Alexander-Arnold: Trofea nie są wyznacznikiem
Obrońca Liverpoolu - Trent Alexander-Arnold powiedział, że nie chciałby definiować swojej kariery jedynie przez pryzmat zdobytych trofeów.
Wychowanek the Reds w poniedziałek świętował swoje 26 urodziny. Prawy obrońca nim ukończył 22 lata wygrywał z Liverpoolem Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy, Klubowe Mistrzostwo Świata i Premier League.
Później dołożył jeszcze do swojego pucharowego dorobku triumfy w Pucharze Anglii i Pucharze Ligi.
Trent ma jeszcze ważny kontrakt z Liverpoolem jedynie przez kilka miesięcy, co mnoży spekulacje odnośnie przyszłości zawodnika.
Usługami piłkarza zainteresowany jest Real Madryt, a hiszpańska prasa coraz częściej nakręca machinę transferową.
Alexander-Arnold podczas zgrupowania kadry Anglii zasugerował, iż nie będzie oceniał swojej kariery jedynie na podstawie zwycięstw, lecz również własnego zaangażowania i rozwoju.
- Rozmawiałem na ten temat podczas poprzedniego zgrupowania z Eberechim Eze, kiedy lecieliśmy na spotkanie z Irlandią.
- Powiedziałem mu 'Wiesz, istnieje zawsze ryzyko, że w swojej karierze nie sięgnę już po żadne trofeum'. Z drugiej strony jest szansa, że coś jeszcze wygram - uśmiechał się podczas wywiadu Trent.
- Będę miał tego świadomość dopiero pewnego ranka, gdy przejdę na sportową emeryturę. Popatrzysz na siebie w lustrze i poczujesz żal, albo satysfakcję z powodu tego, co osiągnąłeś.
- Nie uważam, by karierę piłkarską można definiować wyłącznie na podstawie trofeów, zwycięstw, bramek, czy asyst.
- Zawsze daje z siebie wszystko. Od początku do końca. Włożyłem całe serce w swoją dotychczasową karierę i nigdy nie odpuszczam.
- Odkąd pamiętam daję z siebie maksimum, chcąc być ważnym elementem drużyny, w której występuje. Chcę spojrzeć wstecz po latach i mieć świadomość dobrze wykonanej roboty - podsumował Trent.
Komentarze (11)
Dla mnie to sygnał dla LFC.
Trent jest slaby w defensywie i tego nigdy już nie poprawi. W Realu bez tego byłoby ciężko. Zawali 2, 3 bramki i media na polecenie klubu zaczną mu się do dupy dobierać. W LFC ma dozgonny miłość i szacunek.