Joe Gomez rozważa swoją przyszłość w klubie
Obrońca Liverpoolu Joe Gomez rozważa swoją przyszłość na Anfield po tym, jak okazało się, że reprezentant Anglii prawie opuścił klub w zeszłym miesiącu w ramach transakcji wymiany za Anthony'ego Gordona.
Klub z Merseyside był gotowy poświęcić Gomeza, by uczynić urodzonego w Liverpoolu Gordona pierwszym zawodnikiem pozyskanym w erze Arne Slota.
Podczas rozmów Liverpool wskazał, że zaakceptuje 45 milionów funtów za swojego długoletniego środkowego obrońcę. Newcastle było skłonne przyjąć za Gordona 75 milionów funtów, co oznaczałoby, że przeniósłby się on do swojego rodzinnego klubu za 30 milionów funtów plus Gomez. Liverpool odrzucił wcześniej propozycję Newcastle, by Jarell Quansah przeniósł się na St James' Park w ramach transferu.
Jednak transakcja z udziałem Gomeza i Gordona upadła, ponieważ Newcastle było w stanie spełnić swoje wymagania dotyczące zysków i zrównoważonego rozwoju poprzez sprzedaż innych zawodników. Od tego czasu nie było żadnego kontaktu między klubami i nic nie wskazywało na to, że Newcastle przyjmie nowe oferty za swojego 23-letniego skrzydłowego, mimo że zainteresowanie Liverpoolu jest teraz tajemnicą poliszynela.
Gomez nie rozpoczął jeszcze treningów przed sezonem i będzie miał szansę zaimponować Slotowi, który nie podejmował żadnych starań, by sprzedać 27-latka. Sytuacja Newcastle jest obecnie postrzegana jako okazja do wykorzystania ze względu na okoliczności finansowe, w jakich znalazła się drużyna Eddiego Howe'a. Konsekwencją jest to, że Gomez może zostać sprzedany za odpowiednią cenę.
Obrońca znajduje się w podobnej sytuacji do kilku członków drużyny Liverpoolu, którzy otrzymali szansę udowodnienia, że ich przyszłość jest na Anfield. Jednak, patrząc realistycznie, wszyscy ci zawodnicy najbliższy sezon spędzą jako rezerwowi, jeśli nie odejdą przed końcem sierpnia.
W podobnej sytuacji znajduje się młody Fabio Carvalho. Carvalho spędził ostatni sezon na wypożyczeniu do RB Lipsk, a następnie Hull City. Liverpool nie bierze już pod uwagę ofert wypożyczenia, ale Carvalho wie, że jego szanse na grę w pierwszej drużynie będą ograniczone, gdy Slot będzie miał do dyspozycji pełny skład.
Jeśli odejdzie, to za znaczną kwotę i najprawdopodobniej jeszcze w tym okienku transferowym.
W tym tygodniu okazało się również, że Liverpool odrzucił opiewającą na 11 milionów funtów ofertę Marsylii za defensywnego pomocnika Wataru Endō. Liverpool prawdopodobnie nigdy nie potraktowałby takiej oferty poważnie - zwłaszcza, że utrata naturalnej szóstki osłabiłaby ich opcje w środku pola. Liverpool raczej nie pozbędzie się żadnego zawodnika bez przygotowania zastępstwa, nie sprzeda też nikogo ze stratą. Zeszłego lata The Reds zapłacili za Endō 16 milionów funtów, a Japończyk zaliczył dobrą kampanię.
Jednak wczesne oznaki ery Slota sugerują, że chce on szóstki, która będzie pełniła rolę rozgrywającego, a nie tylko pomocnika odbierającego piłkę. Podczas pierwszego przedsezonowego meczu The Reds z Realem Betis wymowne było to, że Curtis Jones i 17-letni Trey Nyoni byli preferowanymi opcjami na tej pozycji i zwłaszcza ten drugi zawodnik imponował w meczu wygranym ostatecznie 1:0.
Liverpool rozegrał dziś w nocy swój drugi mecz podczas amerykańskiego tournée. W Filadelfii The Reds pokonali Arsenal 2:1 po bramkach Fabio Carvalho i Mo Salaha.
Chris Bascombe
Komentarze (12)
Teraz odejdzie na 100% i nie dziwie mu się.
Ciężki orzech do zgryzienia. To jednak inna sytuacja niż Hendo i Milner.