KD: Czego chcę w 2012 roku
Kenny Dalglish ma nadzieję, że nowy rok przyniesie Liverpoolowi trochę szczęścia, na które drużyna swoimi występami w pełni zasłużyła. Pomimo radości ze sposobu w jaki prezentował się zespół w tym sezonie, boss the Reds uważa, że nie mieli oni zbyt dużo szczęścia, wspominając m.in. o 17 uderzeniach w obramowanie bramki.
Jednakże Dalglish jest pewien, że los okaże się bardziej przyjazny w 2012 roku, poczynając od meczu z Manchesterem City we wtorkowy wieczór.
- Mówiłem to już wiele razy, uważam, że zawodnicy nie dostali nagrody, za swoje występy, na jaką zasługiwali – powiedział Dalglish na konferencji przedmeczowej.
- Być może 3 stycznia będzie dniem, w którym dostaniemy to, na co zasługujemy za wspaniałą grę i wkład zawodników w grę. Będziemy trzymać kciuki.
- Dobrze, że rok 2011 się już kończy, bo nie był on dla nas zbyt dobry i nie mieliśmy zbyt dużo szczęścia w meczach w pierwszej części sezonu.
Liverpool zamierza być pierwszą drużyną, która pokona City na Etihad Stadium w tym sezonie.
The Reds mieli pecha w ostatnim spotkaniu tych drużyn na Anfield w listopadowym meczu, zakończonym wynikiem 1:1.
Pomimo to, Dalglish wie, że przed drużyna ciężki test.
- Zobaczymy jak nam idzie i jak będziemy grać.
- Mamy dla nich wielki szacunek, za to czego udało im się dokonać. Oczywiście można mówić, że mają dużo pieniędzy, ale mają również dobry zespół.
- Wyjdziemy na boisko i będziemy grać swoje, jakąkolwiek wystawią XI. Nie ma znaczenia ile Ci piłkarze kosztują. Postaramy się o dobry wynik.
To będzie pierwsze spośród trzech starć z Manchesterem City w tym miesiącu, a pozostałe dwa rozgrywane będą w ramach półfinału Carling Cup.
Dziennikarze pytali Dalglisha, czy powrót Gerrarda mógł trafić się w lepszym momencie, patrząc na styczniowy terminarz.
- Cieszymy się z każdego zawodnika, który wraca do składu. Każdy piłkarz jest wartościowy – odpowiedział menedżer.
- Oni wszyscy są dla nas ważni i doceniamy to, co robią dla klubu.
- Jedni trochę bardziej się przysłużą od innych, ale jesteśmy zadowoleni z wkładu wszystkich zawodników, którzy tutaj są, szczególnie w pierwszej części sezonu.
Dalglish był również pytany o terminarz City. Zespół Roberto Manciniego spotka się z Liverpoolem zaledwie dwa dni, po wyjeździe do Sunderlandu.
- Myślę, że Roberto trafił w sedno mówiąc po meczu, że związek zawodowy piłkarzy powinien zjednoczyć zawodników w tej sprawie.
- Jeżeli mu uważamy, że mecze rozgrywane są małych odstępach czasu, to co na to związek zawodowy piłkarzy?
- Telewizja bardzo pomogła wielu osobom w Premier League, więc nie możemy kąsać ręki, która nas karmi.
- Jednak trzeba mieć zdrowy rozsądek i myślę, że rozgrywanie meczów 1 stycznia i 3 stycznia jest trochę niedorzeczne. Ogólnie, piłkarze muszą mieć odpowiednią ilość czasu na regenerację.
- Wiem, że ludzie mówią, że ma szeroki skład i może wystawić dwie równorzędne jedenastki, ale trzeba słuchać potrzeb piłkarzy, bo w końcu to oni są gwiazdami.
Komentarze (4)
Jakie być może trenerze?? jutro proszę wygrać bo w końcu jesteśmy liverpoolem
I cieszę się, że solidaryzował się z Mancinim bo mieliśmy podobną sytuację przed pucharowym meczem z Smerfami - jak widać nie zmienia zdania w zależności od punktu siedzenia