Hamann: Virgil musi zostać
Wbrew pozorom, największym priorytetem Liverpoolu nie jest zatrzymanie w drużynie Mohameda Salaha, który w tym sezonie strzelił aż 32 gole. Były pomocnik The Reds, Didi Hamann, uważa, że znacznie ważniejsze jest przedłużenie kontraktu Virgila van Dijka, który jego zdaniem - musi pozostać w klubie.
Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, ponieważ Real Madryt praktycznie zakończył już negocjacje z Trentem Alexandrem-Arnoldem i osiągnął porozumienie. Tymczasem Liverpool wciąż musi rozwiązać kwestię przyszłości dwóch kluczowych zawodników. Jak na razie nie doszło do żadnego przełomu, a rozmowy przedstawicieli piłkarzy z klubem nadal trwają. Liverpool musi także podjąć decyzję w sprawie kontraktu Ibrahima Konaté, którego umowa wygasa za rok.
Dyrektor sportowy Liverpoolu, Richard Hughes, będzie miał pełne ręce roboty tego lata. Czeka go trudne zadanie znalezienia godnych następców dla najbardziej solidnych zawodników drużyny. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, jednak przewiduje się przełom jeszcze w trakcie trwającego sezonu, w którym pozostało tylko dziewięć meczów do rozegrania.
- Zatrzymanie Virgila musi być priorytetem dla Liverpoolu. On jest sercem tej drużyny. Stabilizuje całą grę, sprawia, że zawodnicy wokół niego stają się lepsi. Muszą go zatrzymać - powiedział Hamann w rozmowie z magazynem Card Player.
- Van Dijk jest absolutnie kluczowy. Szokujące, że do tej pory nie zapadły żadne decyzje. Nie wiem, czy chodzi wyłącznie o negocjowanie podwyżki, czy może klub nie przedstawił mu jeszcze żadnej konkretnej propozycji.
- Byłoby zaskakujące, gdyby nie otrzymał oferty nowej umowy. Jeśli jednak ją dostał, ale nie zgadza się na warunki, takie jak wynagrodzenie czy długość kontraktu, nie można winić klubu.
- To bardzo trudne decyzje, ale moim zdaniem w żadnym innym klubie nie doszłoby do sytuacji, w której trzech kluczowych zawodników nie ma nowych kontraktów tuż przed zakończeniem sezonu.
- Do końca rozgrywek zostało zaledwie kilka meczów, a my wciąż nie wiemy, co będzie dalej. Jeśli porozumienie nie zostanie osiągnięte teraz, znalezienie odpowiednich zastępców latem będzie niemal niemożliwe.
- Jestem przekonany, że klub dąży do jak najlepszego rozwiązania tej sytuacji. Liverpool prowadzi swoje interesy nieco inaczej niż inne kluby, ale jak na razie jest w tym całkiem skuteczny.
Portal Liverpool.com podkreśla, że utrata zarówno Salaha, jak i Van Dijka byłaby koszmarem dla drużyny. Znalezienie zastępstwa dla najlepszego strzelca Premier League oraz jednego z najlepszych środkowych obrońców w rozgrywkach będzie niezwykle trudne. Przedłużanie tej sytuacji działa na niekorzyść wszystkich stron, tym bardziej że obaj zawodnicy chcą zostać w klubie.
Komentarze (1)
Szacunek Didi, jednak Mo King dla nas jest też bardzo potrzebny jak i Arnold też