Savic: Wszystko jest możliwe
Stefan Savic nie załamuje rąk po wczorajszym meczu Carling Cup i twierdzi, że może z powodzeniem zastąpić Vincenta Kompany'ego, który został zawieszony przez FA.
Wobec nieobecności Kolo Toure, który udał się na Puchar Narodów Afryki i 4-meczowej banicji belgijskiego stopera, Savic otrzymał szansę występu w pierwszym składzie przy okazji meczu z Liverpoolem.
Zawodnik, który skończy 21 lat w tym miesiącu, wcześniej zagrał jedynie raz w Premier League w wyjściowym składzie.
Początkowy przegrany pojedynek z Andy'm Carrollem i późniejszy sprokurowany rzut karny za faul na Danielu Aggerze nie zniechęciły byłego obrońcy Partizana Belgrad do dalszej ciężkiej pracy.
Kompany będzie do dyspozycji Manciniego dopiero 22 stycznia przy okazji meczu na szczycie z Tottenhamem na Etihad Stadium, jednak do tego czasu Savic liczy na wykorzystanie nadarzającej się okazji do zaprezentowania swego talentu.
- Kiedy wchodzisz do składu za takiego zawodnika jak Vinny, każdy oczekuje od ciebie naprawdę wiele.
- To nasz kapitan i lider. Myślę, że będę w stanie go zastąpić w tych kilku meczach.
- Pierwsza połowa z Liverpoolem była dla mnie bardzo trudna, szczególnie decyzja o przyznanym gościom rzucie karnym mi nie pomogła.
- Później wróciliśmy do gry i mieliśmy swoje szanse, dlatego sądzę, że sprawa awansu do finału wciąż pozostaje otwarta.
Komentarze (2)