Liverpool wygrywa z Chelsea 2:1 na Anfield!
Liverpool pokonał Chelsea w dzisiejszym starciu 2:1 na Anfield, wracając na fotel lidera Premier League.
W 8. minucie po próbie szybkiego kontrataku powalony przez Tosina został Diogo Jota, którego żebrał dość mocno ucierpiały w tym pojedynku.
W 18. minucie Sanchez popełnił błąd trafiając piłką w atakującego go Cody'ego Gakpo, ale na szczęście dla gości, futbolówka wróciła w ręce golkipera the Blues.
W 29. minucie faulowany w polu karnym Chelsea był Curtis Jones. Winowajcą okazał się Colwill. Do 'wapna' podszedł Mohamed Salah i Liverpool wyszedł na prowadzenie.
W 36. minucie świetny kontratak zainicjował Darwin, który pojawił się na placu gry za Jotę. Urugwajczyk długim podaniem 'uruchomił' Gakpo, Holender świetnie obsłużył podaniem Szoboszlaia, ale pomocnik Liverpool strzelił zbyt lekko z kilkunastu metrów, nie sprawiając kłopotu Sanchezowi.
W doliczonym czasie gry Sanchez faulował Jonesa i John Brooks podyktował drugi w tej części meczu, rzut karny dla the Reds. Po interwencji VAR-u, decyzja została anulowana.
W ostatniej akcji pierwszej połowy przed okazją bramkową stanął Palmer, ale reprezentant Anglii uderzył nad poprzeczką bramki Kellehera.
Pierwsza połowa kończy się prowadzeniem gospodarzy 1:0.
W 47. minucie Chelsea doprowadza do wyrównania. Jackson po sprytnej akcji gości pokonał Kellehera. Początkowo boczny arbiter wskazał pozycję spaloną, ale po analizie VAR, okazało się, że minimalnie bliżej bramki był Ibou Konate.
Liverpool nie zwiesił głów i szybko odzyskał prowadzenie. W 50. minucie Mo Salah popisał się fenomenalną asystą z prawego skrzydła, dorzucając futbolówkę w pole karne do Curtisa Jonesa, który wykorzystał bierność bramkarza i pokonał go z bliskiej odległości.
W 60. minucie Egipcjanin wypatrzył Gakpo, posyłając prostopadłe podanie do Holendra, ale lewoskrzydłowy uderzył ponad bramką Sancheza.
W 62. minucie dobra akcja Chelsea, którą strzałem zakończył Noni Madueke, lecz dobrze ustawiony Kelleher wyłapał piłkę.
W 79. minucie swojej szansy z 17 metrów spróbował Luis Diaz, jednak Sanchez zdołał obronić strzał Kolumbijczyka.
W 92. minucie po rzucie wolnym Palmer posłał świetne dośrodkowanie na głowę Renato Veigi, jednak Portugalczyk na szczęście dla gospodarzy źle złożył się do strzału, będąc 5 metrów od bramki Kellehera.
W 96. minucie ponownie swoich możliwości strzeleckich próbował Luis Diaz, lecz kąśliwy strzał naszego piłkarza był niecelny.
Liverpool po niełatwej przeprawie pokonał, będącą w dobrej dyspozycji w tym sezonie Chelsea i odzyskał przodownictwo w tabeli.
Teraz Czerwoni wybiorą się do Lipska w ramach Champions League, a za równy tydzień kolejny pojedynek z drużyną ze stolicy. Podopieczni Arne Slota zagrają na Emirates z Arsenalem.
Składy:
Liverpool: Kelleher; Alexander-Arnold (Gomez 81′), Konate, Van Dijk, Robertson; Gravenberch, Szoboszlai, Jones (Mac Allister 81′); Salah, Gakpo (Diaz 65′), Jota (Nunez 29′)
Chelsea: Sanchez; James (Veiga 53′), Adarabioyo (Badiashile 53′), Colwill, Gusto; Lavia (Fernandez 53′), Caicedo; Madueke (Nkunku 76′), Palmer, Sancho (Neto 46′); Jackson
Komentarze (230)
Po drugie: Curtis bardzo ładnie dzisiaj reguluje grę w środku i posyła ładne piłki do przodu.
Po trzecie: w końcu mogę pochwalić Darwina, o dziwo, za grę defensywną. Moze jego na nowego DM-a? ;)
Mo strzela znowu karne na pewniaka co cieszy.
To teraz szybko podwyższyć na 2:0
i kontrolować 🔴💪🙂
na 5 jak słup i czekał aż wpakuje do siatki.
Wypożyczcie go w styczniu do Galaty albo Nikozji.
O sprzedaży nawet nie marzę.
I wcale nie byliśmy tak zepchnięci :)
Tyle krzywdy w jedną stronę dawno już nie widziałem.
Brooks to jakiś stan umysłu jest.
1 - Sędzia, gwizdał nie wiadomo co i po co, przez niego ten mecz tak wyglądał
2- Szoboszlai - mierny występ, znowu.
3 - Komentatorzy viaplay, Twaro chyba ostro popił wczoraj.
Ale mamy to!
Myślę ze w Realu tak mocnych nerwów nie będą mieli na niego
Ale Liverpool pod wodzą Slota bardzo efektywny i tak trzymać :)
Neto pewnie też miał wskazówki jak grać na TAA, a nie dostał ich wobec Gomeza bo przecież "żodyn się nie spodziewoł"
Zamiast efektownych są takie może i ciężko wywalczone ale dające nadzieję na to, że wygrać z nami będzie każdemu mega trudno.
Curtis dziś świetny ale i znakomity występ Mo.
Jest dalej lider, jest pięknie 🔴💪😊
Powiem Wam, że zazdroszczę Chelsea tego Caicedo. Nie miał może wybornego początku na Stamford Bridge po transferze z Brighton, ale obecnie to naprawdę świetny gość w ich drużynie.
Mam nadzieję, że u Diogo to faktycznie tylko jakieś stłuczenie, odpocznie w środę i będzie gotowy na Arsenal, chociaż Nunez dziś wbrew pozorom całkiem nieźle go zastąpił i nie wyglądał, jak ciało obce!
Panowie i Panie, teraz remis w Lipsku i za tydzień wywozimy komplet z Emirates, ależ by było przesmacznie! :)
Chelsea na meczach wyjazdowych w EPL przed meczem z Liverpoolem: 75% wygranych. ;)
Może jakieś inne spotkanie oglądałeś...
A od jutra zacznij się uczyć polskiego.