Alisson Becker
Pozycja | bramkarz |
---|---|
Narodowość | brazylijska |
Data urodzenia | 1992-10-02 |
Miejsce urodzenia | Novo Hamburgo, Brazylia |
Data debiutu | 2018-08-12 |
Kontrakt ważny do | 2027-06-30 |
Inne kluby | Internacional, Roma |
Życiorys
Alisson urodził się w Novo Hamburgo, brazylijskiej miejscowości nazwanej tak przez niemieckich imigrantów na cześć Hamburga, którą założyli w Brazylii w XIX wieku. Brazylijczyk miał zaledwie osiem lat, gdy stawiał swoje pierwsze kroki w profesjonalnej piłce. Jego rodzinne miasto nazywane jest „National Capital of Shoes”, gdyż stanowi centrum produkcji obuwia. Miasto posiada również swój własny klub, który grywa w niższej lidze. Alisson podążył w ślady za bratem Murielem Gustavo Beckerem, wybierając początek swojej kariery w Internacional. Na wybór miał wpływ jego starszy brat, z którym w późniejszym czasie rywalizował o miejsce w bramce w drużynach młodzieżowych.
Młodszy Becker z powodzeniem pokonał swojego brata, gdy 17 lutego 2013 roku zadebiutował w seniorskich zawodach Campoeonato Gaucho, a jego klub zremisował wówczas 1:1 z Cruzeiro. W lecie tego samego roku przyciągnął również uwagę skautów, reprezentując barwy Brazylii U-21 w prestiżowym turnieju Toulon, utrzymując czyste konto w wygranym 1:0 spotkaniu z Kolumbią w finale. Debiut w najwyższych rozgrywkach w barwach Internacionalu nastąpił w sierpniu 2013 roku, jednak wkrótce obsadę bramkarzy klubu wzmocnił legendarny Dida.
Dida grywał najwięcej spośród wszystkich bramkarzy, ale został odsunięty od składu po porażce 0:5 z Chapocoense w październiku 2014. Wówczas trener Abel Braga postanowił postawić na Alissona. Brazylijczyk zachował swoją pozycję odkąd stał się pierwszym bramkarzem. Pierwsze powołanie do reprezentacji Alisson otrzymał we wrześniu 2015 roku. Nie miał wtedy okazji zadebiutować, ale debiut przyszedł już w maju następnego roku, gdy Becker wystąpił w wygranym 2:0 spotkaniu z Panamą, a następnie pełnił rolę pierwszego bramkarza podczas Copa America. Wysoka forma i szybki rozwój bramkarza nie przeszedł niezauważony w Europie i właśnie AS Roma wygrała walkę o Brazylijczyka ściągając go do Rzymu w lipcu 2016 roku.
Jednak w swoim pierwszym sezonie we Włoszech zanotował zaledwie 14 występów – wszystkie w rozgrywkach pucharowych, walcząc o skład z wypożyczonym z Arsenalu, Wojciechem Szczęsnym. Odejście Polaka sprawiło, że w następnym sezonie Alisson stał się numerem jeden i rozegrał fantastyczny sezon, pomagając Rzymianom dostać się do półfinału Ligi Mistrzów. W międzyczasie został wybrany pierwszym bramkarzem reprezentacji Brazylii, wyprzedzając w hierarchii Edersona oraz Cassio z Corinthians. Alisson podczas Mistrzostw Świata potwierdził tylko, że nie bez powodu stał się numerem jeden, zaliczając kilka imponujących występów w Rosji.
Przybył na Anfield na początku lata 2018 roku i był integralną częścią triumfów Ligi Mistrzów i Premier League odpowiednio w 2019 i 2020 roku. Brazylijczyk cieszył się niesamowitym pierwszym sezonem na Merseyside po tym, jak stał się natychmiastowym nr 1 drużyny Jürgena Kloppa, początkowo w koszulce nr 13. Karierę w Liverpoolu rozpoczął od czystego konta w wygranym 4:0 meczu z West Hamem na Anfield w meczu otwarcia Premier League 2018/19. Alisson grał w każdej minucie ligowej kampanii the Reds i przeszedł do historii, kiedy został pierwszym bramkarzem klubu, który zdobył nagrodę Złotej Rękawicy Premier League od ponad dziesięciu lat po odnotowaniu 21 czystych kont.
Był kluczowym elementem Liverpoolu w zwycięstwie w Lidze Mistrzów po raz szósty w historii. Utrzymał the Reds w fazie pucharowej rozgrywek 2018/19 dzięki kluczowej obronie w meczu z Napoli w szóstej kolejce fazy grupowej w grudniu 2018 roku, broniąc groźny strzał Arkadiusza Milika. Alisson był niesamowity w finale w Madrycie. Zaliczył kilka kluczowych interwencji, zatrzymując Tottenham, a podopieczni Kloppa wygrali 2:0.
Kontuzja w meczu otwarcia sezonu 2019/20 wykluczyła go na dwa miesiące. Po kontuzji wrócił i był członkiem zespołu koronowanych na mistrzów świata w grudniu 2019 roku. Zanotował 13 czystych kont w 29 występach i znacznie pomógł Liverpoolowi zdobyć długo wyczekiwane na Anfield mistrzostwo Anglii z rekordową dla klubu liczbą 99 punktów.
Sezon 2020/21 to był prawdziwy rollercoaster dla Alissona Beckera zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Zaczęło się bez fajerwerków, ale i bez tragicznych błędów. Liczba traconych bramek od początku sezonu była dosyć wysoka chociaż ominął tragedię na Villa Park. Nie ustrzegł się jednak wielu poważnych błędów, zwłaszcza w wyprowadzaniu piłki. Na jego konto idzie przegrany wysoko mecz z Manchesterem City. Na szczęście w ostatniej części sezonu znowu stał się Alissonem jakiego kochamy, a kulminacją jego dobrej formy była fenomenalna bramka głową w meczu z West Bromem na kilka kolejek przed końcem sezonu.
Ponownie był jednym z najlepszych piłkarzy Liverpoolu w następnej kampanii. Alisson potrafił ratować The Reds w sytuacjach, które wydawały się wprost beznadziejne. Obecność Brazylijczyka w bramce sprawiała, że nawet gdy rywal wychodzi z nim sam na sam, my [jako kibice] możemy zachować spokój. Prawdopodobnie nie było na świecie golkipera, który lepiej radził sobie w pojedynkach oko w oko z napastnikiem. Dochodziła do tego kapitalna dystrybucja piłek, w sytuacjach gdy należało szybko wyprowadzić atak. Przyniosło mu to drugą asystę w barwach Liverpoolu, kiedy to zagrywał do Salaha w starciu z Norwich na Anfield. Po rożnych wzlotach i upadkach oraz ciężkich doświadczeniach w życiu prywatnym w sezonie 2020/21, Alisson wrócił jeszcze silniejszy. Zapracował tym samym na drugą w karierze Złotą Rękawicę w Premier League. Został też jednym z bohaterów finału Pucharu Anglii, broniąc jedenastkę wykonywaną przez Masona Mounta. Doczekaliśmy się na Anfield bramkarza z prawdziwego zdarzenia, którego mógł nam zazdrościć cały piłkarski świat.
Alisson był absolutnym bohater sezonu 2022/23. Swoimi interwencjami niejednokrotnie ratował zespół z opresji. Brazylijczyk był niewątpliwie jednym z najjaśniejszych punktów w zespole Jürgena Kloppa, notując czternaście czystych kont w Premier League, w której za większość z 47 straconych bramek można winić przede wszystkim jego kolegów z defensywy. Tak jak w poprzednich latach, był nieoceniony w sytuacjach, w których na pierwszy rzut oka wydawało się, że strata gola jest nieunikniona. Zaliczył również trzecią asystę odkąd trafił na Anfield, kiedy to w wygranym starciu z Manchesterem City, wypracował sytuację Mohamedowi Salahowi.
Alisson zaliczył interesujący sezon 2023/24 na Anfield, będąc niekwestionowanym liderem The Reds i przez wielu uważanym za jednego z najlepszych bramkarzy na świecie. Jego oszałamiające parady, jak ta przeciwko Miguelowi Almirónowi w meczu z Newcastle, potwierdzają te opinie. Niestety, sezon ten był również naznaczony długotrwałą kontuzją, która wykluczyła go z gry na pewien czas. W jego miejsce wchodził Kelleher, który starał się go zastąpić z różnym skutkiem. Dodatkowo, liczba czystych kont była niższa niż oczekiwano, co wynikało również z problemów defensywnych całej drużyny, a nie tylko indywidualnych błędów Alissona. Wśród kilku wpadek Alissona, najbardziej pamiętną była sytuacja w meczu z Arsenalem, gdzie doszło do nieporozumienia z Van Dijkiem. Mimo to, Alisson nie przestawał prezentować wysokiego poziomu, a jego "odcięcia prądu" były raczej wyjątkami niż normą. Jednym z kluczowych wyzwań dla Liverpoolu na przyszłość będzie odbudowa solidności formacji defensywnej, co nie będzie możliwe bez ustalenia jasnej hierarchii na środku obrony oraz pozyskania odpowiedniego defensywnego pomocnika. Alisson, mimo trudnych warunków, nadal pozostaje centralną postacią w defensywie Liverpoolu.
Występy
Sezon | Występy | Bramki | Asysty | Kartki | Czyste konta | Minuty |
2018/19 | 51 | 0 | 0 | 1 / 0 | 27 | 4.590' |
2019/20 | 37 | 0 | 1 | 0 / 1 | 17 | 3.295' |
2020/21 | 42 | 1 | 0 | 1 / 0 | 15 | 3.780' |
2021/22 | 53 | 0 | 1 | 0 / 0 | 27 | 4.800' |
2022/23 | 47 | 0 | 1 | 1 / 0 | 17 | 4.230' |
2023/24 | 32 | 0 | 0 | 1 / 0 | 11 | 2.880' |