Szoboszlai: Musimy być gotowi od pierwszej minuty
Liverpool udanie rozpoczął rozpoczął nowy sezon Premier League i pewnie pokonał na wyjeździe zespół Ipswich 2-0.
Po zakończonym spotkaniu Dominik Szoboszlai miał okazję podzielić się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi debiutu Arne Slota i udanej inauguracji w wykonaniu The Reds.
O wejściu w nowy sezon...
Tak, cieszymy się z trzech punktów. Nauczyliśmy się, że powinniśmy być gotowi od pierwszej minuty. W drugiej połowie pokazaliśmy dobrą reakcję, Jota szybko strzelił bramkę, a potem jeszcze jedną dorzucił Mo. Cieszymy się więc z trzech punktów, ale mamy jeszcze wiele do nauki.
O tym, co zmieniło się po przerwie, gdy Liverpool przejął większą kontrolę nad spotkaniem...
To trudne, chcielibyśmy zawsze być intensywni, mieć piłkę, grać do przodu i zmusić ich do biegania, ale to nie zawsze działa. To są rzeczy, nad którymi musimy popracować. W drugiej połowie myślę, że w większości kontrolowaliśmy grę, mieliśmy szanse i byliśmy intensywni, wygrywaliśmy piłki. To jest rzecz, którą musimy robić od samego początku.
O tym, czego trener wymagał od niego w roli pomocnika...
Cóż, graliśmy trochę inaczej, ponieważ graliśmy z jedną szóstką i dwoma ósemkami. Jedna z tych ósemek cofała się i przejmowała rolę szóstki. Teraz zagraliśmy z jedną szóstką, jedną ósemką i jedną dziesiątką, a ja właśnie zagrałem na dziesiątce. Ale nadal mogę rotować swoją pozycją. Jest po prostu inaczej. Myślę, że mam więcej pracy w ofensywie z piłką, ale bez piłki i tak muszę robić swoje, więc jest tak samo jak w poprzednim sezonie.
O tym, że przyjemnie jest wygrać w dniu otwarcia, gdy drużyna wciąż się adaptuje...
Oczywiście. Mieliśmy dość długi okres przedsezonowy, ale nie wszyscy zawodnicy byli obecni, więc myślę, że potrzebujemy czasu, aby się zgrać i poznać się nawzajem w tym systemie. W zeszłym roku pokazaliśmy, że się znamy, ale teraz jest to trochę inny system i styl gry w piłkę nożną. Ale myślę, że z czasem będziemy się lepiej rozumieć.
Komentarze (0)