VVD: Stwórzmy razem kolejny wyjątkowy wieczór
Virgil van Dijk z niecierpliwością czeka, aby zawodnicy i kibice zjednoczyli się we wspólnej ambicji stworzenia kolejnego wyjątkowego, europejskiego wieczoru na Anfield.
Liverpool podejmuje dziś wieczorem Paris Saint-Germain w rewanżowym meczu 1/8 finału, mając jednobramkową przewagę po późnym golu Harvey'a Elliotta we Francji sześć dni temu.
Wizyta mistrzów Ligue 1 to drugi z trzech kluczowych meczów w tygodniu, który trener Arne Slot określił jako „trzy finały”. W sobotę The Reds odwrócili losy spotkania z Southampton, wygrywając 3:1 w Premier League.
Van Dijk, który trzykrotnie grał w finale Ligi Mistrzów i raz triumfował w tych rozgrywkach, ma już za sobą wiele niezapomnianych europejskich nocy na Anfield – i marzy o kolejnej.
- Liverpool to klub, który żyje dla wielkich europejskich wieczorów, a dzisiejszy cel jest prosty: dodajmy kolejny do kolekcji – pisze kapitan w przedmeczowym programie.
- Osobiście mam mnóstwo niesamowitych wspomnień z Ligi Mistrzów na Anfield. Pamiętam zwycięstwa nad Manchesterem City i Romą w pierwszych miesiącach mojej gry dla klubu. Pamiętam Napoli i Barcelonę w sezonie, gdy zostaliśmy mistrzami Europy, a ostatnio także mecze przeciwko Benfice, Villarrealowi, Bayerowi Leverkusen i Realowi Madryt.
- Wszystkie te wieczory miały ze sobą coś wspólnego. Stawaliśmy naprzeciw najlepszych drużyn, wiedząc, że jeden błąd może nas kosztować wszystko. Musieliśmy łączyć jakość z intensywnością, zachować spokój w kluczowych momentach i podkręcić tempo, gdy było to konieczne.
- Potrzebowaliśmy perfekcyjnej mentalności, utrzymując wiarę i pewność siebie, ale jednocześnie pokory, by walczyć i biegać przez pełne 90 minut i więcej. I, co może najważniejsze, potrzebowaliśmy naszych kibiców, by popchnęli nas do zwycięstwa.
- Tak samo będzie dziś wieczorem, gdy powitamy Paris Saint-Germain na naszym stadionie i postaramy się przypieczętować awans do ćwierćfinału.
- Nie muszę mówić zbyt wiele o jakości naszych rywali. Każdy mógł to zobaczyć w pierwszym meczu we Francji, gdzie musieliśmy walczyć od pierwszej do ostatniej minuty. Potrzebowaliśmy wielkich indywidualnych występów i kilku kluczowych momentów, które poszły po naszej myśli. Ale tak jak mówiłem po tamtym spotkaniu – to dopiero połowa rywalizacji i wciąż jest mnóstwo gry przed nami.
- Dlatego dziś wieczorem potrzebujemy was na najwyższym poziomie. Atmosfera na Parc des Princes tydzień temu była świetna, ale wiem, do czego zdolne jest Anfield w takich chwilach – i nie mogę się doczekać, by to zobaczyć i usłyszeć.
- Podchodzimy do tego meczu po pozytywnym wyniku z Southampton, ale zdajemy sobie sprawę, że musimy poprawić pewne elementy naszej gry. Druga połowa w sobotę była bardzo dobra, ale pierwsza przypomniała nam, co może się stać, jeśli obniżymy poziom – zarówno indywidualnie, jak i jako zespół.
- To był punkt, na który zwrócił uwagę trener po meczu, i naszym zadaniem jest wziąć jego słowa do siebie. Musimy grać z większą intensywnością, zarówno z piłką, jak i bez niej. Musimy walczyć o każdą piłkę od pierwszego gwizdka.
- W takie wieczory nie ma miejsca na ukrywanie się – i to jest coś, co nas motywuje. Wiem, że każdy zawodnik w naszej szatni chce być częścią takich spotkań i poczuć taką atmosferę. Poziom ekscytacji i skupienia jest ogromny, zapewniam was.
- Dlatego wyjdziemy na boisko i damy z siebie wszystko. A z waszym dopingiem, miejmy nadzieję, wspólnie stworzymy kolejny wyjątkowy wieczór na Anfield.
Komentarze (0)