O’Neill: Bradley nie boi się rywalizacji
Selekcjoner Irlandii Północnej, Michael O’Neill, uważa, że Conor Bradley nie da się wyprowadzić z równowagi konkurencją, jaka czeka go w Liverpoolu w przyszłym sezonie.
21-latek wystąpił w tym sezonie 28 razy w barwach klubu z Anfield i zdobył z zespołem Arne Slota tytuł mistrzowski Premier League. Po odejściu Trenta Alexandra-Arnolda tego lata, Bradley ma nadzieję na ugruntowanie swojej pozycji jako podstawowy prawy obrońca, choć klub spodziewa się, że pierwszym letnim transferem będzie Jeremie Frimpong z Bayeru Leverkusen.
– Conor nie jest głupi. Gra, można powiedzieć, w jednej z trzech najlepszych drużyn w Europie – wygrali Premier League i zrobili to w przekonującym stylu – powiedział O’Neill po ogłoszeniu powołań na mecze towarzyskie z Danią i Islandią.
– Musisz liczyć się z konkurencją i Conor doskonale o tym wie, niezależnie od tego, jaką ona przybierze formę.
– Gdy jesteś w takim klubie jak Liverpool, konkurencja to coś oczywistego. Ale Conor to chłopak, który się tym nie przejmuje. Wie, że jeśli chce grać na tym poziomie, będzie musiał przez całą karierę rywalizować z innymi.
Jeśli do drużyny rzeczywiście dołączy Frimpong, O’Neill uważa, że dynamika rywalizacji będzie inna niż wtedy, gdy Bradley walczył o miejsce z Alexandrem-Arnoldem.
– Wtedy to on był tym, który naciskał Trenta, ale trzeba pamiętać, że próbował wówczas wygryźć z jedenastki zawodnika bardzo mocno zakorzenionego w klubie – uwielbianego przez kibiców i mającego na koncie wiele sukcesów.
– Myślę, że teraz, jeśli Liverpool zdecyduje się na sprowadzenie nowego piłkarza, ta konkurencja będzie wyglądała inaczej, bo będzie to ktoś nowy. Ale Conor już udowodnił, że jest gotowy, by wskoczyć na ten poziom.
– Widać, że trener tam mu ufa – i to bardzo.
To zaufanie zostało ostatnio potwierdzone nowym, długoterminowym kontraktem. O’Neill uważa, że ta „stabilizacja” będzie dużym wsparciem dla zawodnika, któremu już dwukrotnie powierzył opaskę kapitana kadry.
– Conora nie napędzają kontrakty. Jego napędza możliwość gry – i to w dzisiejszych czasach naprawdę odświeżające podejście.
– Myślę, że ta stabilność mu pomoże, ale on chce po prostu grać. Chce łapać jak najwięcej minut w Liverpoolu.
– Chce występować w najważniejszych meczach tego klubu. Gdy przyjeżdża na zgrupowania, gra w najważniejszych meczach, był już tu kapitanem. Widać to w jego postawie na boisku.
– Czeka go poważne wyzwanie w takim klubie jak Liverpool, ale to wyzwanie, któremu w mojej opinii jest w pełni gotowy sprostać. I ma pełne predyspozycje, by wywalczyć sobie stałe miejsce w składzie.
Komentarze (0)