James: Liverpool ma już kogoś na liście następców Salaha
Mohamed Salah wpadł w furię po remisie Liverpoolu z Leeds United, a David James uważa, że jego były klub już znalazł następcę. Salah udzielił sensacyjnego wywiadu na Elland Road, w którym oskarżył Liverpool o „rzucanie mu kłody pod nogi” i stwierdził, że jego współpraca z Arne Slotem dobiegła końca.
Napastnik dodał również, że pożegna się z kibicami Liverpoolu podczas sobotniego meczu Premier League z Brighton & Hove Albion na Anfield. Salah został wybrany na rezerwowego w trzecim kolejnym meczu w emocjonującym, sobotnim meczu zremisowanym 3:3 na Elland Road.
Były bramkarz The Reds, James, wypowiadając się przed wywiadem z Salahem, uważa, że jego stary klub ma już w zanadrzu następcę napastnika.
- Liverpool nie musiał podpisywać kontraktu z Mo Salahem, a Mo Salah nie musiał podpisywać kontraktu z Liverpoolem – powiedział były reprezentant Anglii.
- Ostatecznie umowa, którą podpisał, była korzystna dla obu stron. Głównym powodem podpisywania kontraktów z piłkarzami są ich boiskowe dokonania.
- Można więc wyobrazić sobie sytuację, w której statystyki Mo nie będą takie, jakich potrzebuje Liverpool. A gdyby pojawił się potencjalny kandydat gdzie indziej, to jestem pewien, że po rozmowie – bo Mo ma w tym swój udział – Liverpool byłby skłonny go puścić.
- Z uwagi na obowiązujący kontrakt, nie sądzę, żebym mógł sobie wyobrazić sytuację, w której Mo miałby zostać tylko dla pieniędzy.
- Myślę, że mogłaby się zdarzyć sytuacja, w której, dzięki rozmowie, obie strony usiadłyby i omówiły przyszłość.
- Jeśli jednak Mo zacznie robić to, czego oczekuje od niego Liverpool, a jestem pewien, że Mo chciałby i zacznie strzelać mnóstwo goli, to potencjalny konkurent może ich zmusić do działania. Niezależnie od tego, jaki klub jest zainteresowany, a Arabia Saudyjska, logicznie rzecz biorąc, jako że mają pieniądze, może złożyć Liverpoolowi ofertę nie do odrzucenia.
- Myślę też, że Liverpool ma już kogoś na liście następców Egipcjanina.
Salah jest łączony z przenosinami do Cristiano Ronaldo w Saudi Pro League. Al-Hilal i Al-Ittihad to tylko dwa kluby, które zostały wzięte pod uwagę jako możliwe destynacje.
James wierzy: - Mo ma dopiero 33 lata. Cristiano Ronaldo, wiem, że gra w Arabii Saudyjskiej, ale robi to dopiero od kilku lat, a ten facet ma 40 lat i wciąż strzela gole na poziomie międzynarodowym.
- Wszyscy wiedzą, jak bardzo jest w formie. Ludzie ciągle mówią o utracie tempa, ale nie sądzę, żeby tak było, sądząc po statystykach, które podobno są takie same jak wcześniej.
- Jedyne, co mógłbym powiedzieć, to to, że obrońcy, z którymi gra, są prawdopodobnie szybsi. Więc to nie wina Mo, tylko przeciwnika. W wieku 33 lat ten facet z pewnością ma w zanadrzu kolejny kontrakt.

Komentarze (0)