Konferencja prasowa: Dominik Szoboszlai

Pragnienie wspólnego sukcesu oznacza, że Dominik Szoboszlai z przyjemnością wykonuje brudną robotę dla Liverpoolu.

Zawodnik The Reds wypowiadał się na konferencji prasowej przed środowym meczem Ligi Mistrzów ze swoim byłym klubem RB Lipsk na Red Bull Arena. Szoboszlai odpowiadał na pytania dziennikarzy po wylądowaniu w Niemczech we wtorek wieczorem, poniżej znajduje się podsumowanie jego rozmowy z mediami.

O tym, czy jest zadowolony ze swojej obecnej formy?

- Zawsze może być lepiej, więc nie! Mogę grać na lepszym poziomie, mogę strzelać więcej bramek, mogę mieć więcej asyst, ale wykonuję też brudną robotę dla drużyny i to jest dla mnie najważniejsze. Jeśli jesteśmy w czołówce ligi, a ja nie strzelam bramek, przyjmę to na klatę.

O tym, jak zmieniła się jego rola pod rządami Arne Slota?

- Jest prawie taka sama. Mogę grać nieco wyżej, tak jak w poprzednim sezonie, mam nieco bardziej ofensywną rolę. Jestem z tego zadowolony, ale poza tym jest tak samo.

O tym, jaką pracę wkłada, aby osiągnąć swoje cele, czyli zdobywać więcej bramek i zapewniać więcej asyst...

- Nie chodzi tylko o sesje treningowe i nagrania wideo. Oczywiście, to bardzo pomaga, lecz sytuacja w meczu jest zupełnie inna, więc nawet jeśli strzelę gola w sesjach treningowych to w meczu to już nie to samo. Staram się nad tym pracować, aby być na pozycjach pozwalających na strzelanie większej liczby goli.

O tym, jak czuje się, mogąc mierzyć się ze swoim byłym klubem...

- Cieszę się z powrotu i nie mogę się doczekać jutrzejszego spotkania na stadionie z moimi starymi przyjaciółmi, sztabem trenerskim, a także kibicami. Nie mogłem się z nimi pożegnać, ponieważ mój ostatni transfer był nieco przyspieszony! Jak oni mnie przyjmą? Szczerze mówiąc, nie wiem. Znam zawodników, nie wiem, kto zagra, ale tak, to świetny zespół, również zaliczyli bardzo dobry początek sezonu, sześć meczów Bundesligi, w których nie stracili żadnej bramki. Musimy więc być gotowi.

O tym, że minął już ponad rok odkąd opuścił Lipsk i co jego zdaniem jego były klub może osiągnąć w tym sezonie?

- Cóż, półtora roku minęło tak szybko i rozegrałem już wiele meczów dla Liverpoolu. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy, ale ciężko na to pracowałem i mogę być tylko wdzięczny Lipskowi i moim poprzednim klubom. Myślę, że RB Lipsk mają szansę na zdobycie tytułu w lidze i mam nadzieję, że im się to uda. Wygrali DFB-Pokal, zdobyli Superpuchar Niemiec i brakuje im tylko jednego trofeum, dlaczego nie w tym roku? To może się zdarzyć w tym sezonie.

O tym, jak rozwinął się jako zawodnik i człowiek od czasu opuszczenia Lipska?

- Jak powiedziałem wcześniej, to było szybkie półtora roku. Przyszedłem tutaj jako młody talent i odszedłem jako dorosły mężczyzna, a teraz grając w Premier League nauczyłem się wielu rzeczy, grając pod wodzą Jürgena lub Arne, których wcześniej nie znałem. To pokazuje, że zawsze można się czegoś nauczyć od różnych trenerów, a także od zawodników, z którymi gram. Mogę powiedzieć tylko pozytywne rzeczy i każdego dnia czegoś się uczę i tego właśnie szukam.

O celach the Reds na ten sezon...

- Podążamy do przodu metodą małych kroków. Gramy w dwóch krajowych pucharach, rywalizujemy w Premier League, gdzie możemy walczyć z najlepszymi drużynami na świecie i wciąż mamy Ligę Mistrzów, więc nie możemy się doczekać i chcemy osiągnąć w tym sezonie wielkie rzeczy!