Robertson: Miło jest być w domu
Arne Slot miał do dyspozycji niemalże pełny skład, kiedy piłkarze powrócili do AXA Training Centre w czwartek po pierwszej przerwie na mecze międzynarodowe w sezonie 2024-25, a The Reds skupiają się teraz na weekendowym starciu przeciwko Nottingham Forest na Anfield.
Slot zaliczył idealny początek swojej kariery na Anfield, podczas którego Liverpool zdobył dziewięć punktów - strzelając siedem goli i nie tracąc żadnego - w pierwszych trzech meczach Premier League.
Sobotnie spotkanie z Forest jest pierwszym z siedmiu meczów, które The Reds rozegrają w ciągu trzech tygodni przed październikową przerwą na kolejne starcia reprezentacyjne.
- Miło jest być w domu - powiedział Robertson oficjalnej stronie klubu.
- Oczywiście wszyscy podróżowaliśmy po świecie i zawsze trudno jest wrócić po przerwie na mecze międzynarodowe, ale wracamy na Anfield i mamy nadzieję, że uda nam się utrzymać dynamikę, którą złapaliśmy na początku sezonu.
- Myślę, że początek sezonu był bardzo dziwny przez to, że graliśmy w sobotę, sobotę, niedzielę i było dużo czasu pomiędzy poszczególnymi starciami.
- Prawdopodobnie trenowaliśmy więcej niż kiedykolwiek wcześniej, po prostu z powodu terminarza, ale teraz wchodzimy w coś, co jest dla nas prawdopodobnie trochę bardziej znajome i trochę bardziej normalne. Będziemy więc potrzebować każdego, to fakt, będziemy potrzebować całego składu.
- Menedżer postawił na mniej więcej tę samą jedenastkę w pierwszych trzech meczach i jestem pewien, chociaż oczywiście nie ja podejmuję decyzje, że w kolejnych siedmiu meczach prawdopodobnie nie będzie to ta sama drużyna w każdym meczu i będziemy potrzebować, aby każdy był gotowy do gry na wysokim poziomie.
- To intensywny okres i będzie tak prawdopodobnie do samego końca sezonu. Tak to jest: masz powolny początek sezonu, a potem jest po prostu bum, mecz po meczu i mamy nadzieję, że zajdziemy daleko we wszystkich rozgrywkach, więc tak zostanie do maja.
- Wszyscy musimy robić właściwe rzeczy, wszyscy musimy odpowiednio dbać o nasze ciała i odpowiednio się regenerować, lecz również być gotowi na mecz. To jest wyzwanie, które przed nami stoi i mamy nadzieję, że damy radę.
Ostatnim występem Liverpoolu przed przerwą na mecze międzynarodowe było oczywiście wyjazdowe zwycięstwo 3:0 nad Manchesterem United, a wcześniej The Reds pokonali 2:0 Ipswich Town i Brentford.
Poproszony o podsumowanie nastroju w AXA Training Centre, Robertson odpowiedział:
- Jest dobrze. Oczywiście wygraliśmy pierwsze trzy mecze [z] trzema czystymi kontami, strzelając gole, grając dobrze i tego chcieliśmy, tak pragnęliśmy zainaugurować rozgrywki.
- Potem nadchodzi przerwa na mecze międzynarodowe i chcą godnie reprezentować swój kraj, co może nas trochę wybić z rytmu. To tylko od nas zależy, czy to zakłóci nasz rytm, a to musi być dla nas kluczowe, żeby teraz prezentować odpowiedni poziom.
- Mamy świadomość, że wkraczamy w intensywny okres, wiemy, że od teraz do następnej przerwy mamy wiele meczów w krótkim czasie i od nas zależy, czy uda nam się utrzymać ten impet, czy dobre samopoczucie i ducha zespołu.
Pod wodzą Slota The Reds zanotowali trzy czyste konta z rzędu, a lewy obrońca uważa, że zasługi za to należy się wszystkim, a nie tylko obronie.
- Myślę, że linia obrony gra teraz z większą pewnością siebie. Myślę, że wchodzimy w mecze z przekonaniem, że możemy zachować czyste konto przez co ograniczyliśmy Alissona [Beckera], który nie musi bronić zbyt wielu strzałów, co z pewnością go cieszy, ale kiedy musiał, to wykonywał interwencje, których potrzebowaliśmy - kontynuował Robertson.
- Nie sądzę, żeby czyste konto zaczynało się i kończyło na czterech obrońcach, myślę, że tempo pracy wszystkich innych przed nami było doskonałe. Myślę, że wszyscy ciężko pracowali, aby bronić jako drużyna i wiedzieliśmy, że to musimy poprawić.
- Wiedzieliśmy, że prawdopodobnie dopuszczaliśmy rywali do zbyt wielu szans w zeszłym sezonie, straciliśmy zbyt wiele goli i myślę, że chodzi po prostu o to, aby to ograniczyć. Myślę, że do tej pory nam się to udało, sądzę, że ograniczyliśmy liczbę strzałów na naszą bramkę i jeśli to zrobimy znów, będziemy mieli mniejszą szansę na stratę goli.
- Uważam, że to zdecydowanie coś, na co menedżer i trenerzy prawdopodobnie patrzyli od zeszłego sezonu i myśleli: „OK, jak możemy się poprawić?”. To zdecydowanie był jeden z aspektów gry do poprawy.
- Myślę, że wszyscy są trochę bardziej skupieni na obronie jako całość, obronie jako drużyna i sądzę, iż to było kluczowe. Musimy robić to dalej: nie możemy bronić tylko czwórką lub piątką z nas, to musi być cała jedenastka i sądzę, że w pierwszych trzech meczach zdecydowanie to zrobiliśmy.
Robertson wie jednak, że kontynuowanie ich imponującej formy na obu końcach boiska nie będzie łatwym zadaniem dla Liverpoolu w najbliższym meczu.
- Nie sądzę, żebym kiedykolwiek miał łatwy mecz przeciwko Forest, myślę, że oni zawsze są trudnym rywalem.
- Patrząc na mecze, które rozegraliśmy przeciwko nim w zeszłym sezonie, momentalnie to dostrzeżecie.
- Mają ekscytujących graczy na boisku, a Nuno [Espirito Santo] najczęściej ma całkiem solidny zespół, oczywiście graliśmy przeciwko niemu wiele razy [kiedy był] w Wolves. To trudna drużyna do gry, jest bardzo trudna, nigdy nie jest łatwo przeciwko nim i musimy być w najlepszej formie, aby cokolwiek osiągnąć w tym spotkaniu.
- Znamy ich mocne strony i musimy być tego świadomi. Zrobimy wszystko, by narzucić Forest swoje warunki gry i zainkasować komplet punktów.
- Musimy starać się grać tak, jak gramy i podtrzymywać to pozytywne nastawienie. Jeśli nam się to uda, mamy nadzieję, że będziemy wystarczająco dobrzy, żeby zdobyć trzy punkty.
Komentarze (0)