Jota: Jeden z moich najładniejszych goli!
'Jednym ze swoich najlepszych' Diogo Jota określił woleja, którym otworzył wynik ostatecznie wygranego 4:1 przez Liverpool meczu z Sevillą na Anfield.
W niedzielnym meczu towarzyskich portugalski napastnik dostał perfekcyjne podanie od Trenta Alexandra-Arnolda, a następnie pokonał bramkarza przeciwników strzałem lewą nogą w górny róg bramki.
Po starciu wypowiedział się na łamach oficjalnej strony internetowej klubu: - Tak, to jeden z moich najlepszych goli! Dobrze uderzyłem lewą nogą i skończyło się kapitalną bramką. Na pewno jedną z moich najpiękniejszych!
- Cieszę się z wyniku, z naszego stylu gry, wszyscy ciężko dzisiaj pracowaliśmy, to dobry krok w perspektywie zbliżającego się meczu ligowego w następny weekend.
The Reds zdecydowanie pokonali Sevillę, a na listę strzelców oprócz Joty wpisał się Luis Díaz (dwa razy) oraz Trey Nyoni.
Poniżej prezentujemy pozostałą część wywiadu z napastnikiem Liverpoolu.
O dobrym wyniku i doskonałej okazji do rozgrzewki przed startem sezonu ligowego...
Tak, głównie o to chodziło. Ciężko dziś pracowaliśmy, jest słonecznie i gorąco! To nie była łatwa praca, część z nas zagrała po 90 minut, więc to dobry krok w naszych przygotowaniach, a zawsze przyjemniej jest wygrywać, nawet mimo straconej bramki uważam, że to był nasz dobry występ.
O bramkach Díaza i niezapomnianej chwili nastolatka Nyoniego przed trybuną The Kop...
Tak, strzeliliśmy kilka świetnych goli. Już wcześniej wiedzieliśmy na co stać Lucho, trafił dwukrotnie, na szczególne podkreślenie zasługuje Trey - wydaje mi się, że to była jego pierwsza bramka. Cały czas pokazywał, że jest naprawdę dobry, przy okazji jest wciąż bardzo młody, więc w przyszłości może być jeszcze lepszy.
O tym, czego od swoich zawodników wymaga Arne Slot oraz o pracy pod okiem nowego menedżera...
Jasne, mamy nowego szkoleniowca i wszyscy musimy się dostosować. Myślę, że praca idzie nam dobrze, a on jest wymagający - nawet po wygranej 4:1 mówił nam co musimy poprawić i robić lepiej. Myślę, że tak będziemy kontynuować. Moim zdaniem w trakcie przygotowań przedsezonowych graliśmy dobrze, jednak wszyscy jesteśmy świadomi, że teraz liczy się tylko to, co wydarzy się za tydzień.
O sposobie, w jaki dobre wyniki w spotkaniach towarzyskich pomogą zespołowi dobrze wejść w nowy sezon...
Tak, to szczególnie ważne dla nowego trenera - przyszedł z nowymi pomysłami, a zwycięstwa pokazują, że obrał odpowiedni kierunek. Mimo tego, że przed sezonem najważniejsze jest odbudowanie formy fizycznej, to zawsze lepiej jest budować ją na zwycięstwach, zawodnicy dołączali do nas w różnych momentach obozu przygotowawczego, a mimo to na przyszły tydzień szykujemy jedenastkę w pełni przygotowanych piłkarzy.
O tym, jak dobrze jest wrócić na Anfield...
Z pewnością, nawet na spotkaniu towarzyskim był prawie komplet kibiców! Wiemy, że zawsze dostajemy wsparcie, to daje nam dodatkowego kopa. Moim zdaniem kibice też to wiedzą i mam nadzieję, że w tym sezonie wspólnie uda nam się zbudować coś wyjątkowego.
Komentarze (0)