Gravenberch: Chcemy wygrać w każdym meczu
Ryan Gravenberch omówił ogromną determinację Liverpoolu w dążeniu do zwycięstwa w Lidze Mistrzów przed wtorkowym meczem z Gironą.
Podopieczni Arne Slota rozpoczęli tegoroczne rozgrywki w Europie z bilansem stuprocentowej skuteczności, odnosząc jak dotąd pięć zwycięstw w pięciu meczach ligowych.
Czerwoni przebywają obecnie w Hiszpanii, gdzie zmierzą się z zespołem z La Liga w szóstym meczu. Zajmują pierwsze miejsce w tabeli, mając już zapewniony awans do fazy pucharowej.
Zwycięstwo nad Gironą przybliżyłoby Liverpool do miejsca w pierwszej ósemce i w rezultacie zapewniłoby mu bezpośredni awans do 1/8 finału, bez konieczności rywalizacji w 1/16 rozgrywek.
Po wylądowaniu w poniedziałkowy wieczór w Hiszpanii Gravenberch przedstawił zarys spotkania i podczas konferencji prasowej opowiedział o celach The Reds w rozgrywkach europejskich i wielu innych kwestiach.
O próbach zajęcia czołowego miejsca w LM…
Oczywiście, chcesz zwyciężyć w każdym meczu, więc naszym celem jest wygranie każdego starcia grupowego, a potem zobaczymy dalej. Jeśli wygramy każdy mecz, będzie to dla nas wiele znaczyło.
O tym, jak wygląda jego kondycja fizyczna po tak intensywnym wysiłku…
Pierwsze pytanie: czuję się dobrze, czuję się w formie. Kiedy grasz dużo minut, stajesz się coraz bardziej ograny i dla mnie to jest najważniejsze.
O tym, jak bardzo podoba mu się odgrywanie ważnej roli w tym sezonie…
Dla mnie pierwszy sezon nie był aż tak frustrujący. Moim celem było grać o wiele więcej minut niż wcześniej i tak zrobiłem. Teraz po prostu cieszę się, że znowu gram 90 minut i jestem w każdym meczu na boisku i że się pokazuję. Naprawdę cieszę się, że jestem częścią tej drużyny.
O grze na pozycji szóstki i o tym, czy wciąż uczy się tej roli…
Tak, oczywiście. Myślę, że każdy może się jeszcze poprawić – ja też. Idzie mi naprawdę dobrze, ale może mogę zrobić trochę więcej w obronie. Jestem naprawdę zadowolony z występów, które mam do tej pory, więc muszę to kontynuować.
O tym, że ludzie porównują go do Toniego Kroosa…
Tak! Miło to słyszeć, oczywiście, ponieważ Toni Kroos jest legendą piłki nożnej. Zrobił wiele dobrych rzeczy, więc miło to słyszeć.
O tym, jak zwycięstwa nad Realem Madryt i Bayerem Leverkusen dodały nam pewności siebie…
Miło jest ich pokonać, ponieważ są naprawdę dobrymi drużynami. Dla nas najważniejsze jest patrzeć z meczu na mecz, a później zobaczymy gdzie to nas doprowadzi.
O tym, czy w roli numer sześć wzoruje się na kimś innym…
Nie, szczerze mówiąc, nie! Chcę po prostu być sobą.
O tym, jak czerpał przyjemność z grania w tak wielu meczach i czy nadejdzie taki moment, w którym będzie chciał zrobić sobie przerwę…
Na razie fajnie jest grać w każdym meczu, ale może w przyszłości, kiedy gra się dużo meczów... Myślę, że zagraliśmy do tej pory 20 spotkań. Kiedy dochodzi się do 60 lub 70 meczów, to jest naprawdę szaleństwo, ale póki co jest OK.
O tym, czego nauczył się od południowoamerykańskich piłkarzy Liverpoolu…
Po prostu chęć oddania wszystkiego. Oni dają z siebie wszystko. Jeśli widzisz energię, którą dają i oddanie zawsze 100% siebie, myślę, że to jest najważniejsze czego się od nich nauczyłem.
O nieobecności Alexisa Mac Allistera w meczu z Gironą…
Wiemy, że Macca jest naprawdę dobrym graczem i będzie nam go brakowało, ponieważ jest topowym graczem o naprawdę dobrej jakości. Mamy też innych pomocników, którzy są naprawdę dobrzy i myślę, że pokażą to również jutro, więc zobaczymy.
Czy rozmawiał z byłymi kolegami z drużyny, Daleyem Blindem i Donnym van de Beekiem, na temat Girony…
Nie rozmawiałem z nimi, ale naprawdę miło ich znowu zobaczyć, bo grałem z nimi kilka lat. Grałem dłużej z Daleyem niż z Donnym, ale miło jest ich znowu zobaczyć.
Komentarze (1)