Hamann: Dortmund to najlepszy kierunek dla Nuneza
Były pomocnik Liverpoolu, Dietmar Hamann, przyznał, że chętnie zobaczyłby Darwina Nuneza w barwach Borussii Dortmund już tego lata.
Urugwajski napastnik najprawdopodobniej opuści Anfield po fatalnym sezonie. Nunez zdobył zaledwie siedem bramek w 42 spotkaniach i tylko raz pojawił się w wyjściowej jedenastce w ostatnich 15 meczach Premier League. W miniony weekend został całkowicie pominięty w kadrze meczowej na spotkanie z West Hamem (2:1), choć oficjalnie podano, że powodem była choroba. Mimo to zawodnik był obecny na Anfield i zasiadł na trybunach obok innych niegrających kolegów z drużyny.
Nunez wzbudza spore zainteresowanie klubów z Arabii Saudyjskiej i wiele wskazuje na to, że po trzech latach pożegna się z Liverpoolem. Dietmar Hamann, który swoją piłkarską karierę rozpoczynał w Bundeslidze, a następnie spędził siedem lat w Liverpoolu, uważa jednak, że Niemcy byłyby dla Nuneza idealnym miejscem.
– Darwin Nunez ma w sobie iskrę chaosu, ale niestety zbyt rzadko ją pokazuje. Jeśli chodzi o Borussię Dortmund, to jest to klub, który potrafi rozwijać zawodników. W tym sezonie raczej nie zakwalifikują się do Ligi Mistrzów, powiedział Hamann w rozmowie z CoinCasino.
– Jamie Gittens już zapowiedział, że opuści klub, jeśli tak się stanie, więc może dojść do sporych przetasowań. Chciałbym zobaczyć Nuneza w Bundeslidze, bo wielu napastników odzyskało tu formę albo w ogóle rozpoczęło swoją poważną karierę. Spójrzmy na Erlinga Haalanda, Roberta Lewandowskiego i innych. Pytanie tylko, czy Dortmund będzie w stanie sobie na niego pozwolić – Liverpool zapłacił za niego około 80 milionów funtów i pewnie będzie chciał odzyskać przynajmniej połowę tej kwoty. Ale moim zdaniem Nunez jest wręcz stworzony dla Borussii.
Borussia Dortmund przeżywa trudny sezon 2024/25 i obecnie zajmuje ósme miejsce w tabeli Bundesligi, tracąc sześć punktów do strefy Ligi Mistrzów. We wtorek drużyna pożegnała się z Champions League, odpadając po dwumeczu z Barceloną (łącznie 3:5).
Jeśli chodzi o Nuneza, wrócił do treningów w środę i spodziewany jest w kadrze meczowej na niedzielne spotkanie z Leicester City. Szanse na występ w pierwszym składzie są jednak niewielkie, a do końca sezonu może mu pozostać już tylko sześć meczów w barwach The Reds.
Liverpool planuje sprowadzić nowego napastnika latem – zarówno Nunez, jak i Diogo Jota, czyli główne „dziewiątki” w zespole Arne Slota, nie spełnili oczekiwań w obecnej kampanii.
Komentarze (7)
Zostaje chyba tylko kierunek arabski za 70+mln.
300k tygodniowo myślę ze wyciągnie z nowej. umowy.