Virgil: Chcę być ważny dla Liverpoolu
Virgil van Dijk, któremu pozostał niecały rok kontraktu z Liverpoolem, stwierdził, że chciałby pozostać "ważnym liderem" dla the Reds i reprezentacji Holandii przez "następne dwa lata".
W poprzednim sezonie Van Dijk udowodnił, że wciąż jest jednym z najlepszych obrońców w Europie i chciałby nim pozostać aż do Mistrzostw Świata w 2026 roku.
Podczas rozmowy z dziennikarzami, którą odbył w czasie przerwy na reprezentacje, powiedział:
- W obu zespołach jestem ważnym liderem i chcę nim pozostać przez następne dwa lata.
To znacząca wypowiedź, bowiem jasno sugeruje, że stoper zamierza pozostać w Liverpoolu dłużej niż przewiduje to obecna umowa.
Van Dijk był zmęczony po tegorocznym Euro, gdy Holandia odpadła z Anglią w półfinale.
- Poprzedni sezon był bardzo intensywny, a do tego graliśmy na Euro - dodał stoper. - Bardzo skupiam się na zespole i kolegach. Ciągle staram się mówić do każdego, od lat ciąży na mnie odpowiedzialność.
- Dla kapitana najważniejsza jest drużyna, a potem on sam, ale nie powinno się to odbywać kosztem własnych występów. Moim zdaniem zawsze radziłem sobie z tym bardzo dobrze.
Dzięki niewielkiej korekcie taktycznej Arne Slota, która ułatwia obronę przed kontratakami, blok defensywny the Reds z Van Dijkiem zachował trzy czyste konta z rzędu w obecnym sezonie.
- Jestem bardzo ważny na boisku i poza nim. Nie lubię tego o sobie mówić, ale to prawda. Odpowiedzialność w klubie i reprezentacji wciąż jest bardzo duża.
Głodny sukcesu
Na Anfield Holendra ściągnął Jurgen Klopp, ale mimo, że nie ma go go już w klubie, kapitan Liverpoolu wierzy, że wciąż może zdobywać trofea w Liverpoolu.
Po zwycięstwie 2-0 nad Brentford, Van Dijk powiedział w rozmowie ze SkySports: - Sprawa wygląda tak, że znowu chcę zagrać swój najlepszy sezon. Ciągle chcę być ważny dla klubu.
- Cokolwiek wydarzy się następnego lata, zobaczymy. Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu, tak na to patrzę.
- Obecnie w mojej sytuacji nic się nie zmienia, ale jestem bardzo spokojny i nie widzę powodu, żebym miał zacząć myśleć o czymś innym.
- Mam jeszcze cały sezon do rozegrania i mam nadzieję, że będzie on udany.
Na temat Liverpoolu i Anfield powiedział:
- To jest dom. To wyjątkowe miejsce i bez znaczenia, co się wydarzy w przyszłości, zawsze dla mnie takie będzie.
- Nie gram w piłkę nożną po to, żeby przegrywać i nie osiągać sukcesów.
- Oczywiście nigdy nie masz gwarancji, że ci się uda, jak mogliśmy to zobaczyć w poprzednim sezonie. Chcę wygrywać i w każdych rozgrywkach chcę zrobić wszystko, żebyśmy wygrali.
Mo Salah, któremu również został ostatni rok kontraktu, także wysłał podobny sygnał, mówiąc na kanale Premier League na YouTube, że "musimy robić swoje i spróbować zdobyć ważne trofeum w tym sezonie".
Trent Alexander-Arnold pozostaje jedynym z trójki zawodników z kończącym się kontraktem, który nie wypowiedział się publicznie, że chciałby kontynuować swoją karierę w Liverpoolu.
Komentarze (1)