Gakpo: Gra tutaj to niesamowite wyróżnienie
Grudzień 2022 roku, Liverpool osiąga porozumienie w sprawie transferu reprezentanta Holandii do klubu z PSV Eindhoven, który oficjalnie dołącza do zespołu w styczniu następnego roku.
Od tego czasu Cody Gakpo rozegrał 104 mecze i strzelił 32 gole, w tym dziewięć w sezonie 2024/25, co pomogło drużynie Arne Slota prowadzić zarówno w Premier League, jak i Lidze Mistrzów.
- Cieszę się każdą chwilą, którą tutaj spędzam, – powiedział zawodnik w wywiadzie dla Liverpoolfc.com w centrum treningowym AXA.
- Wydarzyło się wiele rzeczy – wiele wspaniałych momentów, kilka trudniejszych chwil, ale przede wszystkim dużo się nauczyłem. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę być częścią tego klubu i mam nadzieję, że pozostanę tutaj przez wiele kolejnych lat!
- Myślę, że jako drużyna znajdujemy się w dobrej sytuacji i cieszę się, że mogę się do tego przyczyniać. Rozmawialiśmy o tym ostatnio – niektórzy gracze myśleli, że jestem tu znacznie dłużej. A to dopiero dwa lata, więc mam nadzieję, że wiele jeszcze przed nami.
Liverpool powiększył przewagę na szczycie tabeli Premier League do czterech punktów, wygrywając w niedzielę 6:3 z Tottenhamem. Bramki zdobywali Luis Díaz, Alexis Mac Allister, Dominik Szoboszlai oraz Mohamed Salah.
Kolejne spotkanie odbędzie się na Anfield w drugi dzień świąt, a przeciwnikiem będzie Leicester City, obecnie prowadzone przez byłego trenera Gakpo z PSV – Ruuda van Nistelrooya.
Oto fragmenty wywiadu przedmeczowego z Gakpo:
Wracając do niedzieli – to było naprawdę emocjonujące spotkanie. Jak wyglądało ono z Twojej perspektywy?
To był ważny mecz dla nas, koniecznie musieliśmy wygrać po dwóch remisach w lidze. Wiedzieliśmy też, że Chelsea zremisowała, co nadawało dodatkowego znaczenia, aby zwiększyć przewagę. Sam mecz był dużym wyzwaniem – Tottenham na wyjeździe. Wyszliśmy tam pełni energii. Myślę, że to było ekscytujące widowisko, z naszej strony wiele dobrych rzeczy, no i świetny wynik.
W ofensywie było fantastycznie, ale w defensywie wszyscy zauważyli frustrację z powodu straty trzech bramek. Czy to była natychmiastowa rozmowa w szatni – że koncentracja nie może spaść na żadnym etapie meczu?
Tak, masz rację. Oczywiście, kiedy strzelasz sześć bramek, chcesz też zachować czyste konto. Pierwszy gol był trochę niefortunny – może był faul, może nie. Dwa ostatnie wynikały z mniejszej koncentracji, nad czym możemy popracować. Ale Tottenham to zawsze dobra drużyna z bardzo groźnymi zawodnikami ofensywnymi, którzy potrafią strzelać gole. Pokazali to w meczu z nami i w innych spotkaniach. Więc musimy pracować nad tym, aby unikać takich strat i utrzymywać koncentrację.
Mohamed Salah awansował w niedzielę na czwarte miejsce na liście najlepszych strzelców Liverpoolu w historii. Jakie to osiągnięcie z Twojej perspektywy jako napastnika?
Nie wiem, co powiedzieć! To coś wyjątkowego, co wszyscy mamy okazję obserwować. Ilość goli, które strzela, ale też liczba asyst, które daje, jego gra, sposób, w jaki pomaga nam – innym napastnikom czy pomocnikom jak ja – być w niebezpiecznych sytuacjach, to wszystko jest na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że będzie kontynuował to przez długi czas. Mamy szczęście, że jest z nami, i jesteśmy dumni, że możemy być jego kolegami z drużyny.”
W czwartek czeka Cię ponowne spotkanie z Ruudem van Nistelrooyem. Jak wspominasz współpracę z nim w PSV?
Był moim trenerem napastników, kiedy byłem w pierwszej drużynie, a także w akademii. Nauczyłem się od niego bardzo wiele i jestem za to wdzięczny. Był także moim głównym trenerem w ostatnim półroczu, które spędziłem w PSV. To było dla mnie ogromne wyróżnienie uczyć się od niego.
Mecz z Leicester nie wymaga dodatkowej motywacji – walka o utrzymanie prowadzenia w lidze, spotkanie w Boxing Day…
Myślę, że nikt z nas nie może się doczekać. Jesteśmy gotowi, aby wyjść na boisko i wygrać mecz, taki jest nasz cel. Jak powiedziałeś, tutaj nie potrzeba dodatkowej motywacji. Wiemy, jakie mamy cele w tym sezonie, w każdej rozgrywce, i oznacza to, że musimy wygrywać mecze.
To dopiero Twój drugi sezon w angielskim terminarzu świątecznym. Jak Ci się podoba taki rytm gry?
Bardzo mi się podoba – mecz za meczem. A teraz, gdy jesteśmy w dobrej formie, jest to jeszcze przyjemniejsze. Każdy piłkarz marzy, żeby grać jak najwięcej meczów.
Komentarze (0)