Slot: Brak transferów będzie niespodzianką
Trener Liverpoolu Arne Slot poruszył szeroki zakres tematów podczas konferencji prasowej w Pittsburghu w czwartkowe popołudnie.
O tym, jakie to uczucie być w USA i spędzać czas na boisku treningowym z zawodnikami...
- Oba odczucia są naprawdę dobre. Czas spędzony w AXA był już bardzo przyjemny, ponieważ mamy wspaniałe obiekty, ale mogę powiedzieć to samo o obiektach tutaj. Temperatura jest nieco inna, ale też jest przyjemnie. Chociaż wczoraj po południu zaczęło padać, więc było trochę znajomo!
O pełnym okresie przygotowawczym dla Mohameda Salaha...
- Myślę, że dla każdego zawodnika ważne jest, aby odbyć pełny pre-sezon, ale niestety jest to praktycznie niemożliwe w obecnych czasach, w których gramy tak wiele. Myślę jednak, że w idealnej sytuacji każdy zawodnik chciałby mieć odpowiedni pre-season. Na szczęście Mo go ma.
O letnim oknie transferowym...
- Powiedziałem już wcześniej, że pierwszym celem jest praca z tymi zawodnikami. Oczywiście wadą jest to, że wielu z nich jeszcze tu nie ma, mam na myśli zawodników, którzy są już pod kontraktem. Młodzi ludzie również przychodzą do zespołu, więc jest to idealny sposób, aby zobaczyć ich w tych tygodniach, gdzie mają dużo czasu na grę. Standardy są naprawdę wysokie, jeśli chodzi o sprowadzanie nowych zawodników, ponieważ mamy dobry zespół. Oczywiście Richard [Hughes] i ja, a także inni ludzie staramy się poprawić skład tam, gdzie to możliwe, ale nie jest to takie łatwe.
O tym, jak bardzo jest przekonany, że klub uzgodni nowy kontrakt z Trentem Alexandrem-Arnoldem...
- Moja odpowiedź byłaby prawdopodobnie nieco nudna... Myślę, że to ta sama odpowiedź, którą słyszeliście w ciągu ostatnich pięciu, sześciu lub siedmiu lat. Sytuacje kontraktowe nie są omawiane w tym miejscu.
O tym, jak bardzo jest zadowolony z tego, jak zawodnicy dostosowują się do jego stylu...
- Wiele rzeczy pozostanie niezmienionych, jeśli chodzi o styl gry. Jednak będzie kilka zmian, ponieważ każdy menedżer ma swoje własne pomysły. Ogólny styl gry będzie prawdopodobnie wyglądał całkiem znajomo. Myślę, że każdy zawodnik, zwłaszcza jeśli miał kilka tygodni wolnego, musi ponownie przystosować się do gry z piłką. Biorąc to pod uwagę, myślę, że poczyniliśmy pewne kroki w porównaniu do tego, jak zaczynaliśmy. Jestem jednak bardzo zadowolony z energii, jaką drużyna daje każdego dnia, co jest normalne w okresie przedsezonowym, ponieważ wszędzie na świecie słyszy się to samo: zawodnicy naprawdę ciężko pracują. Tak jest również u nas. Do tej pory byłem zadowolony z tego, jak sobie radzili i nie możemy się doczekać jutrzejszego meczu, aby zobaczyć, czy możemy wnieść do gry jakieś pozytywy.
O tym, czy ktoś w składzie go zaskoczył...
- Nie sądzę, aby ktokolwiek, kto jest uznanym zawodnikiem mnie zaskoczył. Jeśli trafiasz do jednego z najlepszych klubów na świecie z najlepszymi zawodnikami na świecie, nie sądzę, abyś był zaskoczony pod względem jakości. Tak jak wspomniałem, dołączyło do nas również wielu młodych zawodników i jest kilku, którzy mnie zaskoczyli - oczywiście w pozytywny sposób.
O powodach braku aktywności na rynku transferowym...
- Po pierwsze chcę ocenić skład, co jest trudne, ponieważ większości z nich wciąż tu nie ma. Po drugie jeśli odziedziczyłeś zespół, który jest naprawdę dobry, to nie jest łatwo znaleźć graczy, którzy są na tym samym lub nawet wyższym poziomie. Dodatkowo piłkarze muszą być dostępni. Ale tak jak powiedziałem, Richard ciężko nad tym pracuje i za każdym razem informuje mnie na bieżąco. Jeśli pojawią się jakieś wiadomości na ten temat, poinformujemy o tym. Mamy już bardzo dobry zespół, z którego jestem bardzo zadowolony. Myślę jednak, że dla nas wszystkich byłoby niespodzianką, gdybyśmy nie sprowadzili żadnego zawodnika, więc prawdopodobnie tak się w końcu stanie.
O tym, czy jego zdaniem obecny skład "jest wystarczająco dobry, aby rzucić wyzwanie celom wyznaczonym na ten sezon"...
- Myślę, że odpowiedź leży w poprzednim sezonie, w którym na pięć, sześć, siedem meczów przed końcem wciąż rywalizowali z Arsenalem i City. Więc masz odpowiedź: są wystarczająco dobrzy, by rywalizować.
O tym, co John Heitinga i Aaron Briggs wnoszą do zespołu...
- Doświadczenie w Premier League. Obaj pracowali w Premier League - John dłużej niż Aaron. Obaj mają oczywiście swoją rolę w naszym sztabie. Aaron jest również tym, który ma wypełnić lukę między akademią młodzieżową a pierwszą drużyną. Ma doświadczenie analityka, więc to pozytywna rzecz. John rozegrał wiele meczów w Premier League, a w poprzednim sezonie był asystentem trenera w West Hamie, więc wnosi doświadczenie jako zawodnik, ale także jako asystent w tej lidze. Pracował z kimś, kogo znam naprawdę dobrze i obaj mamy dość podobny styl gry, więc myślę, że nie zajmie mu dużo czasu, aby dokładnie zrozumieć, czego chcemy od zawodników.
O tym, czy kontaktował się z zawodnikami, którzy wciąż przebywają na wakacjach, czy też ważne jest, aby dać im przestrzeń...
- Jedno i drugie. Dzwoniłem do nich po tym, jak zakończyli swój udział w turnieju reprezentacyjnym i rozmawialiśmy o turnieju i o tym, jak minął ostatni sezon i czego oczekujemy od nich w nadchodzącym sezonie, w połączeniu z ilością dni, które mają wolne. Z niektórymi z nich rozmawiałem ostatnio nieco częściej, a niektórzy po prostu cieszą się wakacjami.
O zastąpieniu Jürgena Kloppa...
- Myślę, że jeśli przechodzisz do jednego z największych klubów na świecie, zawsze jest presja. Wyjaśniłem już w Liverpoolu, że można na to patrzeć na dwa sposoby. Można bać się [o] jego spuściznę. Ale można też spojrzeć na fakt, że zostawił po sobie drużynę, która potrafi wygrywać. Ja również wygrałem kilka trofeów w Feyenoordzie i mam nadzieję, że uda mi się zrobić to samo tutaj.
O tym, czy przygotowuje się do meczu z Realem Betis, czy do nadchodzącej kampanii...
- Jedno i drugie, ale głównie chodzi o przygotowanie naszej drużyny. Uważam jednak, że częścią przygotowania własnej drużyny jest również przygotowanie jej na to, czego może się spodziewać jutro - a więc jaki rodzaj pressingu stosuje przeciwnik i jak my chcemy grać z tyłu, jak oni chcą budować i jak my musimy ich naciskać. Do tej pory pracowaliśmy głównie nad własnymi pomysłami, a jutro odbędzie się spotkanie, na którym podzielę się z nimi tym, czego mogą spodziewać się po Betisie.
Na temat podróży przedsezonowych...
- Mamy wielu profesjonalistów, aby upewnić się, że wszystko pójdzie w najlepszy możliwy sposób. Dwa dni temu podróżowaliśmy samolotem, którym nie każdy podróżuje! Mogliśmy naprawdę dobrze odpocząć. Musimy oczywiście dostosować się do strefy czasowej, ale pod względem podróżowania myślę, że nie mogliśmy być w lepszym miejscu niż byliśmy.
Na temat tego, ile czasu poświęca na analizowanie swoich podopiecznych oraz ich przeciwników...
- Myślę, że to się zmienia w trakcie sezonu. W tej chwili cała uwaga skupia się na naszej drużynie. Wszystkie nasze spotkania to "Co musimy poprawić? Co możemy zrobić lepiej? Co już robimy naprawdę dobrze? Natomiast, gdy pojawia się Ipswich lub Brentford wdrażasz przeciwnika również do swojego pomysłu. W piłce nożnej jest kilka systemów, przeciwko którym można grać, więc może to być 4-4-2, 4-3-3, 5-3-2. W nadchodzących tygodniach postaramy się przygotować ich na wszystkie systemy.
Komentarze (17)