Carragher: City będzie walczyło o Top 4
Zdaniem Jamiego Carraghera Manchester City czeka walka o zakończenie sezonu w najlepszej czwórce ligi o po tym, jak porażka 0:2 z Liverpoolem sprawiła, że zajmują aktualnie piąte miejsce w tabeli ze stratą 11 punktów do lidera.
Gol Cody'ego Gakpo z pierwszej połowy i trafienie Salaha z rzutu karnego w trakcie drugiej odsłony gry dały ekipie Arne Slota zdecydowane zwycięstwo, przy okazji była to czwarta ligowa porażka City z rzędu, a we wszystkich rozgrywkach nie wygrali żadnego z ostatnich siedmiu meczów.
Pep Guardiola uniesieniem sześciu placów w górę, co jest nawiązaniem do ilości zdobytych przez niego mistrzostw Anglii, odpowiedział na zaczepki kibiców, którzy piosenką ostrzegali go przed zwolnieniem jutro rano, jednak według Carraghera City wypadło już z wyścigu o ligowy triumf w tym sezonie, zamiast tego powinni zacząć oglądać się za siebie.
- Nie widzę obecnie szansy na powrót dla Manchesteru City - powiedział Carragher na antenie Sky Sports.
- Czasami trzeba przegrać, żeby ludzie uświadomili sobie czego dokonałeś, żeby nie brali tego za pewnik. Być może w ten sposób wysyła sygnał do włodarzy, a także do kibiców.
- W tym sezonie Manchester City nie wygra Premier League.
Carragher podkreślił ich problemy w linii pomocy, które wiążą się z kończącą sezon kontuzją kolana Rodriego, a także porównał ich sytuację do tej, z którą mierzył się Liverpool Jürgena Kloppa w ostatnich latach jego kadencji.
- To mały kryzys Manchesteru City. Przypomina mi to Liverpool sprzed dwóch lat - dodał.
- Prawdę mówiąc wydaje mi się, że może czekać ich walka o miejsce w najlepszej czwórce.
- Patrząc na Arsenal i Chelsea oraz to, w jakiej obecnie są formie, moim zdaniem Manchesterowi City będzie bardzo ciężko ich przegonić, jeżeli w styczniu nie ruszą na zakupy.
- Można przytoczyć sezon sprzed kilku lat, kiedy Manchester City zdobył potrójną koronę. W kwietniu Liverpool pojechał na Etihad i przegrał 1:4. Równie dobrze mogli stracić sześć czy siedem bramek. Zostali kompletnie rozbici i sprawiało to wrażenie, jakby był to koniec tego zespołu Kloppa.
- Tak naprawdę był to koniec linii pomocy z Jordanem Hendersonem i Fabinho. Nieważne jak dobrym jesteś menadżerem, takich rzeczy nie da się naprawić.
- Nie wydaje mi się, żeby Pep był w stanie naprawić pomoc City. Musi kupić zawodników do tej formacji. Jeżeli zrobi to w styczniu to kto wie, ale być może będzie musiał poczekać do końca sezonu.
- Aktualnie jestem w stanie wyobrazić sobie, że City do końca kampanii przegra jeszcze cztery czy pięć spotkań. Biorąc pod uwagę energię jaką dysponują Arsenal i Chelsea, uważam że City będzie naprawdę trudno zakończyć rozgrywki nad nimi w tabeli.
Ta porażka, w trakcie której City zostało zabiegane w środku pola, powoduje spadek City w tabeli za Arsenal i Chelsea, które w trakcie weekendu pokonały odpowiednio West Ham i Aston Villę, a także za czwarte w tabeli Brighton.
- W pewnym momencie drugiej połowy w linii pomocy City grali Rico Lewis i Bernardo Silva - kontynuował Carragher. - Uwielbiam Bernardo Silvę. Co za piłkarz. Ale on nie jest środkowym pomocnikiem. Rico Lewis jest niezłym graczem, ale jeszcze nie wystarczającym.
- Spójrzcie na linie środkowe Arsenalu i Chelsea, na ich energię, na ich moc. Man City nie może w tej chwili z tym konkurować.
Roy Keane pochwalił występ Liverpoolu i podkreślił to, jak ważna w zespole Slota jest mentalność zwycięzców. Dzięki tej wygranej The Reds mają w tabeli dziewięć punktów przewagi nad drugim Arsenalem.
- Trzeba pochwalić menadżera Arne Slota, wykonuje kapitalną pracę, choć trzeba pamiętać o tym, że odziedziczył dobry zespół - powiedział Keane.
- Dodał do tego swoją osobowość. Jeżeli przed sezonem ktoś powiedziałby, że w tej chwili Liverpool będzie tu gdzie jest, nikt by w to nie uwierzył.
- Ich występy, ich gra w obronie, ważni zawodnicy spisują się wtedy, kiedy powinni. W starciu z Southampton grali koszmarnie, a i tak strzelili trzy gole i wygrali.
- Ani przez chwilę nie odczuwało się dzisiaj, jakby Liverpool mógł przegrać. To połączenie umiejętności podejmowania decyzji i jakości.
- Man City nie pokazało takiej intensywności. Walker wyłączył się z gry przy pierwszej bramce. Wszyscy ich zawodnicy w tej chwili mają gorszy okres, więc dla ich przeciwników to idealna sytuacja.
Według Carraghera zachowanie Walkera w sytuacji, po której Gakpo otworzył wynik spotkania jest kolejnym dowodem na obniżenie przez niego lotów, co może sprawić, że dla obecnych mistrzów stanie się 'obciążeniem'.
- On potrafi się wyłączyć, to zawsze była jego wada - powiedział. - Nie widzi tego, co się dzieje i po prostu się wyłącza.
- To był jego problem w trakcie całej kariery. Nie ma to żadnego związku z jego wiekiem.
- Dla Manchesteru City może stać się swojego rodzaju obciążeniem.
Komentarze (0)