Liverpool cierpi bez Mascherano
Brak obecności Javiera Mascherano w kadrze Liverpoolu nawet dla przeciętnego widza zaczyna być coraz bardziej odczuwalny. Para Leiva i Poulsen nie są w stanie zrobić razem nawet połowy mrówczej pracy, jaką wykonywał w barwach klubu Argentyńczyk.
Środek pola The Reds w niedzielne popołudnie był niszczony przez takich piłkarzy jak: Charlie Adam (500 tyś funtów), David Vaughan (200 tyś), Luke Varney (wypożyczenie z Derby), Elliott Grandin (wolny transfer) czy Gary Taylor-Fletcher (wolny transfer). Zawodnicy ci mieli naprawdę dużo wolnego miejsca na boisku a spośród piłkarzy Liverpoolu ciężko było znaleźć takiego, który skutecznie uprzykrzyłby im życie.
Mascherano grał wczoraj od pierwszej minuty na Camp Nou w meczu Barcelony, która znów z pomocnikiem w składzie od pierwszych minut nie potrafiła wygrać, gdyż zaledwie zremisowała 1-1 z Mallorcą.
Komentarze (0)