrzucać piłkę w pole karne, ale ich skutecznie powstrzymywaliśmy.
- Gdy masz taką jakość, jaką my mamy, wychodzisz i realizujesz cel. Jude był graczem meczu. Był wszędzie na boisku, każdy zespół byłby szczęśliwy, mając go u siebie - zwłaszcza my.
Komentarze (0)