Lucas: Będziemy gotowi
Lucas Leiva wierzy, że jest wiele pozytywnych stron tego kończącego się już sezonu i twierdzi, że Liverpool będzie jeszcze bardziej zaciekle walczył o tytuł w sezonie 2009-10. Brazylijczyk odegrał kluczową rolę w niedzielnym zwycięstwie 2-0 nad West Bromwich Albion, które podwyższyło zdobycz punktową the Reds do 83 punktów - to najlepsze osiągnięcie Liverpoolu w Premier League.
Zwycięstwo na the Hawthorns było także 13 wyjazdowym zwycięstwem Liverpoolu w tym sezonie, co wyrównało klubowy rekord ustanowiony 104 lata temu.
Pomimo oczywistego rozczarowania końcem marzenia o tytule w tym sezonie, nasz numer 21 przekonuje, że bezcenne doświadczenie bycia tak blisko to zdobycia korony Premier League wzniesie zespół na wyżyny w przyszłych rozgrywkach.
- Pokazaliśmy, że mamy jakość do walki o tytuł i będziemy zdesperowani by w następnym sezonie zrobić krok dalej i wygrać ligę - powiedział Lucas.
- Mamy 83 punkty i jeśli damy radę skończyć sezon z 86 punktami, wtedy będzie to klubowym rekordem. W następnym sezonie naszym celem będzie zdobycie więcej niż 86 oczek i wygranie ligi.
Lucas przyznaje, że ciężko mu było patrzeć na Manchester United zdobywający potrzebny do wygrania ligi punkt w sobotę - tak bardzo, że nie mógł patrzeć na świętowanie na Old Trafford.
- Oglądałem ten mecz, ale kiedy nadszedł moment podniesienia pucharu, wyłączyłem telewizor - powiedział Lucas.
- Manchester United zasłużył na tytuł, ponieważ grał konsekwentnie, ale wiemy, że możemy wygrać ligę w przyszłym sezonie.
- W zeszłym roku w styczniu nie liczyliśmy się już w walce w wyścigu o tytuł, jednak w tym roku byliśmy blisko do samego końca, więc pokazuje to, iż jesteśmy dobrą drużyną.
- Musimy wierzyć w siebie w następnym sezonie i pokazać klasę, by zdobyć tytuł.
Podczas gdy Liverpool chwalony jest za swoje występy w tym sezonie, forma na Anfield nie była przekonująca, co ukazuje 7 remisów na własnym terenie.
Lucas twierdzi, że te zgubione punkty dały Manchesterowi United dużą przewagę.
- Nasza forma wyjazdowa była naprawdę dobra - powiedział. - Strzeliliśmy dużo bramek i wygraliśmy wiele meczów, jednak głównym rozczarowaniem dla nas w tym roku jest liczba zremisowanych meczów na własnym boisku.
- Wiedzieliśmy, że zremisowanie tych meczów może być kluczowe i kosztować nas drogo na końcu sezonu i niestety mieliśmy rację. Zgubiliśmy zbyt wiele punktów z drużynami, które przyjechały na Anfield z defensywnym nastawieniem.
Tymczasem Dirk Kuyt pomniejszył znaczenie spięcia pomiędzy Jamie Carragherem i Alvaro Arbeloą z powodu końcowego triumfu ekipy the Reds.
- To pokazuje, że drużyna zawsze chce wygrywać, nawet jeśli gramy o pietruszkę - powiedział Holender.
- Myślę, że Jamie i Alvaro przedyskutowali tę sytuację. Było po wszystkim w pięć sekund i potem wszyscy w szatni byli szczęśliwi, ponieważ wygraliśmy 2-0.
Komentarze (0)