Owen: Większość kibiców docenia Trenta
Michael Owen był rozczarowany kibicami Liverpoolu, którzy wygwizdali Trenta Alexandra-Arnolda na Anfield. Były napastnik the Reds i Realu Madryt uważa jednak, że zachowało się tak mniej niż jeden procent kibiców zebranych na stadionie, a zdecydowana większość docenia odchodzącego wicekapitana.
Nazwisko Alexandra-Arnolda zostało wygwizdane przez kibiców, gdy zostało odczytane przez spikera przed meczem, kolejno gdy wchodził na boisko zastępując Conora Bradleya w drugiej połowie i wreszcie, gdy 26-latek klaskał kibicom po zakończeniu spotkania.
Arne Slot powiedział, że każdy ma prawo do własnych opinii, zwracając szczególną uwagę na tych, którzy okazali uznanie dla zawodnika z nr 66.
- Całkowicie rozumiem punkt widzenia Slota. Zastanawiam się co zrobi w pozostałych dwóch meczach – zaczął Owen w wywiadzie dla Premier League Productions.
Napastnik, który rozwścieczył kibiców the Reds, gdy najpierw przeszedł do Realu za 8 milionów funtów w 2004 roku, a następnie dołączył do Manchesteru United stwierdził, że rozumie Trenta. Na wieść o odejściu, Owen powiedział, że życzy mu wszystkiego najlepszego w jego następnych latach kariery.
- Skandowali za Stevenem Gerrardem, był ku temu powód. Każdy artykuł, który czytasz, każdy komentarz fana, który widzisz, brzmi: „cóż, Steven Gerrard nie odszedł, itd. Itd.”
- Porównują te sytuację. Steve McManaman, Michael Owen odeszli. Trent Alexander-Arnold zamierza odejść, ale Steven Gerrard nie, więc możesz zostać i wygrywać kolejne trofea.
- Oczywiście, że możesz, ale teraz wszyscy to wykorzystują i to jest prawdopodobnie podstawowy powód, dla którego to śpiewali.
Owen był również nieugięty i stwierdził, że zdecydowana większość nie wzięła udziału w tym akcie.
- Myślałem, że Arne Slot miał rację, pierwszą częścią mojej odpowiedzi, kiedy mnie zapytałeś, było to, że to nie był cały stadion. 500 okrzyków wśród 60-tysięcznego tłumu. To niewielki procent, mniej już jeden. Mogło ich być więcej, ale z pewnością nie był to cały stadion.
- Mówiliśmy o tym z Ianem Wrightem, zdecydowana większość kibiców docenia to, co zrobił.
Do końca sezonu pozostały jeszcze dwa mecze, w tym ostatni mecz u siebie z Crystal Palace, który będzie ostatnim występem Alexandra-Arnolda na Anfield w barwach the Reds. Po tym meczy trofeum Premier League zostanie podniesione, a dzień później odbędzie się parada po mieście w otwartym autobusie, w której ponownie weźmie udział obrońca.
Następnie ma czas do końca czerwca, zanim jego kontrakt dobiegnie końca, chyba, że Real będzie w stanie wynegocjować wcześniejsze odejście przed Klubowymi Mistrzostwami Świata FIFA.
Komentarze (12)
Chociaż z drugiej strony paradoksalnie sytuacja Owena jest odwrotna do tej od Trenta, bo Owen nie miał mistrzostwa Anglii ani Champions League w gablocie, ale za to Złotą Piłkę owszem, więc jego decyzja o odejściu do Realu była dla mnie bardziej zrozumiała niż ta od Trenta na tamten moment - potem sobie mógł pluć w brodę, że ominęło go CL, a wrócić do LFC się nie udało - za co trzymałem kciuki przed przejściem do NUFC.
Decyzjami w karierze dużo zepsuł i sobie i swojemu wizerunkowi, ale dzięki niemu kibicuję temu klubowi, podobno jako jedyny z pokolenia dzisiejszych 30-latków jak mnie już tutaj zestrofowano :)
Tylko ignorant będzie krytykował rozczarowanych postawą Anglika kibiców!!!