Carragher: Brak transferów to ryzyko dla FSG
Jamie Carragher uważa, że Fenway Sports Group będą postrzegani przez niektórych kibiców Liverpoolu jako "czarne charaktery" za brak działań w styczniowym oknie transferowym, jeśli klub nie zdoła zdobyć tytułu mistrza Anglii.
Liverpool przystępuje do weekendowego meczu z Bournemouth z sześciopunktową przewagą nad drugim w tabeli Arsenalem i może jeszcze powiększyć swoją przewagę przed niedzielnym starciem Kanonierów z Manchesterem City na Emirates Stadium.
Drużyna Arne Slota ma także do rozegrania zaległy mecz z Evertonem w przyszłym miesiącu. Mimo imponującej pozycji na koniec stycznia, pojawiły się głosy nawołujące do wzmocnienia składu w zimowym oknie transferowym.
Okno transferowe zamyka się w poniedziałek, 3 lutego, o godzinie 23:00, a liderzy Premier League wydają się niemal pewni, że nie dokonają już żadnych wzmocnień w tym sezonie.
Carragher twierdzi, że to ryzykowna strategia ze strony klubu i jego amerykańskich właścicieli. W swoim cotygodniowym felietonie w "The Telegraph" zwycięzca Ligi Mistrzów z 2005 roku uważa, że brak aktywności w styczniu wywoła ogromne pytania, jeśli Slot nie zdoła poprowadzić obecnej kadry do zdobycia 20. tytułu mistrzowskiego.
- Polityka transferowa Liverpoolu potrafi być frustrująca, ryzykowna i odważna jednocześnie, pisze Carragher. - Wciąż są w stanie rywalizować na szczycie Premier League, jednocześnie znajdując się na dole tabeli pod względem wydatków netto.
- Kolejne okno transferowe dobiega końca, a Liverpool znów jest jednym z najmniej aktywnych klubów. To déjà vu dla tych, którzy zastanawiają się, czy skład jest wystarczająco silny, by walczyć na czterech frontach. W 2020 roku Liverpool zdobył mistrzostwo Anglii, nie dokonując latem żadnych większych wzmocnień.
- Arne Slot może to powtórzyć. Do tej pory dodał do składu tylko jednego zawodnika – Federico Chiesę, który do tej pory w niewielkim stopniu występował w meczach. Slot potwierdził w tym tygodniu, że klub planuje dokonywać zakupów dopiero przed kolejnym sezonem. Brak wzmocnień od momentu przybycia nowego menedżera budzi moje obawy. Liverpool byłby silniejszy z lewonożnym obrońcą i dodatkowym środkowym pomocnikiem.
- W obecnej formie podstawowa jedenastka Slota jest w stanie wygrać Premier League i Ligę Mistrzów, ale kontuzja Virgila van Dijka lub Mohameda Salaha byłaby dużym problemem, a jeśli zabraknie Ryana Gravenbercha, klub nie ma naturalnego zastępcy na pozycji numer 6.
Carragher dodaje: - Czas pokaże, czy ogólna bierność Liverpoolu na rynku transferowym w dwóch ostatnich oknach jest niebezpieczna czy sprytna. Biorąc pod uwagę, że w sporcie to detale robią różnicę, może być i jedno, i drugie.
Jeśli Liverpool wygra tytuł, Slot zostanie bohaterem. Jeśli coś pójdzie nie tak, Michael Edwards, Richard Hughes i reszta kierownictwa FSG zostaną przez niektórych uznani za czarne charaktery. Tak to działa w piłce nożnej. Właściciele, dyrektorzy i dyrektorzy sportowi są tak niepopularni jak sędziowie – nikt im nie dziękuje, ale za wszystko się ich obwinia.
Komentarze (11)
Klub niedługo opublikuje sprawozdanie finansowe za sezon 23-24 w którym zabrakło wpływów z Ligi Mistrzów. Są uzasadnione obawy, że Liverpool wykaże stratę w okolicach 100 milionów funtów za tamten okres rozliczeniowy https://www.liverpool.com/liverpool-fc-news/features/liverpool-fsg-confirm-financial-loss-30724848
Powtórzę jeszcze, że nie bronię FSG, tylko zwracam uwagę na realia w jakich funkcjonuje nasz klub. A w nich płacenie zawodnikom pensji rocznej na poziomie 24 milionów euro nie jest możliwe.
https://www.nytimes.com/athletic/4762030/2023/08/10/harry-kane-transfer-tottenham-bayern/
Z kolei według bardzo wiarygodnego w sprawach Bayernu Bilda i jego dziennikarza Christiana Falka, Kane zarabia tam 24 miliony euro rocznie (+dodatki).
https://www.removepaywall.com/search?url=https://www.bild.de/sport/fussball/fc-bayern-die-gehalts-liste-wer-am-meisten-verdient-66e9406d87dbd02500fb456b
https://x.com/cfbayern/status/1724468074177310994
Gabriel Jesus ma zarabiać w Arsenalu 265 tysięcy funtów tygodniowo, także z którego źródła by nie korzystać, jest to mniej niż otrzymuje Kane w Bayernie.
Jeżeli klub osiąga miliard euro przychodu i robi zysk netto na poziomie 43 milionów euro, to jest potęgą finansową.
Należałoby jeszcze sprecyzować, czym jest zysk z Ligi Mistrzów. Najwyższą kwotą w historii jaką Liverpool otrzymał za udział w Lidze Mistrzów był sezon 2021/22, podnosząc z boiska blisko 106 milionów funtów. Olbrzymim zyskiem bym tego nie nazywał. Warto też pamiętać, że piłkarze oraz sztab szkoleniowy mają udział w tej kwocie. Piłkarze oraz sztab otrzymują premię bazową do podziału oraz dalsze za osiągnięte wyniki, dojście do poszczególnych faz. Nie znamy tych kwot, to tajemnica. Dopiero wtedy moglibyśmy ocenić ten "goły" zysk. Z tych 106 milionów funtów do budżetu klubu może trafić połowa tej kwoty po odjęciu wszystkich premii, a to już jest kropla w morzu potrzeb Liverpoolu.
Rozumiem jednak podejście. Pracowałem w klubowych mediach dużej polskiej drużyny piłkarskiej i tam też nieustannie właściciel klubu wraz z zarządem był posądzany o wyprowadzanie pieniędzy. Bo przecież tyle i tyle przyszło z europejskich pucharów, a tyle z transferów, a na transfery nie ma. A koszty były tak duże, że nawet jakby ktoś chciał te pieniądze wyprowadzić, to nie było z czego. W rzeczywistości klub korzystał z linii kredytowej w banku na bieżące funkcjonowanie. Nie twierdzę, że w Liverpoolu jest tak samo, ale podejrzewam, że podobnie.
po chińsku:
亲爱的有钱人:请购买利物浦足球俱乐部,不要在俱乐部上省钱!
po arabsku:
عزيزي الأثرياء: من فضلكم اشتروا نادي ليفربول ولا تبخلوا بأموالكم في النادي!
dla kolumbijskich karteli:
Queridos ricos: ¡por favor, compren el Liverpool FC y no escatimen dinero en el club!
Rozsyłajcie, może ktoś wpompuje odpowiednie pieniądze i na nowe umowy, i na nowe transfery heheheh!!!!