Postecoglou: Będziemy mieli szanse na Anfield
W niedzielę Liverpool podejmie Tottenham Hotspur na Anfield. Ten mecz może być decydującym w walce o tytuł mistrzowski, bowiem The Reds potrzebują zwycięstwa, by zapewnić sobie 1. miejsce w Premier League. Tottenham nie może pochwalić się sukcesami na krajowym podwórku, lecz wciąż walczy w Lidze Europy, gdzie w półfinale turnieju londyński zespół podejmie norweski Bodo/Glimt.
Liverpool może zostać mistrzem nieco wcześniej, jeżeli Arsenal przegra z Crystal Palace w środowym spotkaniu na Emirates. W przypadku remisu w Londynie podopieczni Slota będą potrzebowali tylko jednego punktu w rywalizacji z Tottenhamem, żeby sięgnąć po 20. tytuł mistrzowski. W poniedziałek Tottenham przegrał z Nottingham Forest, a Postecoglou zastosował rotację.
- Potrzebujemy balansu, żeby prawidłowo zarządzać siłami. Przed nami ważne mecze w Lidze Europy, natomiast wierzę, że na Anfield będziemy w stanie powalczyć o punkty. Jeżeli zagramy tak jak z Forest, ale z większym skupieniem, będziemy mieli swoje szanse.
W poniedziałkowy wieczór Romero i Van de Ven zostali zdjęci z boiska w przerwie spotkania.
- Oni są w świetnej kondycji. Natomiast wiedziałem, że nie potrzebują grać więcej niż 45 minut, bowiem przed nami kilka bardzo ważnych wyzwań.
W rewanżowym starciu z Eintrachtem Frankfurt James Maddison trafił na listę kontuzjowanych, jednak już w poniedziałek znalazł się na ławce rezerwowych. Destiny Udogie również był niedostępny z powodu urazu. Natomiast w Londynie spodziewają się, że James i Destiny będą przygotowani na niedzielny mecz z Liverpoolem.
- Oni są w porządku. Destiny nie ma żadnego problemu. W czwartek zagrał świetne spotkanie i postanowiliśmy dać mu odpocząć. Nie planowałem go wpuszczać na boisko, dlatego nie znalazł się w kadrze meczowej.
- Maddison mocno cierpiał na uraz, lecz w ostatnich 24 godzinach poczuł się lepiej. Dlatego znalazł się na ławce rezerwowych.
Komentarze (5)
Mistrza Anglii bedziemy miec! :) :) :)