Mac Allister: Nie możemy spocząć na laurach
Alexis Mac Allister podkreśla, że zespół Liverpoolu nie może sobie pozwolić na 'zdjęcie nogi z gazu', kiedy w niedzielę the Reds podejmą na Anfield drużynę Manchesteru United.
Podopieczni Arne Slota w swoim ostatnim meczu w 2024 roku rozbili w stolicy 5:0 West Ham United, umacniając się na pozycji lidera Premier League.
Zawodnicy dostali po wizycie w Londynie kilka dni odpoczynku, by w czwartek zameldować się na wspólnych zajęciach w AXA Training Centre.
Argentyński pomocnik przekonuje, iż spotkanie z zajmującym 14 miejsce w tabeli zespołem Czerwonych Diabłów wcale nie będzie spacerkiem dla Liverpoolu.
- Oczywiście jesteśmy w dobrej dyspozycji, a nastroje w drużynie są bardzo pozytywne - powiedział Alexis.
- Zawsze powtarzamy sobie, że w takim klubie, jak Liverpool, nie masz czasu, by analizować to, co wydarzyło się w przeszłości. To już za nami. Teraz musimy już myśleć o Manchesterze United i zrobić absolutnie wszystko, by z nimi wygrać.
- Diabły będą nieco, jak ranny zwierz po ostatnich porażkach, a to zawsze dla ciebie pewnego rodzaju niebezpieczeństwo. Mają nowego trenera, który dopiero stara się wypracować swój styl w Manchesterze, a także wdrożyć swe pomysły.
- W naszej kadrze każdy zawodnik jest bardzo istotny, zarówno ten, który wychodzi w wyjściowej jedenastce, jak i ten wchodzący z ławki rezerwowych. Wszyscy gramy i walczymy w jednym celu. Głębia składu może okazać się niesamowicie istotna w walce o trofea.
- Oczywiście nikt nie lubi siedzieć na ławce rezerwowych. To proste. Na boisku w jednym momencie może jednak przebywać tylko 11 piłkarzy - uśmiechnął się podczas wywiadu Macca.
Zapytany o współpracę z Arne Slotem, który w niezwykle płynny sposób przejął zespół po Jürgenie Kloppie, Mac Allister odpowiedział: - Sądzę, że wszyscy byliśmy bardzo pozytywnie nastawieni już po pierwszym dniu współpracy. Zaakceptowaliśmy jego metody pracy, spodobało nam się, czego od nas wymaga i oczekuje. Mieliśmy podobne podejście do wielu spraw.
- Czujemy się komfortowo, pod kątem wymagań Arne względem drużyny. Wszyscy przyjęli jego pomysły taktyczne i rozmaite niuanse w szatni. Sądzę, że doskonale widać, iż na boisku jesteśmy szczęśliwi, realizując jego idee na dany mecz - podsumował Alexis.
Komentarze (0)