Slot: Wciąż musimy się rozwijać
Zwycięstwo 1:0 z Crystal Palace przed październikową przerwą reprezentacyjną sprawiło, że holenderski menedżer odniósł już dziewięć zwycięstw od czasu objęcia sterów w Liverpoolu przed sezonem 2024-25.
Drużyna Slota wraca dziś na własny stadion, goszcząc Chelsea w Premier League. Menedżer opisuje ten mecz jako zarówno „wielki test”, jak i „wielką szansę”.
Spotkanie na Anfield rozpoczyna kolejny intensywny okres rozgrywek, a Slot podkreślił wagę dalszego rozwoju we wszystkich aspektach.
– Patrząc na tabelę ligową, Chelsea jest najsilniejszym przeciwnikiem, z jakim dotychczas się będziemy mierzyć – pisze w swoich notatkach w programie meczowym.
– Przystępując do tego weekendu, zajmowali czwarte miejsce, po dobrym początku sezonu i kilku świetnych wynikach po drodze.
– To oczywiście nie powinno być zaskoczeniem. Chelsea ma wielu dobrych zawodników, a także zakończyła poprzedni sezon całkiem nieźle, więc logiczne jest, że będą się nadal rozwijać i poprawiać i to z pewnością teraz się dzieje.
– Powtarzaliśmy wielokrotnie, że czekają nas duże testy i to jest zdecydowanie jeden z nich.
– Jednocześnie jest to także wielka szansa. Od momentu, kiedy zebraliśmy się jako drużyna w okresie przygotowawczym, stale się rozwijamy; pracujemy niezwykle ciężko, aby wdrożyć metody, które są fundamentem naszego stylu gry, i wyzywamy siebie, aby stawać się lepszymi we wszystkich aspektach gry.
– Fakt, że udało nam się w tym okresie regularnie zdobywać punkty, to wielki pozytyw, ponieważ to tylko wzmacnia naszą wiarę w to, co robimy, oraz daje nam pewność na przyszłość, co może tylko pomóc w okresach, takich jak ten, w który teraz wchodzimy, gdy mecze z silnymi przeciwnikami będą pojawiać się szybko jeden po drugim.
– Jednocześnie jesteśmy świadomi, że bez względu na to, co mówią wyniki lub aktualna tabela, musimy wciąż się doskonalić. Jako główny trener zawsze dążysz do perfekcji, choć wiesz, że perfekcja nie jest naprawdę osiągalna, ale rzeczywistość jest taka, że wciąż mamy wiele pracy do wykonania.
- To nieuniknione, oczywiście. Jesteśmy dopiero w trzecim miesiącu, odkąd mamy pełny skład, ponieważ wielu zawodników wróciło dopiero pod koniec lipca i na początku sierpnia ze względu na udział w letnich turniejach.
– Jak już powiedziałem, fakt, że od tego czasu zdobyliśmy tyle punktów, jest bardzo obiecujący i dał nam platformę, na której możemy budować w nadchodzących tygodniach i miesiącach.
W dzisiejszym meczu Liverpool dokona zmiany w bramce, ponieważ nr 1, Alisson Becker, jest nieobecny z powodu kontuzji mięśniowej, której doznał dwa tygodnie temu w Selhurst Park.
– Jedynym minusem naszego ostatniego meczu z Crystal Palace jest to, że straciliśmy Alissona Beckera na jakiś czas – mówi Slot.
– Nikt nie musi mi mówić, jak dobrym bramkarzem jest Alisson, ani jak dobrze spisuje się w tym sezonie, ale nie sądzę, by wielu ludzi musiało przypominać sobie, jak dobrym bramkarzem jest Caoimhin Kelleher i jak dobrze radził sobie, kiedy na niego liczyliśmy.
– W idealnym świecie nie mielibyśmy żadnych kontuzji, ale w każdym sezonie Premier League nie da się ich uniknąć, więc kluczowe jest, abyśmy mieli takich zawodników jak Caoimhin, którzy mają jakość i odpowiednie podejście, by wejść do drużyny i wywrzeć pozytywny wpływ.
– Już w tym sezonie to zrobił, więc mam nadzieję, że uda mu się to ponownie.
Komentarze (0)