Konate: Nie musimy słuchać mediów
Liverpool jest o krok od zdobycia swojego drugiego tytułu mistrza ligi w ciągu 34 lat, a kiedy nadejdzie dzień, w którym trofeum zostanie matematycznie zapewnione, na Merseyside odbędzie się wielka feta.
Chociaż w tym sezonie The Reds byli bez wątpienia najlepszą drużyną w Anglii, w niektórych kręgach zaczęła się rozwijać dziwna narracja, mająca na celu umniejszenie osiągnięcia Liverpoolu.
Virgil van Dijk niedawno starł się w tej sprawie z Michaelem Owenem, a teraz także Konaté zadbał o to, by sukces The Reds nie został pomniejszony.
W rozmowie ze Sky Sports francuskiemu zawodnikowi zasugerowano, że nikt nie spodziewał się, iż Liverpool znajdzie się w takiej pozycji.
Konaté odpowiedział:
- Dokładnie. Całkowicie się zgadzam i jeśli zapytasz każdego zawodnika lub każdego kibica, co by wybrał — grać o każde trofeum, nie wiedząc, co przyniesie koniec sezonu, czy może mieć szansę na wygranie Premier League — myślę, że wszyscy odpowiedzieliby: tak, może szansa na wygranie Premier League.
- Nie musimy słuchać mediów i myśleć, że skoro nie wygraliśmy Pucharu Anglii, Pucharu Ligi (Carabao Cup) albo odpadliśmy z Ligi Mistrzów, to mamy słaby sezon.
- Nie, nikt nie spodziewał się, że będziemy w miejscu, w którym jesteśmy dziś.
- Musimy po prostu dawać z siebie wszystko w każdym meczu do końca sezonu, krok po kroku, i jeśli uda nam się osiągnąć coś wyjątkowego, wszyscy będą bardzo szczęśliwi.
Parady autobusowe Liverpoolu są legendarne ze względu na swoją kolorowość, pasję i ogromne tłumy, które przyciągają. Konaté brał udział w jednej z nich po tym, jak The Reds zdobyli Puchar Anglii i Puchar Ligi (Carabao Cup) w 2022 roku.
Pomimo porażki w finale Ligi Mistrzów poprzedniego wieczoru, szacuje się, że tamtego roku aż 500 000 osób wyszło na ulice, by zobaczyć drużynę, co pozostawiło niezatarte wspomnienie wśród zawodników.
Konaté skomentował:
- Miałem to doświadczenie.
- Byłem blisko wygrania Premier League, byłem blisko wygrania Ligi Mistrzów.
- W każdym meczu, który rozegrałem w tym sezonie dla Liverpoolu, pamiętam tylko, jak blisko byłem zwycięstwa, ale się nie udało, i na końcu nikt już tego momentu nie pamięta.
- Żeby ludzie to zapamiętali, trzeba to wygrać i dlatego musimy być skupieni i gotowi, bo nawet ja, jak i zawodnicy, którzy zdobyli Premier League w 2020 roku, nie wiedzą, co się wydarzy, jeśli uda nam się to teraz.
- To będzie coś wyjątkowego dla każdego w tym klubie.
Często nie docenia się, jak ważne są takie chwile dla piłkarzy, którzy w obecnych czasach coraz częściej są uwięzieni w domach, bo w miejscach publicznych od razu są otaczani przez tłumy.
Konaté dodał:
- Kiedy tylko wygraliśmy Carabao Cup i Puchar Anglii, pomyślałem: Co to w ogóle jest?! Chyba oszalałem. Byłem w szoku, co tu się dzieje? To szaleństwo!
- Rozmawiałem też z kilkoma osobami w klubie — nie z zawodnikami, ale z ludźmi pracującymi przy drużynie. Jest fizjoterapeuta Chris Morgan, z którym jestem bardzo blisko, świetny facet.
- Powiedział mi: Jeśli wygramy Premier League, nie masz pojęcia, co się wydarzy.
- Ja na to: jak to? Mam nadzieję, że nie umrzemy!
- To będzie coś naprawdę wyjątkowego, choć jeszcze nic nie jest przesądzone. Musimy dać z siebie wszystko.
Komentarze (0)