Gomez: Cieszę się, ze mogłem pomóc drużynie
Joe Gomez nie ukrywał swojej radości po dzisiejszej wygranej z Manchesterem City. Anglik wystąpił w środku obrony Liverpoolu u boku Virgila van Dijka, wobec nieobecności Ibou Konate, spowodowanej kontuzją kolana.
- Terminarz w Anglii jest naprawdę szalony! Nigdy nie chcesz, by któryś z twoich kolegów odniósł kontuzję, zwłaszcza, że Ibou był fantastyczny w tym sezonie - powiedział w trakcie wywiadu Gomez.
- Cały czas starałem się pracować na pełnych obrotach, gdyż wiedziałem, że w końcu będę potrzebny trenerowi. Czasem sytuacja zmienia się w sposób dynamiczny. Cieszę się, ze mogłem wystąpić w tak fantastycznym spotkaniu. Dałem dziś z siebie wszystko.
Zapytany o to, czy czuł zdenerwowanie w trakcie dzisiejszego meczu na Anfield, odpowiedział: - Skłamałbym, gdybym zaprzeczył. Mieliśmy kilka wyśmienitych okazji, a prowadziliśmy zaledwie 1:0. Goście mieli cały czas okazję na powrót do gry. Mieli na ławce paru znakomitych zawodników, którzy mogli zmienić oblicze meczu.
- Czułem napięcie, ale kiedy strzeliliśmy drugiego gola, wiedziałem, że nie damy już sobie tego wyrwać z rąk.
- Jeśli na początku sezonu ktoś powiedziałby nam, że będziemy w takiej sytuacji w tabeli na początku grudnia, odgryźlibyśmy mu rękę!
- Oczywiście nie będzie to miało żadnego znaczenia, jeśli na koniec sezonu nie sięgniemy po mistrzostwo. Premier League nie wybacza błędów. Musimy pozostać skoncentrowani i konsekwentnie podnosić z murawy ligowe punkty.
- Arne Slot? Najważniejsze, że nie stara się zastąpić Jürgena, lub być taki jak Jürgen. Oczywiście dziedzictwo Kloppa pozostanie w Liverpoolu na zawsze, lecz cieszymy się z wspólnej pracy z Arne. Ma swój wyjątkowy styl i myślę, że wszystkim to bardzo odpowiada.
- Dziś wykonaliśmy na boisku ciężką pracę, zainkasowaliśmy 3 punkty, lecz do końca sezonu bardzo daleka droga. Zanotowaliśmy wspaniały początek, ale trener ciągle nam powtarza, żebyśmy nawet na moment nie zwalniali tempa.
- Trener wie, że jesteśmy doświadczoną drużyną, dlatego nie musi szczególnie zwracać nam uwagi na tego typu kwestie - podsumował Gomez.
Komentarze (0)