Gakpo: Kolejny wymagający rywal
Cody Gakpo powiedział, że środowa potyczka z Lipskiem będzie kolejnym, bardzo wymagającym sprawdzianem dla drużyny Liverpoolu.
Po wygranej z Chelsea w niedzielnym starciu na Anfield, the Reds nie mają czasu na odrobinę wytchnienia, gdyż na horyzoncie czeka kolejny, mocny rywal.
Później przed Liverpoolem pojedynek wagi ciężkiej na Emirates, gdzie będzie czekać podrażniony po ostatniej porażce z Wisienkami - Arsenal.
- Sądzę, że każdy piłkarz trenuje ciężko od samego początku kariery, by brać udział w takich meczach - powiedział reprezentant Holandii.
- Kiedy jesteś zawodnikiem klubu, takiego jak Liverpool, musisz zawsze celować w wygrane w lidze, czy Champions League. To drużyna stworzona do zwyciężania. Wszyscy nie możemy się już doczekać kolejnego, europejskiego wyzwania.
- Lubię ten moment sezonu, gdy gramy praktycznie non-stop. Nie mamy za wiele czasu na normalne treningi, gdyż musimy koncentrować się na grze o punkty.
- Każdy zawodnik chce otrzymywać, jak najwięcej minut na boisku, by pokazać szerszej publiczności, co potrafi. Myślę, że właśnie to staramy się potwierdzić w każdym spotkaniu.
Liverpool rozpoczął swoją przygodę w tegorocznej Lidze Mistrzów od podwójnej, włoskiej glorii. Czerwoni ograli najpierw 3:1 Milan na San Siro, a potem zwyciężyli na Anfield 2:0 z Bolonią.
Z kolei RB Lipsk ma dokładnie odwrotne doświadczenia. Niemiecki zespół przegrał dotychczas z Atletico i Juventusem.
- W tym sezonie jest trochę inaczej - mówi Gakpo o nowym formacie Ligi Mistrzów.
- Zawsze byliśmy przyzwyczajeni do dwóch spotkań z danym zespołem w fazie grupowej.
- Rozgrywki mają teraz nowy format i muszę przyznać, że jest całkiem ciekawy. W Lidze Mistrzów mamy teraz więcej 'wielkich meczów'. Oczywiście tak jak wcześniej, musisz wygrywać, chcąc grać jak najdłużej w Champions League.
Na temat meczu z Lipskiem na Red Bull Arena, Gakpo powiedział: - Mam nadzieję, że zagramy w podobnym stylu, jak w pierwszym meczu w Mediolanie. Nie traćmy tylko tak szybko gola - uśmiechnął się Cody.
- Posiadają dobry zespół, grają tam moi rodacy jak Xavi Simons, czy Lutsharel Geertruida. Mają młodą i fajną drużynę, dobrze radzącą sobie w lidze.
- Mam nadzieję, że dwie ekipy stworzą świetne widowisko, a po końcowym gwizdku, to my będziemy mieli więcej powodów do radości - podsumował.
Komentarze (0)