Bradley: Przede mną nadal dużo pracy
Przełomowy sezon był surrealistycznym doświadczeniem dla młodego Irlandczyka z Północy - Conora Bradleya, ale teraz młody gracz Liverpoolu zapewnia, że czuje się gotowy, aby ten rok był jeszcze lepszy.
21-latek spędził sezon 2022/23 na wypożyczeniu w Boltonie, ale przebił się do pierwszej drużyny Jürgena Kloppa, a po tym jak kontuzji pleców wykluczyła go z pierwszej połowy kampanii, nastał czas kilku imponujących miesięcy, gdy znalazł się w centrum uwagi.
Bradley wystąpił w finale Carabao Cup i łącznie wyszedł w podstawowej jedenastce 28 razy, zdobywając swoją pierwszą bramkę na Anfield i zbierając entuzjastyczne recenzje w całym kraju. W pewnym momencie niektórzy fani apelowali nawet aby wychodził jako starter kosztem Trenta Alexandra-Arnolda.
- Teraz już przywykłem do tej myśli, ale wtedy było to trochę surrealistyczne. Teraz chcę to kontynuować i prezentować się jak najlepiej - powiedział Bradley zapytany o swoje odczucia względem poprzedniego sezonu.
- Ubiegły rok był dobry, ale chcę spróbować uczynić ten rok jeszcze lepszym. Czuję się naprawdę dobrze, naprawdę wyczekuję nowego sezonu. Za nami dobry okres przygotowawczy, wygraliśmy praktycznie każdy mecz, który rozegraliśmy.
- Czuję się gotowy. W zeszłym roku też tak było, ale znam chłopaków jeszcze lepiej. Jestem gotowy i nie mogę się doczekać sezonu.
Młody chłopak z hrabstwa Tyrone został po raz pierwszy zauważony przez sędziego w turnieju dla dzieci i był prowadzony matkę - Lindę, która działała nieoficjalna agentka. Jego ojciec, Joe, który niestety zmarł w tym roku, również miał wpływ na jego drogę na szczyt.
- To utalentowany chłopiec, o świetnym nastawieniu. Odkąd go poznałem, jako 11-letniego chłopca było widać skupienie, które miał w sobie - powiedział na początku tego roku Joe McAree, jeden z tych którzy zauważyli jego talent.
- Ten chłopiec potrafi biegać od pola karnego do pola karnego jak renifer, ma niesamowitą wytrzymałość, potrafi posyłać podania w miejsca, o których nawet ci się nie śniło. Cierpliwie czekam, aż przejdzie do pomocy i zostanie następnym Gerrardem.
Bradley został również zapytany, w jaki sposób konkuruje z Trentem Alexandrem-Arnoldem.
- Muszę po prostu ciężko pracować. Oczywiście wszyscy wiedzą, jak dobry jest Trent i jak dobry jest z niego prawy obrońca, ale muszę popracować nad swoją grą i ciągle się doskonalić - powiedział.
- Jestem jeszcze młody, jest jeszcze wiele do zrobienia, zamierzam ciężko pracować i kiedy tylko nadarzy się okazja, postaram się z niej skorzystać.
- Oczywiście nie jestem jeszcze kompletnym zawodnikiem. Muszę poprawić swoją grę w ostatniej tercji boiska i grę w obronie, więc myślę o wszystkim. Po prostu chcę dalej ciężko pracować i stawać się coraz lepszym.
Komentarze (0)