8 piłkarzy. którzy mają coś do udowodnienia
Wraz z rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu Premier League, wielu piłkarzy Liverpoolu będzie chciało zaimponować Arne Slotowi i zapewnić sobie miejsce w składzie.
Pierwszy mecz towarzyski tego lata odbędzie się już w niedzielę o godzinie 16:00 czasu polskiego w Preston. Będzie to wyjątkowo emocjonalne spotkanie, naznaczone tragiczną śmiercią Diogo Joty.
Nowe nabytki takie jak Jeremie Frimpong, Florian Wirtz i Milos Kerkez z pewnością będą chciały zrobić dobre pierwsze wrażenie. Ale nie tylko oni – kilku innych zawodników również ma wiele do udowodnienia. Oto ośmiu piłkarzy, dla których ten okres przygotowawczy może być kluczowy.
Giorgi Mamardashvili
Nowy bramkarz sprowadzony z Valencii nie ukrywa swoich ambicji – chce zostać pierwszym golkiperem Liverpoolu.
– Postrzegają mnie jako przyszłego bramkarza Liverpoolu na kolejne 10 lat – mówi reprezentant Gruzji.
Mamardashvili stanie przed trudnym zadaniem – wygryźć z bramki samego Alissona. Rywalizacja zapowiada się jednak zdrowa i korzystna dla zespołu.
Silny występ w sparingach pomoże mu nie tylko naciskać na Brazylijczyka, ale także udowodnić, że w przyszłości może być godnym następcą obecnego numeru jeden.
Warto dodać, że kontrakt Alissona wygasa za dwa lata – Gruzin już teraz może zacząć przygotowywać się do przejęcia pałeczki.
Conor Bradley
Odejście Trenta Alexandra-Arnolda rozbudziło spekulacje, czy to właśnie Conor Bradley przejmie rolę podstawowego prawego obrońcy.
Sprowadzenie Frimponga nieco zmienia układ sił, ale 22-letni Irlandczyk wciąż ma szansę odegrać ważną rolę.
Frimpong może potrzebować czasu na aklimatyzację, co otwiera przed Bradleym realną szansę na wyjściowy skład już w pierwszej kolejce przeciwko Bournemouth.
To nie będzie łatwe zadanie, ale Bradley dojrzewa jako piłkarz i pre-season może być jego sceną do zaprezentowania pełni potencjału.
Andy Robertson
Ubiegły sezon nie był najlepszy w wykonaniu szkockiego defensora. Po latach świetnych występów, jego forma wyraźnie spadła, a klub uznał, że czas sprowadzić młodszego rywala – Milosa Kerkeza.
Robertson był nawet łączony z przenosinami do Atletico Madryt, ale ostatecznie zdecydował się pozostać i walczyć o swoje miejsce.
– Nie staję się młodszy, ale wciąż uważam, że mam wiele do zaoferowania – skomentował sam zainteresowany.
Żeby utrzymać się w składzie, Robertson będzie musiał pokazać w sparingach, że wciąż jest zawodnikiem klasy światowej.
Wataru Endo
Choć Japończyk zdobył serca kibiców, jego przyszłość w drużynie nie jest pewna. Endo zapewnia, że nie zamierza odchodzić:
– Nie zakończę swojej przygody w Liverpoolu tylko po to, żeby grać gdzie indziej.
Jego doświadczenie i etyka pracy są nieocenione, ale musi udowodnić, że ma do zaoferowania więcej niż tylko rolę zmiennika.
Pre-season to idealny moment, by to zrobić, bo dla Slota taki gracz może być niezwykle cenny.
Dominik Szoboszlai
Sprowadzenie Floriana Wirtza to ważne wzmocnienie dla Liverpoolu, ale może być również zagrożeniem dla pozycji Dominika Szoboszlaia.
Wirtz najlepiej czuje się na pozycji numer 10, gdzie dotąd grał Węgier. Choć jego zaangażowanie i pressing są na najwyższym poziomie, to zarzuca mu się brak konkretów – tylko 6 bramek i 6 asyst w lidze to wynik gorszy niż 10 goli i 12 asyst Wirtza w Bayerze Leverkusen.
Slot może widzieć Szoboszlaia bardziej jako "ósemkę" – pozycję, na której zawodnik sam twierdzi, że czuje się najlepiej.
Bez względu na ustawienie, jeśli chce zachować miejsce w składzie obok Gravenbercha i Mac Allistera, musi błysnąć latem.
Harvey Elliott
Wydaje się, że przygoda Elliotta z Liverpoolem powoli dobiega końca.
Po bardzo udanych występach na Mistrzostwach Europy U21, zainteresowanie 22-latkiem wzrosło.
Jeśli Slot nie widzi w nim kluczowego zawodnika, sprzedaż może okazać się rozsądnym ruchem.
Jednak zanim zapadnie ostateczna decyzja, warto dać mu jeszcze jedną szansę w sparingach.
Elliott to zawodnik niezwykle utalentowany, choć brakuje mu dynamiki, którą oferują konkurenci. Przyjście Wirtza tylko pogłębia ten problem.
Dla fanatyka Liverpoolu może to być ostatnia okazja, by przekonać sztab szkoleniowy.
Ben Doak
Ben Doak wciąż pozostaje niewiadomą. Po wypożyczeniu do Middlesbrough i sezonie naznaczonym kontuzjami, jego przyszłość w klubie stoi pod znakiem zapytania.
Pojawiły się nawet plotki o zainteresowaniu ze strony… Evertonu. Teraz jednak wszystko w jego rękach (i nogach) – to ostatni moment, by pokazać, że może być wartościowym zmiennikiem dla Mohameda Salaha.
Ciężko pracował nad formą jeszcze przed startem przygotowań i teraz musi to przełożyć na boisko.
Czy przekona Slota? Sparingi mogą zadecydować.
Jayden Danns
Podobnie jak Doak, Danns zmagał się z kontuzjami. Wypożyczenie do Sunderlandu zakończyło się fiaskiem – z powodu problemów z plecami nie zagrał ani minuty.
Dziś wraca do AXA Training Centre z nadzieją na wykorzystanie szansy.
Wobec niepewnej przyszłości Darwina Núñeza i tragicznej śmierci Diogo Joty, Liverpool musi dokładnie przeanalizować opcje w ataku.
Danns ma talent – strzelił już trzy gole w dziewięciu występach dla pierwszej drużyny.
Możliwe, że kolejne wypożyczenie będzie bardziej korzystne, ale pre-season może pokazać, że już teraz zasługuje na miejsce w kadrze meczowej.
Henry Jackson
Komentarze (1)