LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 888

Jedno pytanie, 96 odpowiedzi cz. III


W 22. rocznicę największej tragedii w historii brytyjskiego futbolu, za pośrednictwem oficjalnej strony Liverpoolu prezentujemy Państwu niektóre z 96 różnych odpowiedzi na to samo pytanie: Co znaczy dla ciebie Hillsborough?

James Carroll, dziennikarz Liverpoolfc.tv

Co znaczy dla mnie Hillsborough? Tragedia. Ból. Pytania. Tuszowanie. Obrzydzenie. Kłamstwa. Złość. Niesprawiedliwość. Solidarność. Determinacja. Walka. Duma. Pewnego dnia sprawiedliwość zwycięży. Oni nigdy nie będą iść samotnie.

Kristian Walsh, kibic

Miałem dwa lata, kiedy 96 kibiców nigdy nie wróciło do domu po półfinale FA Cup. Prawdopodobnie rozumiałem wydarzenia tamtego dnia w równym stopniu, co dziś.Nie pamiętam Hillsborough. Nigdy nie odważyłbym się twierdzić, że posiadam tę samą siłę mentalną, którą mieli ci, którzy oglądali to w telewizji albo gorzej, doświadczyli tego osobiście. Wiem, jaka jest prawda tamtego dnia, bo znam wielu ludzi, którzy tam byli. Niektórzy z nich to moi najdrożsi przyjaciele.

Czuję złość z powodu rynsztokowych, bolesnych kłamstw, które pewien pismak opublikował powodując smutek tak wielu; złość, która rośnie za każdym razem, kiedy słyszę tę nazwę lub nazwisko tego redaktora, najpodlejszego stworzenia ludzkiego, jakie widziała Ziemia.

Boli mnie, że te 96 osób to byli zwykli kibice, którzy chcieli jak pozostali zobaczyć mecz swojego zespołu; ból, spowodowany zbyt wczesnym odejściem z tego świata matek, ojców, braci, sióstr, synów i córek.

Jestem zmieszany, bo wciąż czekamy na sprawiedliwość; zmieszanie, jak śmierć 96 osób może być stale tak ignorowana przez rząd. Wszystko, co czuję, jest silne, jednak w żadnym stopniu nie tak silne jak uczucia tych, którzy bezpośrednio ucierpieli tamtego dnia. Przez to czasem czuję ulgę, a czasem silny żal - żal, że nie było mnie tam i nie pomogłem ludziom zarówno podczas tragedii, jak i po niej.

Ludzie, którzy zmarli na Hillsborough teraz siedzieliby na the Kop wspierając swoją drużynę. Uścisk w Stambule czy przyśpiewki w Cardiff, stracone na zawsze. To dlatego nawet ci, którzy są zbyt młodzi, by to pamiętać, tak boleśnie to odczuwają; 96 normalnych kibiców jak my, wędrujących za swoją drużyną by razem z nią świętować awans do kolejnego finału.

Żadna osoba nie powinna iść na mecz piłkarski, by potem z niego nie powrócić; żadna rodzina nie powinna potem żyć z tym, bez otrzymania jakiejkolwiek sprawiedliwości. Ludzie, którzy powinni zostać ukarani za ich śmierć, nigdy nie byli. Dla 96 musimy kontynuować tę walkę.

Nieważne w którym miejscu Anfield jesteś, ciężko nie zauważyć wiecznego płomienia. Spoczywa na naszym herbie. Jest obecny na przypinkach i nalepkach. Płonie, nieskończenie, w środku tablicy upamiętniającej Hillsborough. Przypomina nam wszystkim, że nikt nie powinien cierpieć tak, jak 96; przypomina, że nikt nie powinien nigdy nie wrócić z piłkarskiego meczu.

Jednak przede wszystkim, przypomina, że oni są zawsze w naszych sercach; ich pamięć nigdy nie wygaśnie. Sprawiedliwość dla 96; nigdy Was nie zapomnimy.

Stephen Done, kurator w muzeum Liverpool FC

To katastrofa z tak głębokim smutkiem, że trudno ją podsumować. Kiedy umiera 96 osób, nie możesz pozwolić, aby stało się to tylko historią. W czasie, kiedy ludzie martwią się, iż futbol traci kontakt z kibicami, to ważne, że klub, który robi multi-milionowe interesy nigdy nie zapomina o wydarzeniach z tamtego dnia.

Czasem łatwo zapomnieć, że tysiące są wciąż dotknięte tą tragedią. To nie byli tylko ci, co zginęli. Wszyscy którzy przeżyli, rodziny i przyjaciele, którzy ten dzień zapamiętają jako najstraszniejszy.

W niektórych sprawach możesz myśleć o tym klubie dzieląc na czas przed i po Hillsborough. To część, która tworzy Liverpool FC takim, jakim jest teraz. Na Anfield mamy tablicę upamiętniającą Hillsborough jako stały, permanentny pomnik tych, którzy zmarli. Można ją znaleźć obok Shankly Gates, gdzie znajduje się wieczny płomień i 96 nazwisk. Każdego dnia kibice oddają tam hołd i za każdym razem, kiedy gramy u siebie tablicę przykrywają szaliki i wiele pięknych gestów.

Herb klubu również zmienił się w wyniku wydarzeń na Hillsborough. W 1992 roku - na stulecie klubu - sekretarz Peter Robinson podjął decyzję zmiany herbu i wprowadzenia permanentnych elementów upamiętniających ofiary tragedii. W taki sposób w po obu stronach herbu znajdują się płomienie, a górna część, symbolizująca Shankly Gates, zawiera napis You'll Never Walk Alone.

Gordon Brown, były Premier

Ludzie nigdy nie zapomną tego dnia; odcisnął piętno na naszych wspomnieniach. Nie sądzę, abyśmy mogli zapomnieć o 96, którzy zginęli.

Myślę, że rodziny, starające się powrócić do rzeczywistości po tragedii, otrzymały wsparcie od dobrych ludzi z całego kraju. Sądzę, że to właśnie liczy się najbardziej: ludzie zrozumieli, że zachowanie fanów Liverpoolu, pomagających sobie nawzajem, było "Wspaniałe" i że błędne jest ich obwinianie, jak to niektórzy czynili. Rodziny ofiar zostały uhonorowane mianem Freedom of the City w dwudziestą rocznicę katastrofy.

Sądzę, że ludzie nauczyli się po pierwsze nie osądzać zbyt szybko, a niektórzy, którzy próbowali wyciągać pochopne wnioski i oskarżenia zobaczyli dowody, że są w błędzie i to dlatego ludzie z Liverpoolu są tak szanowani w całym kraju. Praca, którą wykonali pomagając sobie nawzajem tamtego dnia i następujące wydarzenia, podczas których ludzie wspierali rodziny ofiar w tych trudnych chwilach to coś, co nigdy nie zostanie zapomniane.

Nigdy nie zapomnijmy o fanach, którzy stracili swoje życie tamtego dnia, bo wiemy, że ludzie z Liverpoolu starali się, będąc w tamtym miejscu, pomagać sobie nawzajem i to jest właśnie ich duch.

Steve Hothersall, Radio City

Nie było mnie na Hillsborough. Byłem nastolatkiem w tamtym czasie, mieszkałem w Liverpoolu i tamte sceny widziałem w telewizji. Łatwo byłoby powiedzieć, że w tamtych tygodniach i miesiącach po tragedii zrozumiałem, albo nawet doceniałem naturę niesprawiedliwości, która zdarzyła się tamtego strasznego dnia - jednak fakty są takie, że wcale tego nie rozumiałem.

Dziesięć lat później rozpocząłem pracę jako dziennikarz w Radio City 96.7, a jednym z moich pierwszych zadań było przeprowadzenie relacji z obchodów rocznicy Hillsborough na Anfield - to było naprawdę przejmujące doświadczenie. W dniach poprzedzających przeprowadzałem wywiady z matkami i ojcami, którzy stracili swoich bliskich podczas półfinału FA Cup. Nie jestem pewien, czego oczekiwałem - ale to, co znalazłem, to rodziny mówiące z godnością i siłą, czasami zwalczające łzy by opowiedzieć swoją historię, ale zawsze tryskali dumą ze swoich ukochanych i swojego miasta. Każdy miał inną historię, jednak wszyscy wspólny smutek.

Przez ostatnią dekadę rozmawiałem z tymi ludźmi regularnie - Phil Hammond, Trevor Hicks, Margaret Aspinall, to tylko niektóre nazwiska. Nigdy ich nie lekceważyłem. Stale przedstawiali mi swoje poczucie niesprawiedliwości, zrodzone przez Hillsborough. Czułem się odpowiedzialny za podzielenie się tą wiedzą z naszymi słuchaczami, nie tylko z tymi, którzy przeżywali tę tragedię, ale także z młodszym pokoleniem.

To jest 22. rocznica śmierci 96 kibiców, jednak jest równie ważna, jak pierwsza.

Matt Owen, manedżer społeczny, Liverpoolfc.tv

Bardzo prawdopodobne jest, że czytasz to na komputerze lub nawet telefonie, za pomocą urządzeń, które dla 16-latka w 1989 roku wydawałyby się przedmiotami z filmu science-fiction. W erze Smartphone'ów i Twittera, nawiązanie kontaktu zajmuje chwilę, a świat staje się mniejszy. GPS, SMS, e-mail, komunikatory internetowe sprawiają, że mamy możliwość porozumiewania się z rodziną i przyjaciółmi.

15 kwietnia 1989 roku telefony komórkowe nie były znane, przynajmniej wśród moich znajomych. Pojechali tego dnia do Sheffield, a ja zostałem w domu, słuchając relacji radiowej. W momencie pierwszego gwizdka zazdrościłem kolegom, oczekując jednocześnie kolejnej wygranej Liverpoolu.

Powoli zaczęły dochodzić do mnie kolejne wiadomości i stało się jasne, że dzieje się bardzo źle. Pierwsze doniesienia mówiły o problemach na trybunach, ale wkrótce okazało się, iż wydarzyło się coś zupełnie innego.

Od tego momentu, dzień stał się bezlitosnym biegiem pomiędzy telewizją i radiem, które stopniowo odkrywały horror. Nieliczne linie telefoniczne łączące Liverpool i północny zachód z Sheffield, przynosiły rodzinom wieści, na które desperacko czekały. Linie, momentalnie zalane przez ludzi dzwoniących do domów, gdzie się o nich martwiono.

Kilka godzin później dostałem dobrą wiadomość. Zadzwoniłem do sąsiada kolegi, upewniając się, że nie zablokowałem cennej linii, aby dowiedzieć się, iż zdołał się z nim skontaktować. Moi przyjaciele mieli niesamowite szczęście, szybkie myślenie innego kibica uchroniło ich.

Szybko stało się jasne, że wielu nie odebrało takiej informacji. Kto jednak mógł przewidzieć okropne następstwa i karygodne postępowanie, które odebrało rodzinom możliwość pożegnania, która była ich prawem? Nie wydaje mi się, aby ktokolwiek z nas w pełni zdawał sobie sprawę z ogromu wpływu, jaki wywarło na nas Hillsborough.

Spotykając ludzi, walczących z kłamstwami, przekonałem się jak zwyczajne osoby mogą dokonywać nadzwyczajnych rzeczy. Chciałbym, aby ich wysiłki nie poszły na marne, a determinacja pozostała źródłem inspiracji.

Dzisiaj, gdy myślę o Hillsborough, myślę o tych długich, okropnych godzinach niepewności, rodzaju ulgi i tych, którzy nigdy nie usłyszeli dobrych wiadomości. Myślę o świecie budek telefonicznych, przekroczonych linii i zamkniętych umysłów.

Wydaje się, że minęło wiele czasu, ale ból nie zniknął. Spotkam jednego ze wspomnianych przyjaciół, pójdę z nim na mecz, ale nie będziemy mówić o tamtym dniu.

Artykuł współtworzyła redaktor Olka

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (15)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (12)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com