CHE
Chelsea
Premier League
04.05.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1767
Liverpool
LIV
Premiership
23.12.2006 16:00
2:0
Watford
WAT

Opis

Alonso pięknie dobił outsidera

Liverpool został zmuszony do ciężkiej walki przez ostatni w tabeli Watford, jednak i tak skończyło się 2-0.

Goście nie zdążyli przetrawić instrukcji, które trener dał im w przerwie, a już przegrywali 0-1. Craig Bellamy strzelił tym samym swoją piątą w tym sezonie bramkę w Premiership.

Późne uderzenie Xabiego Alonso ostatecznie dobiło the Hornetts, którzy przerwali swoją serię słabych meczów, prezentując się dzielnie tuż przed Bożym Narodzeniem.

Bramkarz Watford, Ben Foster i mogło się skończyć tak jak w 1999 roku na tym samym stadionie czyli 1-0 dla przyjezdnych.

Tak było do momentu, gdy ich defensywa rozstąpiła się jak Morze Czerwone dla Mojżesza, pozwalając Craigowi Bellamy'emu spokojnie przymierzyć i wyprowadzić Liverpool na prowadzenie.

Jego spokojne wykończenie może cieszyć Rafę Beniteza, który apelował ostatnio do swoich napastników o większą bezwzględność pod bramką.

Hiszpan może być również zadowolony z kolejnego czystego konta, które oznacza, że jego zespół nie stracił bramki w lidze już od 640 minut.

Zabrakło tego Alhassanowi Bangurze, którzy prze stanie 0-0, mając przed sobą pustą bramkę, przestrzelił.

To zawstydzające pudło było jednym z niewielu momentów, w których the Reds poczuli się zagrożeni.

Steven Gerrard, Dirk Kuyt i Daniel Agger - każdy z nich próbował z dystansu, jednak za każdym razem górą był Foster.

Ten powracający do gry po kontuzji bramkarz zmuszony był też do obrony strzału jednego ze swoich. Uchronił on od rumieńców wstydu Danny'ego Shittu.

Co tu dużo mówić, bronił jak w transie. W jakiś sposób wyciągnął dobre uderzenie wolejem Jamiego Carraghera z siedmiu metrów, nie pozwalając w ten sposób obrońcy the Reds na drugą bramkę w tym sezonie.

Watford przetrwało drugą połowę, a najbliżej wyrównania byli przy główce Ashleya Younga, którą Reina nie bez problemów przeniósł nad poprzeczkę.

Jednak to Liverpool dzielił i rządził w drugiej części spotkania. Rezerwowy, Peter Crouch, który wszedł za Bellamy'ego, był bliski trafienia, jednak gości uratował słupek.

Niecałe dwie minuty później było już 2-0, a zwycięstwo przypieczętował wspaniałym uderzeniem Alonso.

Foster nie miał szans na obronę uderzenia dwudziestopięcioletniego Baska, które poszybowało w lewe okienko bramki i zatrzymało się dopiero w siatce, wbijając gwóźdź do dziewiątej porażki Watford w tym sezonie.

Piłkarze Adriana Boythroda znajdują się na dnie tabeli z 11 punktami po 18 meczach i jest to dokładnie taki sam dorobek, jaki mieli sześć lat temu, gdy zostali relegowani z ekstraklasy.

Tymczasem the Reds utrzymali trzecią pozycję z punktem przewagi nad kolejnym zespołem.

LIVERPOOL: Reina, Riise, Carragher, Agger, Finnan, Garcia, Gerrard, Alonso, Pennant (65' Gonzalez), Bellamy (82' Crouch), Kuyt (90' Aurelio)

Niewykorzystane zmiany:Dudek, Hyypia

Gole: Bellamy 47', Alonso 88'

WATFORD: Foster, Henderson (60' McNamee), DeMerit, Mahon, Stewart, Young, Bouazza, Bangura (82' Francis), Mariappa, Shittu, Smith

Niewykorzystane zmiany:Lee, Doyley, Priskin

Widzów: 42.807

Sędzia: Phil Dowd

Piłkarz meczu wg Liverpoolfc.tv: Craig Bellamy

Piłkarz meczu wg LFC.pl: Xabi Alonso