VVD: Slot nie kopiuje Kloppa
Zastąpienie Jürgena Kloppa wydawało się niemal niemożliwe, ale Arne Slot udowodnił, że jest w stanie sprostać temu wyzwaniu. Dla Virgila van Dijka kluczowe było, że nowy trener pozostał wierny sobie, zamiast naśladować styl Kloppa. Pod wodzą Slota Liverpool prowadzi w Premier League z dziewięciopunktową przewagą, co potwierdził efektownym zwycięstwem 2:0 nad Manchesterem City.
- Zawsze było wiadomo, że zastąpienie Jürgena będzie trudne, biorąc pod uwagę wszystko, co zrobił dla nas jako zawodników i dla klubu, ale Arne przyszedł, zrobił wszystko po swojemu, wprowadził własne zasady ze swoim sztabem i rozpoczął pracę, upewniając się, że mamy odpowiednią jakość, by się rozwijać i wygrywać mecze.
- Nie pozwala nam spocząć na laurach, stale przypomina, żebyśmy skupiali się na przyszłych wyzwaniach i dalszym doskonaleniu się. Widać schematy, które staramy się wdrażać oraz to, jak potrafimy zmieniać naszą grę podczas meczu lub w przerwie. To ogromna zasługa trenera.
- Nadal są obszary, które musimy poprawić. Czasami podczas meczów napotykamy trudności, ale znajdujemy rozwiązania, radzimy sobie w trudnych momentach, a to jest klucz do wygrywania. Na razie wszystko idzie dobrze, ale musimy dalej się rozwijać.
Przekazanie drużyny przez Kloppa w idealnym momencie zaczyna przynosić efekty. Po trudnym sezonie 2022/23 Niemiec zbudował „Liverpool 2.0”, planując oddać zespół po roku. O ile zeszłoroczne osiągnięcia, jak Puchar Ligi i walka o tytuł mimo licznych kontuzji, były imponujące, to wyniki Slota robią jeszcze większe wrażenie: Liverpool wygrał 18 z 20 meczów, prowadzi w Lidze Mistrzów z kompletem zwycięstw i awansował do ćwierćfinału Pucharu Ligi.
– Przejście z ligi holenderskiej do Premier League to ogromne wyzwanie, zarówno dla zawodników, jak i dla trenera. Arne poradził sobie świetnie. W mojej opinii odziedziczył nie tylko świetny skład pod kątem piłkarskim, ale także grupę ludzi, którzy są gotowi walczyć za siebie nawzajem. Klub uznał, że będzie idealnie pasował do naszej drużyny. Dokonał tylko jednego wzmocnienia – sprowadził Federico Chiesę – a reszta zespołu to zgrana grupa zawodników, którzy przez lata wspólnie pracowali i zbudowali silne więzi na boisku i poza nim.
Slot wprowadził znaczące zmiany taktyczne, takie jak system 4-2-3-1, większy nacisk na posiadanie piłki i grę przez środek pola. Mecz przeciwko City był jednak mieszanką intensywnego stylu znanego z czasów Kloppa oraz bardziej kontrolowanego budowania gry w obronie, czego wymaga nowy trener.
- Taktyka jest ważna, ale na końcu wszystko sprowadza się do tego, jak bardzo chcemy wygrywać jako zawodnicy. Co chcemy osiągnąć jako zespół? Sukces wymaga codziennej ciężkiej pracy, którą wkładamy, by wygrywać kolejne mecze.
Liverpool przegrał w Premier League tylko raz, podobnie jak na tym etapie poprzedniego sezonu, ulegając Tottenhamowi 1:2 w kontrowersyjnym spotkaniu. Mimo to zgromadził 34 punkty, o sześć więcej niż rok wcześniej. Poprawa w starciach z drużynami „wielkiej szóstki” jest widoczna – w czterech meczach zdobył 10 punktów, podczas gdy w całym poprzednim sezonie potrzebował na to aż dziesięciu spotkań.
Teraz przed zespołem kolejne wyzwania. Już w środę zmierzą się z Newcastle United, a trzy dni później rozegrają derby z Evertonem na Goodison Park.
– Za nami dopiero 13 kolejek. Wygrana z City była ważna, ale teraz musimy skupić się na środzie. Robimy postępy, ale naszym celem jest być na szczycie na koniec sezonu. Aby to osiągnąć, musimy koncentrować się na tym, co przed nami, a nie wybiegać myślami w przyszłość. Najważniejsze jest, żeby być gotowym na wyzwania, które nadchodzą - podsumował Holender.
Komentarze (0)